Wejście na Szpiglasową Przełęcz gdy leży tam śnieg jest niezmiernie niebezpieczne. Od południowej strony (Morskiego Oka) śnieg topnieje w promieniach słońca i może łatwo zejść lawina. Od strony Pięciu Stawów jest stromizna jak się patrzy. Tam też może zejść lawina jak to było w zeszłym roku (30 grudnia), gdy zginęli tam dwaj ratownicy TOPR i dwaj turyści. A tak poza tym to właśnie zauważyłem, ze Twoje zdjęcie spod numeru 58180 przypomina trochę moje spod 60184. Pozdrawiam.
Golonka: Taki dzielny to nie jestem. Przynajmniej narazie. Wtedy z moim kolega byliśmy w czerwcu ale w tym żlebie (od północnej strony) chyba zawsze leży śnieg. Poza tym kilka dni przed naszym przyjazdem szczyty były jeszcze w śniegu. Pozdrawiam.
a ja lubię, kiedy wchodząc na orlą wiem, bo mam szansę przeczytać z obu stron (nie tylko od kuźnic), że szlak jest w remoncie; szlak był piękny ale do momentu, gdy łańcuchy i kotwy nie wyrywały się ze skał; co nie znaczy, że nie wrócę tam kiedyś...; zdjęcie bardzo, bardzo ciekawe, lubię widzieć drogi, jak nitki makaronu :))
Kocham ten szlak!!! Dzielna z Ciebie dziewczyna! Orla Perć to wspaniałe widoki ale i wspaniałe... przepaści. Nie zapomnę jak z moim kolegą przechodziliśmy śnieżny żleb na Buczynowych Turniach. Łańcuchy pod loden, stromizna jak się patrzy, pełno w portkach a my po ścianie, po ścianie do drabinki... To były czasy! :)
Góra.
ładna wieloplanowość
Przemo , coś w tym jest :-) pozdrawiam. Aniu : )
Wejście na Szpiglasową Przełęcz gdy leży tam śnieg jest niezmiernie niebezpieczne. Od południowej strony (Morskiego Oka) śnieg topnieje w promieniach słońca i może łatwo zejść lawina. Od strony Pięciu Stawów jest stromizna jak się patrzy. Tam też może zejść lawina jak to było w zeszłym roku (30 grudnia), gdy zginęli tam dwaj ratownicy TOPR i dwaj turyści. A tak poza tym to właśnie zauważyłem, ze Twoje zdjęcie spod numeru 58180 przypomina trochę moje spod 60184. Pozdrawiam.
Gosiu :)
wiem coś na ten temat, bo sama w maju zdobywałam ze swoim chłopakiem Szpiglasową Przełęcz w ogromnym śniegu :-)
Golonka: Taki dzielny to nie jestem. Przynajmniej narazie. Wtedy z moim kolega byliśmy w czerwcu ale w tym żlebie (od północnej strony) chyba zawsze leży śnieg. Poza tym kilka dni przed naszym przyjazdem szczyty były jeszcze w śniegu. Pozdrawiam.
a ja lubię, kiedy wchodząc na orlą wiem, bo mam szansę przeczytać z obu stron (nie tylko od kuźnic), że szlak jest w remoncie; szlak był piękny ale do momentu, gdy łańcuchy i kotwy nie wyrywały się ze skał; co nie znaczy, że nie wrócę tam kiedyś...; zdjęcie bardzo, bardzo ciekawe, lubię widzieć drogi, jak nitki makaronu :))
Jestes dzielny Przemo, wchodząc na Orlą zimą. Ja tam byłam we wrześniu :-) Nieziemska traska....To sa chyba Buczynowe, ale pewna nie jestem.
fiu fiu :)
A tak w ogóle to nie są właśnie Buczynowe Turnie z Granatów?
Kocham ten szlak!!! Dzielna z Ciebie dziewczyna! Orla Perć to wspaniałe widoki ale i wspaniałe... przepaści. Nie zapomnę jak z moim kolegą przechodziliśmy śnieżny żleb na Buczynowych Turniach. Łańcuchy pod loden, stromizna jak się patrzy, pełno w portkach a my po ścianie, po ścianie do drabinki... To były czasy! :)
A co to za gorka? Moze Skrajny G? i z kad fotka byla robiona?
hej Gosiu i Małgorzato :) - a ja wolę Zachodnie
Golonka: zapomniałaś jeszcze o butkach na wibramie ;-)))
Myślę, że i Ty byś weszła, trochę samozaparcia, kondycji i Orla jest Twoja :-)
Golonka, odważna dziewczyna. :-)
Tak, Małgorzato, chociaż przyznam, że nie było to łatwe :-))))
Golonko, Ty tam weszłaś ?!! Zdjęcie piękne, zwłasza błękitna, delikatna panoramka w tle.
To zawsze robi wrażenie. Cieszą mnie takie "niepocztówkowe" krajobrazy. Piękne.
No będzie nowa seria tatrzańska...