przyznam ze mnie osobiscie fascynuja takie naskalne, scienne formy graficzno-wizualne pozostawione przez przodkow nam w sposciznie... jak np. freski. marzy mi sie kiedys wypad do Egiptu.... eeech te grobowce, swiatynie... sam wiesz, jak to jest lapac ducha minionego czasu, czuc przeszywajacy na wylot oddech przeszlosci... pozdrawiam. : )))))
Cześć Maleno. Ze mnie żaden historyk. Z wykształcenia jestem ekonomistą. Natomiast z całą pewnością ekonomistą zauroczonym. Nie tyle nawet średniowieczem, co tym pięnym i mało znanym zakątkiem Polski :)
Myślę, że jak najbardziej jest to sztuka, mimo, że nie estetyka była w tym wszystkim najważniejsza... Mnóstwo za to w tym symboliki, znaczeń... Osobiście bardzo podoba mi się surowość form.
Pozdrawiam
raals: dzieki za dedykacje.... rzeczywiscie rzuca to nowe swiatlo na moje subiektywne i laickie podejscie do sredniowiecza. wnioskuje z ponizszej dyskusji ze panowie- historycy... mniej lub bardziej zawodowo ale zawsze... dobrze ze mozna liczyc na bezpretensjonalna forme.. oswiecenia (hihii..). co do powyzszego fresku to przyznaje ze pomimu uplywu lat wciaz zachwycaja. takie miejsca maja niepowtarzalny urok... mrr : ))
Na dobrą sprawę, jeżeli mowa o wschodnie malarstwo sakralne, to nawet nie wypada mówić o sztuce. Przy czym nie jest to przygana, tylko umieszczenie go w kontekście kulturowym...
Hehehe - niby racja - w pewnym sensie to to średniowiecze w sztuce zostało trochę ominięte, ale porównywanie ikon, które powstawały na Pogórzu Przemyskim z tymi prawdziwie bizantyjskimi to już spore nadużycie :) No może te z początków istnienia tzw. szkoły rybotyckiej. Określano je nawet czasami mianem ikon starodawnych, dawnych lub przystojnych. Później były już tylko "podłe" i "wielce podłe" :) Charakterystyczne były pewne niedoskonałości szczegółów anatomicznych, prosta spokojna kreska i nieco uboższe barwy. Więcej na ten temat pewnie mógłby napisać Antoni, bo zdaje się że nwet ma w swej kolekcji kilka tych rybotyckich ikon...
Pozdrawiam serdecznie.
Ba, wpierw trza ustalić, czy gadamy o historii, czy stylu. W zasadzie gdyby się kto uparł, w Kościołach wschodnich nie było żadnego średniowiecza, ci którzy piszą ikony nadal powtarzają styl bizantyjski ze starożytności...
Do Bogdana: to zależy jaką cezurę średniowiecza się przyjmie. Jeśli wystąpienie Lutra, tj. rok 1517, to te obrazki, pochodzące z przełomu XVi XVI w. jeszcze się łapią w średniowieczu. Poza tym właściwie wszelkie nowe prądy do tej części Europy zawsze docierały z pewnym opóźnieniem, tak więc nie wydaje mi się nadużyciem pisanie o nich średniowieczne. Pozdrawiam
Bardzo ciekawe są też wyryte w tynku napisy - przez wandali z XV wieku :) A cerkiew obronna, bo czasy niespokojne były. Tatarzyn w granice wchodził. Większość dworów i sporo budynków sakralnych było umacnianych...
a co najważniejsze nie skapiono kolorów - Fantastyczne - że też nie byłem w środku. a byłem na zewnątrz. powinno się takich jak ja wieszać. pozdrawiam serdecznie
a miałem takie samo powiesić dzisiaj.Piekne.cerkiew wybudowana w XV-XVI w.Jest to najstarsza murowana cerkiew w Polsce.. Budowla typu obronnego.Polichromie , które tu w części pokazano odkryro w 1960 r.Pochodzą z XV - XVI w. i stały się sensacja na skalę europejską. Naprawdę warto obejrzeć
To co zostało, to zaledwie cień dawnej świetności. Ale i z tego widać, że było kolorowo. Polichromie odkryto podczas remontu w 1966 roku. Pochodzą z XVI wieku...
Dzięki. Mnie też już tu dawno nie było :)
Ach Raals, długo mnie nie było i teraz widzę, co straciłam...Po prostu piękne
Mi się to raczej wydaje bliższe starożytności niż renesansu, ale przyznaję, że jestem laikiem i się nie znam...
nie chodzi o datę; ruch, ustawienie postaci, to juz renesans (?)
