obiecałam ,że wrócę? i wróciłam...Dziękuje Ci slicznie bruno braun :) za bardzo interesujące wyjasnienie o wydarzeniach cogodzinnych na wrocławskich ulicach... och jak wiele straciłam nie uczestnicząc w nich!!! nie słuchajac megafonów,nie patrzac na ludzi o róznych preferencjach seksualnych,nie starając się dostrzec,pieknej niepowtarzalnej cogodzinnej chwili,ulotnej ,przemijajacej jak bańka mydlana.Gdziez ja była?w tej chwili serce sciska potworny zal,czyzbym była jedną z wielu owieczek ? może tą czarniejszą,odurzona środkiem halocunogennym,która nie robi sobie nic i z niewzruszonym spokojem siedzi na swoich czterech literach we własnych czterech scianach?;-)
we wrocku hymn grają co godzine z wielkich megafonów na każdym słupie przy ulicy. Kiedy tylko pierwsze takty zaczynają wybrzmiewać, wszyscy ludzie, niezależnie od profesji, stanu majątkowego, światopoglądu czy preferencji seksualnych przystają, poważnieją jakby w zadumę wpadając i chłoną, czerpią pełną piersią, uszu nadstawiają, oddech wstrzymują. Piękna to chwila. Żal wtedy serce ściska potworny taki. Czasem tylko wśród wiernych krajowi owieczek znajdzie się jedna taka, czarniejsza jakby, środkami halucynogennymi odurzona, która nic nie robi sobie z symboli państwowych, ze świętości najświętszych, z dóbr najlepszych i lezie niewzruszona wyraz sprzeciwu dając tym samym. Wszystkim tym właśnie mówimy stanowcze NIE! i facjaty ich krzywe wystawiamy na światło dzienne. Niech inni widzą, niech inni patrzą, by rozpoznać móc później twarz imperialistycznego dywersanta!
Ale pan na pierwszym planie widać wyraznie zadowolony,może Wrocław pęka ze smiechu? bo ci na dalszym planie tez jacyś szczęsliwi. No i jest zagadka do rozwiązania,co za jedni i na co sie patrzą? zajrzę za jakiś czas do Ciebie, może sie wyjaśni, a jestem ciekawska ;) Pozdrawiam Wrocławianka :))
Powiedzmy, że gość w kurtce z misiem w jakiś sposób odłącza się od reszty... no właśnie. Kim są Ci wszyscy pozostali ludzie ? W czym uczestniczą, no i na co tak ciekawie patrzą ? Mimo wszystko brak zaangażowania osoby na pierwszym planie w zestawieniu z niewiedzą na temat obiektu zainteresowania pozostałych osób tworzy ciekawy klimat.
Bylo niezle... tez tam bylem! :) Co do zdjecia... heh albo zrobiles zdjecie jak typ zamkal oczy albo faktycznie pali jakies swinstwo :) Pozdr.
hehe :)
czyżbyś był tym bruno braun o którym myślę? pozdrawiam autora zdjecia, a Tobie może dam jutro odpowiedż i jescze raz dzięki za wyjasnienie ;)
obiecałam ,że wrócę? i wróciłam...Dziękuje Ci slicznie bruno braun :) za bardzo interesujące wyjasnienie o wydarzeniach cogodzinnych na wrocławskich ulicach... och jak wiele straciłam nie uczestnicząc w nich!!! nie słuchajac megafonów,nie patrzac na ludzi o róznych preferencjach seksualnych,nie starając się dostrzec,pieknej niepowtarzalnej cogodzinnej chwili,ulotnej ,przemijajacej jak bańka mydlana.Gdziez ja była?w tej chwili serce sciska potworny zal,czyzbym była jedną z wielu owieczek ? może tą czarniejszą,odurzona środkiem halocunogennym,która nie robi sobie nic i z niewzruszonym spokojem siedzi na swoich czterech literach we własnych czterech scianach?;-)
we wrocku hymn grają co godzine z wielkich megafonów na każdym słupie przy ulicy. Kiedy tylko pierwsze takty zaczynają wybrzmiewać, wszyscy ludzie, niezależnie od profesji, stanu majątkowego, światopoglądu czy preferencji seksualnych przystają, poważnieją jakby w zadumę wpadając i chłoną, czerpią pełną piersią, uszu nadstawiają, oddech wstrzymują. Piękna to chwila. Żal wtedy serce ściska potworny taki. Czasem tylko wśród wiernych krajowi owieczek znajdzie się jedna taka, czarniejsza jakby, środkami halucynogennymi odurzona, która nic nie robi sobie z symboli państwowych, ze świętości najświętszych, z dóbr najlepszych i lezie niewzruszona wyraz sprzeciwu dając tym samym. Wszystkim tym właśnie mówimy stanowcze NIE! i facjaty ich krzywe wystawiamy na światło dzienne. Niech inni widzą, niech inni patrzą, by rozpoznać móc później twarz imperialistycznego dywersanta!
ciekawe.. ;-)
Ale pan na pierwszym planie widać wyraznie zadowolony,może Wrocław pęka ze smiechu? bo ci na dalszym planie tez jacyś szczęsliwi. No i jest zagadka do rozwiązania,co za jedni i na co sie patrzą? zajrzę za jakiś czas do Ciebie, może sie wyjaśni, a jestem ciekawska ;) Pozdrawiam Wrocławianka :))
"to niebo" miało być ;)
Tylko to nieba jakieś takie białe :(
Powiedzmy, że gość w kurtce z misiem w jakiś sposób odłącza się od reszty... no właśnie. Kim są Ci wszyscy pozostali ludzie ? W czym uczestniczą, no i na co tak ciekawie patrzą ? Mimo wszystko brak zaangażowania osoby na pierwszym planie w zestawieniu z niewiedzą na temat obiektu zainteresowania pozostałych osób tworzy ciekawy klimat.
co wybucha we wroclawiu??
Tam we Wrocławiu to tak zawsze! Na co oni patrzą?