olifoto --> nie kiełkuję nic we mnie - zapewniam Cię. Od 13 roku życia jestem ateistą (początkowo był to deizm) i zamieniam się bardziej w "beton" ateistyczny :), niż miałbym wracać w stronę religii, które nigdy nie czułem i która mnie odrzuca. Szanuję poglądy, wiarę innych (oprócz radykalizmu i fundamentalizmu), a pomysł na zrobienie zdjęcia nie wynikał zainteresowania świadectwem wiary, a bardziej historią. Proponuję zakończyć już dyskusję na temat "Religia: Tak czy Nie?", bo temat zdjęcia jest inny
aha - i jeszcze jedno nawiazanie do ponizszej dyskusji - Ci "wojujacy" katolicy raczej prawdziwymi katolikami nie sa :) - chocby mieli i sutanne :) - poprostu na sile nic nie da sie zrobic - jedynie sakrament dla papierka i braku plotek
dlaczego to napisalem ? - bo skoro "ruszaja" Ciebie - nawet tylko artystycznie owe swiadectwa - to moze cos w Tobie kielkuje - i kto wie - moze sam przekonasz siebie swoimi zdjeciami :) daleki jestem od "ewangelizowania" Ciebie ale za duzo widzialem osob na sile zaprzeczajacych swoim przekonaniom a by potem z jeszcze wieksza sila uwierzyc :) w koncu Pan Bog lubi duze wyzwania :)
No, może... jeśli chodzi o sprawy wiary to trochę tak, ale bardziej jest mi to po prostu obojętne - a, z doświadczenia wiem, że wojowanie, (może lepiej nazwać to przekonywaniem do swojej racji ;-) nie ma najmniejszego sensu :-) W końcu człowiek ma wolną wolę :-) A ze swojej strony, każdą wiarę potrafię uszanować, lecz znając ludzi nie mogę oczekiwać, że odwzajemnią się tym samym w stosunku do mnie :-) Tak to już jest :-)
olifoto --> przyznaję na punkcie religii jestem drażliwy, a co do retuszu to za nim nie przepadam (szczególnie za usuwaniem jakichś fragmentów). Faktycznie jest to czyjeś świadectwo wiary, bo to jest zdjęcie fragmentu nagrobka przyjaciela mojego pra-dziadka, który zginąl w Oświęcimiu...
jezeli jestes drazliwy na punkcie przyklejanych do Ciebie latek to napis mozna bylo wyretuszowac - w tym jednak wypadku napis stanowi integralna i koncepcyjna czesc owego zdjecia - jako niewierzacy zaprezentowales wiec czyjes swiadectwo wiary :)
kammerherr--> po to, żeby nikt mnie nie oskarżał o jakąś wiarę, czy radiomaryjyzm, a datę jak najbardziej szanuję, tylko chcę zastrzec swoje poglądy, by uniknąć doklejania religii do mnie.
(też ateista - jak wszyscy to wszyscy ;-) Hitler raczej sam tego nie robił, ale był głównym inicjatorem bezsensownego pogromu ludzi - gdy ostatnio coraz więcej słucham i czytam, realcji tych, którzy przeżyli to aż mnie ciarki przechodzą - z powodu okrucieństwa, które się tam odbyło. A najbardziej irytyje mnie ingorancja, a wręcz fałszywe zakłamanie jakie prezentują innie ludzie za granicą, np. niejaki Howard Stern (szkoda słów, żeby pisać co ten gościu pieprzy, ale to co mówi jest żałosne). A co do fotki - jest dobra, ale specjalnie nie porusza - może dlatego, że widać te kamyczki na nagrobku - źle mi się kojarzą (i poza tym są takie "nowoczesne"), więc może gdyby inne tło było, było by jakoś lepiej, choć może to tylko ja tak odbieram to zdjęcie...
Masło maślane, każdy ateusz jest wojujący. A po co to piszesz pod tym obrazkiem? Może uszanuj datę bez epatowania swoimi poglądami, bo suniesz z płaskim podtekstem.
jasne - przyjalem i rozumiem :)
jak dla mnie nie wypada go komentowac tym bardziej od technicznej strony - sorry za maksymalny offtopic - jak dla mnie EOT
olifoto --> nie kiełkuję nic we mnie - zapewniam Cię. Od 13 roku życia jestem ateistą (początkowo był to deizm) i zamieniam się bardziej w "beton" ateistyczny :), niż miałbym wracać w stronę religii, które nigdy nie czułem i która mnie odrzuca. Szanuję poglądy, wiarę innych (oprócz radykalizmu i fundamentalizmu), a pomysł na zrobienie zdjęcia nie wynikał zainteresowania świadectwem wiary, a bardziej historią. Proponuję zakończyć już dyskusję na temat "Religia: Tak czy Nie?", bo temat zdjęcia jest inny
Olifoto - może coś o zdjęciu?
