dla mnie jak odległe wspomnienie... uśmiech jak przez mgłę. zaznaczony upływ czasu, szczególnie na wybitej szybie. tylko tulipan ciągle czerwony... cześć. ;)
występuje wrażenie tylko jednego planu bez tła, jedno przebija się przez drugie z jednakowo dużą siłą; litery na ścianie, czerwony zawstydzony tulipanek, ukryta w nieostrości twarz dziewczyny i uśmiech najważniejszy ale daleki taki; filmowe przemyślenie...
mój powrót po przerwie... powoli się będe rozkręcał:) a te napisy na ścianie mi się strasznie podobają, a zwróciłem na nie uwagę dopiero po wywołamiu filmu:)
hohoho, kogo ja widzę:) hello;)
dla mnie jak odległe wspomnienie... uśmiech jak przez mgłę. zaznaczony upływ czasu, szczególnie na wybitej szybie. tylko tulipan ciągle czerwony... cześć. ;)
występuje wrażenie tylko jednego planu bez tła, jedno przebija się przez drugie z jednakowo dużą siłą; litery na ścianie, czerwony zawstydzony tulipanek, ukryta w nieostrości twarz dziewczyny i uśmiech najważniejszy ale daleki taki; filmowe przemyślenie...
jak najbardziej był on przemyślany:)
tuplipan daje smaczku
fajne
ło!
do ulubionych.:)))
genialne, jest w nim jakiś zgrzyt, adrenalina.
mój powrót po przerwie... powoli się będe rozkręcał:) a te napisy na ścianie mi się strasznie podobają, a zwróciłem na nie uwagę dopiero po wywołamiu filmu:)
bardzo:)
o to wlasnie mialem na mysli
łords ar wery, annesesery:)
z tym ze wiesz to wszystko napisalem jako stary depeszowiec wiec swiatopoglad moge miec zdeka spaczony i wszedzie widze DM
ale tylko troche :-P
no wiec juz mowie: 1. róża, 2. czcionka na murze, 3. tonacja taka troche pod Corbijna ;)
czemu depeszowate?? a tak przy okazji właśnie DM u mnie leci:)
fajne. pomysl jest. podoba mi sie!
łelkam, łelkam... zabieram się do roboty w nowym roku:)
takie troche depeszowate przeslanie ma to zdjecie
cudowne.
łelkam