Hehehe - taki egipski duch to dopiero musi przeszywać :) Kilka tysięcy lat... Czymż wobec nich jest tych kilka wieków raptem? :)
przyznam ze mnie osobiscie fascynuja takie naskalne, scienne formy graficzno-wizualne pozostawione przez przodkow nam w sposciznie... jak np. freski. marzy mi sie kiedys wypad do Egiptu.... eeech te grobowce, swiatynie... sam wiesz, jak to jest lapac ducha minionego czasu, czuc przeszywajacy na wylot oddech przeszlosci... pozdrawiam. : )))))
Cześć Maleno. Ze mnie żaden historyk. Z wykształcenia jestem ekonomistą. Natomiast z całą pewnością ekonomistą zauroczonym. Nie tyle nawet średniowieczem, co tym pięnym i mało znanym zakątkiem Polski :)
Myślę, że jak najbardziej jest to sztuka, mimo, że nie estetyka była w tym wszystkim najważniejsza... Mnóstwo za to w tym symboliki, znaczeń... Osobiście bardzo podoba mi się surowość form. Pozdrawiam
raals: dzieki za dedykacje.... rzeczywiscie rzuca to nowe swiatlo na moje subiektywne i laickie podejscie do sredniowiecza. wnioskuje z ponizszej dyskusji ze panowie- historycy... mniej lub bardziej zawodowo ale zawsze... dobrze ze mozna liczyc na bezpretensjonalna forme.. oswiecenia (hihii..). co do powyzszego fresku to przyznaje ze pomimu uplywu lat wciaz zachwycaja. takie miejsca maja niepowtarzalny urok... mrr : ))
Na dobrą sprawę, jeżeli mowa o wschodnie malarstwo sakralne, to nawet nie wypada mówić o sztuce. Przy czym nie jest to przygana, tylko umieszczenie go w kontekście kulturowym...
Hehehe - niby racja - w pewnym sensie to to średniowiecze w sztuce zostało trochę ominięte, ale porównywanie ikon, które powstawały na Pogórzu Przemyskim z tymi prawdziwie bizantyjskimi to już spore nadużycie :) No może te z początków istnienia tzw. szkoły rybotyckiej. Określano je nawet czasami mianem ikon starodawnych, dawnych lub przystojnych. Później były już tylko "podłe" i "wielce podłe" :) Charakterystyczne były pewne niedoskonałości szczegółów anatomicznych, prosta spokojna kreska i nieco uboższe barwy. Więcej na ten temat pewnie mógłby napisać Antoni, bo zdaje się że nwet ma w swej kolekcji kilka tych rybotyckich ikon... Pozdrawiam serdecznie.
Ba, wpierw trza ustalić, czy gadamy o historii, czy stylu. W zasadzie gdyby się kto uparł, w Kościołach wschodnich nie było żadnego średniowiecza, ci którzy piszą ikony nadal powtarzają styl bizantyjski ze starożytności...
Do Bogdana: to zależy jaką cezurę średniowiecza się przyjmie. Jeśli wystąpienie Lutra, tj. rok 1517, to te obrazki, pochodzące z przełomu XVi XVI w. jeszcze się łapią w średniowieczu. Poza tym właściwie wszelkie nowe prądy do tej części Europy zawsze docierały z pewnym opóźnieniem, tak więc nie wydaje mi się nadużyciem pisanie o nich średniowieczne. Pozdrawiam
Bardzo ciekawe są też wyryte w tynku napisy - przez wandali z XV wieku :) A cerkiew obronna, bo czasy niespokojne były. Tatarzyn w granice wchodził. Większość dworów i sporo budynków sakralnych było umacnianych...
a co najważniejsze nie skapiono kolorów - Fantastyczne - że też nie byłem w środku. a byłem na zewnątrz. powinno się takich jak ja wieszać. pozdrawiam serdecznie
a miałem takie samo powiesić dzisiaj.Piekne.cerkiew wybudowana w XV-XVI w.Jest to najstarsza murowana cerkiew w Polsce.. Budowla typu obronnego.Polichromie , które tu w części pokazano odkryro w 1960 r.Pochodzą z XV - XVI w. i stały się sensacja na skalę europejską. Naprawdę warto obejrzeć
ale to juz nie Średniowiecze...
To co zostało, to zaledwie cień dawnej świetności. Ale i z tego widać, że było kolorowo. Polichromie odkryto podczas remontu w 1966 roku. Pochodzą z XVI wieku...