Na wszelki wypadek wyprawiajac sie w dalekie strony zamiast numeru polskiego MSZ-tu zabieram namiary na Poland Direct oraz Western Union. Lepiej zdebetowac karte ale wrocic do kraju w jednym kawałku.
Aaa, to znasz sprawę... Podobno tak, ale tak BTW, sprawa wygląda makabrycznie, tak od środka, jak i na zewnątrz - miałem niewielką styczność z nią, ale wiem, że MSZ, nasz polski głowny ambasador, nie ruszył nawet w tej kwestii palcem... Niestety...
Zazwyczaj robię to zza pleców kogoś znajomego. Czasami idę na żywioł i przechodząc sięgam po aparat i robię zdjęcie, uśmiechając się po wszystkim kretyńsko. Ta metoda ma trzy wady - można dostać w pysia bądź w aparat (kiedyś pogoniły mnie dwie indianki w Boliwii - przecież nie będę się z nimi bił :-) Poza tym często zdarza się źle skadrować, ustawić ostrość i światło. Generalnie nie przepadam za pytaniem się - "model" usztywnia się, zaczyna pozować bądź żada kasy. Może równieć powiedzieć Ci coś miłego :-) Najlepszą metodą jest długi obiektym (lecz i on ma swoje wady - jeśli nie masz kasy na pożadne szkło będziesz miał "ciemną rurę" a zatem wzrasta szansa na poruszone zdjęcie). Miłych łowów życzę!
Czy Wy chcecie stworzyć kolejne monstrum?!!! Wystarczyło, że babka w chwilę później wzięła po owieczce w łapę i cisnęła nimi na dosyć wysoką ciężarówę. W bicepsie miała ze 45 cm. Zrozumcie! Nie mogłem jej zaproponować Colgatu, czy kosztownych zabiegów wybielających, gdyż kosztowałoby mnie to bardzo drogą rekonstrukcję twarzy...
Widziałem trzydziestoletnie Masajki - wyglądają jak staruszki...
To ja dziękuję za taką reprodukcję...
To wiek reprodukcyjny ;))))))))
25 lat?? Ja cię kręce.....
Moim zadaniem nie więcej niż 25-30. Ale rzeczywiście trudno zgadnąć.
Otóż to... :-)) Ile ta kobieta mogła miec lat? Bo to nie nasza rasa, więc nawet nie zgaduję...
Na wszelki wypadek wyprawiajac sie w dalekie strony zamiast numeru polskiego MSZ-tu zabieram namiary na Poland Direct oraz Western Union. Lepiej zdebetowac karte ale wrocic do kraju w jednym kawałku.
Aaa, to znasz sprawę... Podobno tak, ale tak BTW, sprawa wygląda makabrycznie, tak od środka, jak i na zewnątrz - miałem niewielką styczność z nią, ale wiem, że MSZ, nasz polski głowny ambasador, nie ruszył nawet w tej kwestii palcem... Niestety...
o Titicaca..
Nie wiem, czy poszło o zdjęcia, ale niestety poszło bardzo ostro...
W Boliwii? Ooo, tam jest niebezpiecznie, przekonali się o tym studenci z Wrocka jakieś dwa miesiące temu...
Zazwyczaj robię to zza pleców kogoś znajomego. Czasami idę na żywioł i przechodząc sięgam po aparat i robię zdjęcie, uśmiechając się po wszystkim kretyńsko. Ta metoda ma trzy wady - można dostać w pysia bądź w aparat (kiedyś pogoniły mnie dwie indianki w Boliwii - przecież nie będę się z nimi bił :-) Poza tym często zdarza się źle skadrować, ustawić ostrość i światło. Generalnie nie przepadam za pytaniem się - "model" usztywnia się, zaczyna pozować bądź żada kasy. Może równieć powiedzieć Ci coś miłego :-) Najlepszą metodą jest długi obiektym (lecz i on ma swoje wady - jeśli nie masz kasy na pożadne szkło będziesz miał "ciemną rurę" a zatem wzrasta szansa na poruszone zdjęcie). Miłych łowów życzę!
Camiel - jak trzaskasz takie zdjęcia, to pytasz się ludzi o zgodę?? Też bym takie porobił, ale boję się, że zaraz ktoś będzie chciał milon dolarów.
Czy Wy chcecie stworzyć kolejne monstrum?!!! Wystarczyło, że babka w chwilę później wzięła po owieczce w łapę i cisnęła nimi na dosyć wysoką ciężarówę. W bicepsie miała ze 45 cm. Zrozumcie! Nie mogłem jej zaproponować Colgatu, czy kosztownych zabiegów wybielających, gdyż kosztowałoby mnie to bardzo drogą rekonstrukcję twarzy...
Michael poradziłby jej jak rozjaśnić twarz oczywiście.
Dla mnie bomba - kolory, niebo, głbia - a twarz ciemna bo to taka rasa :)))))
;-)) W tym przypadku nic by nie poradził, bo sMJ na fotografii się kompletnie nie zna....
Tak - powinna pogadać z Michaelem Jacksonem, może by coś poradził.
Zbyt ciemna twarz...