Kiwi to jest "Monument Valley" (wpisz w wyszukiwarke www a na pewno znajdziesz wszystkie info o tym miejscu). Warto tam sie przejechac, jak bedziesz w okolicy.
To był okres huraganów, ulew itp., ktore nawiedzały Floryde jednak zahaczały o inne stany. NIestety nawet na Wielkim Kanionie trafiłem na taką pogodę :-(
szkoda ze gdzies sie tam slonce nie przebilo przez te ladne chmury... bylo by super. tez trafiles, tam chyba zadko slonce nie swieci... przeciez to pustynia...
hehe milo popatrzec na okolice rezerwatu indian Navajo heeh ... fotka przyjemna, burzowe chumry dodaly tajemniczosci pozdrwawiam
kolrki, lubię takie
Dzieki , Konrad, jeszcze raz zdjecie jest super.
Kiwi to jest "Monument Valley" (wpisz w wyszukiwarke www a na pewno znajdziesz wszystkie info o tym miejscu). Warto tam sie przejechac, jak bedziesz w okolicy.
Właściwie to czesciowo masz racje :-) Na zdjeciu jest troche Arizony i troche Utah, zmienie tytuł :-)
konrad-s, daj namiar tego zdjecia. Jest SUPER, bede w tych okolicach koniec czerwca, pzdr.
a nie Utah?
szkoda, ze slabe slonce..a jeszcze bardziej ze po skosie(((
no w takim miejscu nie popisałeś się :/ wracaj i próbuj dalej ;) ciemno jest i kadr słaby.
To był okres huraganów, ulew itp., ktore nawiedzały Floryde jednak zahaczały o inne stany. NIestety nawet na Wielkim Kanionie trafiłem na taką pogodę :-(
masz e-maila do tej matki?
przepiekne, po prostu brak slow.
szkoda ze gdzies sie tam slonce nie przebilo przez te ladne chmury... bylo by super. tez trafiles, tam chyba zadko slonce nie swieci... przeciez to pustynia...
No to z pretensjami do matki natury :-)
Nie no bez przesady, kolor nie jest do d***
aparat dobry, plener zajebisty a kolory do dupy.