aha - i jeszcze jedno nawiazanie do ponizszej dyskusji - Ci "wojujacy" katolicy raczej prawdziwymi katolikami nie sa :) - chocby mieli i sutanne :) - poprostu na sile nic nie da sie zrobic - jedynie sakrament dla papierka i braku plotek
sorki żle zrozumiłem coś...
może intencjie miałeś dobre, ale fotka i tytuł... coś tu niewspółgra!!!!
dlaczego to napisalem ? - bo skoro "ruszaja" Ciebie - nawet tylko artystycznie owe swiadectwa - to moze cos w Tobie kielkuje - i kto wie - moze sam przekonasz siebie swoimi zdjeciami :) daleki jestem od "ewangelizowania" Ciebie ale za duzo widzialem osob na sile zaprzeczajacych swoim przekonaniom a by potem z jeszcze wieksza sila uwierzyc :) w koncu Pan Bog lubi duze wyzwania :)
No, może... jeśli chodzi o sprawy wiary to trochę tak, ale bardziej jest mi to po prostu obojętne - a, z doświadczenia wiem, że wojowanie, (może lepiej nazwać to przekonywaniem do swojej racji ;-) nie ma najmniejszego sensu :-) W końcu człowiek ma wolną wolę :-) A ze swojej strony, każdą wiarę potrafię uszanować, lecz znając ludzi nie mogę oczekiwać, że odwzajemnią się tym samym w stosunku do mnie :-) Tak to już jest :-)
olifoto --> przyznaję na punkcie religii jestem drażliwy, a co do retuszu to za nim nie przepadam (szczególnie za usuwaniem jakichś fragmentów). Faktycznie jest to czyjeś świadectwo wiary, bo to jest zdjęcie fragmentu nagrobka przyjaciela mojego pra-dziadka, który zginąl w Oświęcimiu...
Rnaapp, może Ty jesteś agnostyk, a nie ateista? ;-)
jezeli jestes drazliwy na punkcie przyklejanych do Ciebie latek to napis mozna bylo wyretuszowac - w tym jednak wypadku napis stanowi integralna i koncepcyjna czesc owego zdjecia - jako niewierzacy zaprezentowales wiec czyjes swiadectwo wiary :)
No, akurat w moim (na pewno nieodosobnionym) przypadku się pomyliłeś :-)
Tja? No proszę...
Kammerherr - napisałeś: "każdy ateusz jest wojujący" - MYLISZ SIĘ !
Kammerherr: ateizm oznacza areligijność a nie antyreligijność...
kammerherr--> po to, żeby nikt mnie nie oskarżał o jakąś wiarę, czy radiomaryjyzm, a datę jak najbardziej szanuję, tylko chcę zastrzec swoje poglądy, by uniknąć doklejania religii do mnie.
(też ateista - jak wszyscy to wszyscy ;-) Hitler raczej sam tego nie robił, ale był głównym inicjatorem bezsensownego pogromu ludzi - gdy ostatnio coraz więcej słucham i czytam, realcji tych, którzy przeżyli to aż mnie ciarki przechodzą - z powodu okrucieństwa, które się tam odbyło. A najbardziej irytyje mnie ingorancja, a wręcz fałszywe zakłamanie jakie prezentują innie ludzie za granicą, np. niejaki Howard Stern (szkoda słów, żeby pisać co ten gościu pieprzy, ale to co mówi jest żałosne). A co do fotki - jest dobra, ale specjalnie nie porusza - może dlatego, że widać te kamyczki na nagrobku - źle mi się kojarzą (i poza tym są takie "nowoczesne"), więc może gdyby inne tło było, było by jakoś lepiej, choć może to tylko ja tak odbieram to zdjęcie...
Masło maślane, każdy ateusz jest wojujący. A po co to piszesz pod tym obrazkiem? Może uszanuj datę bez epatowania swoimi poglądami, bo suniesz z płaskim podtekstem.
(moim zdaniem) miało być :|
moim za bardzo bezpośredni przekaz, obiekt centralnie umiejscowiony, może powiększyć na cały kadr..?
zdjęcie naprawde super +++
hmm...
(tez jestem ateisa) a to co zrobil ten burak Hitler z tymi ludzmi to straszne