Się zgodzę z Myszowatym. Dodam tylko, że jeśli skanujesz odbitki, to conajmniej 300DPI, potem skalowanie, wyostrzanie, odpaproszenie ewentualne i zapis z niewielką kompresją(w umiarkowanej jakości). A tak w ogóle to nie jest skan z płaszczaka z przystawką?
Sama fota jest spoko.
sluchaj, format pliku graficznego dla wszystkich fotek tutaj to JPEG, rozszerzenie pliku .jpg ..to w tym formacie przechowywana jest informacja dla komputerów i przeglądarek jak mają wyświetlać te fotki .. jest to format ktory polega na takim zakodowaniu informacji o obrazku żeby miał mała objętość/wagę ..np te Twoje 35 kilobajtów .. kodowanie informacji jest stratne.. tzn. właśnie to się nazywa kompresją ..kompresją danych - takie upakowanie informacji aby z jednej strony plik nie miał dużej objętości.. a zdrugiej żeby jeszcze było coś widać ..im większa kompresja.. tym gorzej fotka wygląda .. nie wiem jakiego skanera używasz.. ale powinien "wypluwać" jakiś format bezstratny (nie pogorszać jakości fotki) np. TIFF ..a potem dopiero w jakimś programie graficznym zapisuj to w formacie JPG ..i zazwyczaj masz możliwość ustalenia jaka ma być jakość tego obrazka (jakieś suwaczki, procenty itp.) najlepiej 100%.. ale jak się nie da to obrazek bywa jeszcze w miarę poprawnie widoczny dla 65% ..poniżej to już masz takie efekty jak na swojej fotce.. o szczegóły zapytaj jakiegoś informatyka na miejscu to Ci to wyjaśni i pokaże co i jak :) powodzenia.
fajne dredy :p
dzieki :)
Się zgodzę z Myszowatym. Dodam tylko, że jeśli skanujesz odbitki, to conajmniej 300DPI, potem skalowanie, wyostrzanie, odpaproszenie ewentualne i zapis z niewielką kompresją(w umiarkowanej jakości). A tak w ogóle to nie jest skan z płaszczaka z przystawką? Sama fota jest spoko.
sluchaj, format pliku graficznego dla wszystkich fotek tutaj to JPEG, rozszerzenie pliku .jpg ..to w tym formacie przechowywana jest informacja dla komputerów i przeglądarek jak mają wyświetlać te fotki .. jest to format ktory polega na takim zakodowaniu informacji o obrazku żeby miał mała objętość/wagę ..np te Twoje 35 kilobajtów .. kodowanie informacji jest stratne.. tzn. właśnie to się nazywa kompresją ..kompresją danych - takie upakowanie informacji aby z jednej strony plik nie miał dużej objętości.. a zdrugiej żeby jeszcze było coś widać ..im większa kompresja.. tym gorzej fotka wygląda .. nie wiem jakiego skanera używasz.. ale powinien "wypluwać" jakiś format bezstratny (nie pogorszać jakości fotki) np. TIFF ..a potem dopiero w jakimś programie graficznym zapisuj to w formacie JPG ..i zazwyczaj masz możliwość ustalenia jaka ma być jakość tego obrazka (jakieś suwaczki, procenty itp.) najlepiej 100%.. ale jak się nie da to obrazek bywa jeszcze w miarę poprawnie widoczny dla 65% ..poniżej to już masz takie efekty jak na swojej fotce.. o szczegóły zapytaj jakiegoś informatyka na miejscu to Ci to wyjaśni i pokaże co i jak :) powodzenia.
no wyjasnijcie jej... ;)
fajnie fajnie :)
jezu czy ktos mi wyjasni jak sie kompresuje co to w ogole jest?? :P
tu nie skaner winny tylko kompresyja...
hm o czym Ty do mnie mowisz? co to jest kompresowanie? ^^ ja umiem używać skanera tylko jak ksero-- skanuj pomniejsz skanuj pomniejsz bu hu hu
nie musiałaś tak kompresować do 35kb ..masz limit 125kb, jakość sfajdała całkiem porządną fotę.
cool gangztaz