noooo, jak jeden miecz to pół samuraja albo co gorsze dla niego - jest tzw. ronin- samuraj bez pana, czyli zdeklasowany, który nawet ima się rzemiosła rozbójniczego. Jak go złapali, to było po nim, nooo chyba, że miał szczęście i zalazł nowego Pana.
rōnin (Japanese: 浪人) (literally, wave man - one who is tossed about, like a wave in the sea) was a masterless samurai during the feudal period of Japan that lasted from 1185 to 1868. A samurai became masterless from the ruin or fall of his master, or after the loss of his master's favor or privilege. The name ronin has its origins in the Nara and Heian periods, when it originally referred to serfs who had fled or deserted their master's land.
During the over 250 years of the Edo period, with the shogunate's rigid class system and laws, the number of ronin greatly increased. During previous ages, samurai were easily able to move between masters and even between occupations, and marry between classes. However, during the Edo period, samurai were restricted from doing so, and were above all forbidden to become employed by another master without their previous master's permission. Also, low-level samurai, often poor and without choice, were forced to quit or escape their master.
Traditionally in Japanese culture, ronin were generally somewhat disreputable; a target of humiliation or satire. Their code required the samurai to commit suicide or seppuku when they lost their leaders, or else afterwards suffer shame.
One of the most famous ronin was Miyamoto Musashi, the famed swordsman.
A! I RZECZYWISTY musiał być ptak, który zapalił fotokomórkę po drugiej stronie garażu akurat, gdy naświetlałam to zdjęcie - dzięki temu podświetlony zostal również kawałek lasu po drugiej stronie drogi/jezdni/ulicy - jak zwał, tak zwał
zdaniewicz; Twój komentarz rzucił mnie na kolana. To jest sfotografowana RZECZYWISTOŚĆ. RZECZYWISTY jest ogród, RZECZYWISTE jest światło, JAK NAJBARDZIEJ RZECZYWIŚCI byli NIEOCENIONY OPERATOR [benshee] oraz 4AG [znaczy się: ja]. Kłopot w przyzwyczajeniach. Przywykliśmy do iluminacji na zabytkach klasy ZERO albo nawet niekoniecznie ZERO, albo nowoczesnych biurowcach, zaś niezbyt ochoczo wpuszczamy do głowy myśl, że można by wprowadzić światło do miejsc zwykłych i nadać im zupełnie innego wymiaru. A w ogóle mam świadków na to, że to fotka jest, a nie grzebactwo komputerowe [powtarzam za odcinkiem pierwszym serii: w komputerze zdjęte tylko 10 pkt niebieskiego] :P
reprezentujesz bardzo ciekawe spojrzenie surrealistyczne ,sam kiedyś bawiłem sie wyobraźnia ale na płótnie .widzę i wiem że podobne odloty mozna tworzyć za pomocą programów komputerowych ale niestety narazie nie mam na to czasu .pozostję więc w nadzei że takie i podobne wizje będą sie od czasu do czasu pojawiać na plfoto , a sam pozostać muszę przy fotografowaniu rzeczywistości .
Samuraj (jap. 侍, samurai - rzeczownik od czasownika samurau (służyć panu)), to pierwotnie świta służąca najwyższym dostojnikom japońskim, także gwardia cesarska. Z czasem termin rozszerzono do znaczenia 'wojownik'. Od czasów hegemonii Toyotomiego status dziedziczny - według ówczesnego prawa istniał ścisły podział na cztery klasy społeczne: wojowników, chłopów, rzemieślników i kupców. Symbolem pozycji samurajów były dwa miecze (długi miecz 'daitō' i średniej długości 'wakizashi', razem stanowiące komplet, zwany 'daishō') - ich noszenie było prawem i obowiązkiem japońskich wojowników.
Wojownik Światła dzieli się całym swoim światem z ludźmi, których kocha. Kiedy brak im odwagi, zachęca ich, by spełniali swoje marzenia. W takich chwilach pojawia się wróg z dwoma tabliczkami w dłoniach. Na pierwszej wyryte są słowa: "Myśl więcej o sobie. Zachowaj dla siebie swoje dobrodziejstwa, inaczej wszystko stracisz". Na drugiej czyta: "Kim jesteś, by dawać rady innym? A może nie potrafisz dojrzeć swoich własnych wad?" Wojownik wie, że ma wady. Ale wie również, że nie sposób rozwinąć się w samotności, z dala od przyjaciół. Rzuca więc na ziemie obie tabliczki, nawet jeśli myśli, że zawierają one ziarenko prawdy. Zamieniają się w pył, a wojownik nadal przychodzi z pomocą bliźniemu. [P. Coehlo - Podręcznik wojownika światła]
→ :-))) i znowu mnie do samuraja zagnalo .... oj to byla mila chwila :-))
noooo, jak jeden miecz to pół samuraja albo co gorsze dla niego - jest tzw. ronin- samuraj bez pana, czyli zdeklasowany, który nawet ima się rzemiosła rozbójniczego. Jak go złapali, to było po nim, nooo chyba, że miał szczęście i zalazł nowego Pana. rōnin (Japanese: 浪人) (literally, wave man - one who is tossed about, like a wave in the sea) was a masterless samurai during the feudal period of Japan that lasted from 1185 to 1868. A samurai became masterless from the ruin or fall of his master, or after the loss of his master's favor or privilege. The name ronin has its origins in the Nara and Heian periods, when it originally referred to serfs who had fled or deserted their master's land. During the over 250 years of the Edo period, with the shogunate's rigid class system and laws, the number of ronin greatly increased. During previous ages, samurai were easily able to move between masters and even between occupations, and marry between classes. However, during the Edo period, samurai were restricted from doing so, and were above all forbidden to become employed by another master without their previous master's permission. Also, low-level samurai, often poor and without choice, were forced to quit or escape their master. Traditionally in Japanese culture, ronin were generally somewhat disreputable; a target of humiliation or satire. Their code required the samurai to commit suicide or seppuku when they lost their leaders, or else afterwards suffer shame. One of the most famous ronin was Miyamoto Musashi, the famed swordsman.
