malowanie efemerycznych pejzazy nartami na nietknietych, pelnych puchu gorach
.....tak to popieram i jeszcze wiecej....foki i do góry....Pozdr. :))....znam Cię choć Ty mnie nie.....
U mnie jest w ulubionych. Jak na nie spogladam, to ogarrnia mnie tęskonata za górami, za ciepłem promieni slonecznych zmieszanych z ostrym powietrzem w nozdrzach, no i gorącą herbatką z rumem po powrocie do schroniska. Zdjęcie bardzo fajne - Zbratanie czlowieka z dużymi (na zdjęciu z długimi) górami.
Wszystko byloby ok, gdyby nie sztucznie rozjasniona postac... Gdyby skaly rozjasnic, a ludzika zostawic - zgadzala by sie przynajmniej perpektywa powietrzna :)
malowanie efemerycznych pejzazy nartami na nietknietych, pelnych puchu gorach .....tak to popieram i jeszcze wiecej....foki i do góry....Pozdr. :))....znam Cię choć Ty mnie nie.....
U mnie jest w ulubionych. Jak na nie spogladam, to ogarrnia mnie tęskonata za górami, za ciepłem promieni slonecznych zmieszanych z ostrym powietrzem w nozdrzach, no i gorącą herbatką z rumem po powrocie do schroniska. Zdjęcie bardzo fajne - Zbratanie czlowieka z dużymi (na zdjęciu z długimi) górami.
Dzięki Elam - zaczynałem myśleć, że to kompletna pomyłka. Po prostu bardzo lubię to zdjęcie :-)
To jest to. Spoglądając na to zdjęcie nabrałam głębokiego oddechu w płuca. Zjeżdżam razem z nim. Podoba się.
Nie czaję wybacz - nic nie majstrowałem przy ludziku. Jedyna ingerencja w zdjęcie to kadrowanie do wyższego pionu.
Wszystko byloby ok, gdyby nie sztucznie rozjasniona postac... Gdyby skaly rozjasnic, a ludzika zostawic - zgadzala by sie przynajmniej perpektywa powietrzna :)
Dla tych, którzy nie mogą się już doczekać :-)