Vitja: a jak my mieliśmy jeden miecz, ale za to CZERWONY, to co?
A! I RZECZYWISTY musiał być ptak, który zapalił fotokomórkę po drugiej stronie garażu akurat, gdy naświetlałam to zdjęcie - dzięki temu podświetlony zostal również kawałek lasu po drugiej stronie drogi/jezdni/ulicy - jak zwał, tak zwał
zdaniewicz; Twój komentarz rzucił mnie na kolana. To jest sfotografowana RZECZYWISTOŚĆ. RZECZYWISTY jest ogród, RZECZYWISTE jest światło, JAK NAJBARDZIEJ RZECZYWIŚCI byli NIEOCENIONY OPERATOR [benshee] oraz 4AG [znaczy się: ja]. Kłopot w przyzwyczajeniach. Przywykliśmy do iluminacji na zabytkach klasy ZERO albo nawet niekoniecznie ZERO, albo nowoczesnych biurowcach, zaś niezbyt ochoczo wpuszczamy do głowy myśl, że można by wprowadzić światło do miejsc zwykłych i nadać im zupełnie innego wymiaru. A w ogóle mam świadków na to, że to fotka jest, a nie grzebactwo komputerowe [powtarzam za odcinkiem pierwszym serii: w komputerze zdjęte tylko 10 pkt niebieskiego] :P
reprezentujesz bardzo ciekawe spojrzenie surrealistyczne ,sam kiedyś bawiłem sie wyobraźnia ale na płótnie .widzę i wiem że podobne odloty mozna tworzyć za pomocą programów komputerowych ale niestety narazie nie mam na to czasu .pozostję więc w nadzei że takie i podobne wizje będą sie od czasu do czasu pojawiać na plfoto , a sam pozostać muszę przy fotografowaniu rzeczywistości .
neczek: dziękuję; OPERATOROWI ŚWIATEŁ [benshee]: BARDZO DZIĘKUJĘ :D
[4AG] za dużo gadasz!!! I bardzo dobrze bo Twoje fotografie wyłącznie w milczący sposób udzielają mi lekcji. Dziekuję za każdą z nich. Ukłon.
→ fota jak fota ...ale operator swiatel .......;-))))))))
Lubie ludzi z pasją, ktorzy "bawiac sie" robia wspaniale rzeczy do podziwiania, zastanawiania się i uśmiechu :)) tak te serie odbieram.
Samuraj (jap. 侍, samurai - rzeczownik od czasownika samurau (służyć panu)), to pierwotnie świta służąca najwyższym dostojnikom japońskim, także gwardia cesarska. Z czasem termin rozszerzono do znaczenia 'wojownik'. Od czasów hegemonii Toyotomiego status dziedziczny - według ówczesnego prawa istniał ścisły podział na cztery klasy społeczne: wojowników, chłopów, rzemieślników i kupców. Symbolem pozycji samurajów były dwa miecze (długi miecz 'daitō' i średniej długości 'wakizashi', razem stanowiące komplet, zwany 'daishō') - ich noszenie było prawem i obowiązkiem japońskich wojowników.
pokazane...
Wojownik Światła dzieli się całym swoim światem z ludźmi, których kocha. Kiedy brak im odwagi, zachęca ich, by spełniali swoje marzenia. W takich chwilach pojawia się wróg z dwoma tabliczkami w dłoniach. Na pierwszej wyryte są słowa: "Myśl więcej o sobie. Zachowaj dla siebie swoje dobrodziejstwa, inaczej wszystko stracisz". Na drugiej czyta: "Kim jesteś, by dawać rady innym? A może nie potrafisz dojrzeć swoich własnych wad?" Wojownik wie, że ma wady. Ale wie również, że nie sposób rozwinąć się w samotności, z dala od przyjaciół. Rzuca więc na ziemie obie tabliczki, nawet jeśli myśli, że zawierają one ziarenko prawdy. Zamieniają się w pył, a wojownik nadal przychodzi z pomocą bliźniemu. [P. Coehlo - Podręcznik wojownika światła]
Jeszcze większa Bildia! [spieszę donieść, że oszołomiłaś Piotrka (też) tym zdjęciem]
fajnie przymruzyles oko! ma klimat
niah niah