Raals ... ok, ok ... :-) ... w Prusiech ? a gdzie konkretnie ? a teraz Cię aż na wschód wywiało ? ... pewnie nie raz nogę złamełeś w ruinach ;-)

mury wiele mogłyby opowiedzieć gdyby ktoś chciał je sluchać ... tu też pewnie wielu zginęło, a raczej zgniło, bo wkoło jest fosa

hmmm ... chyba nie do końca ... ton jakiś niewesoły :-( ... główka do góry Słoneczko :-))

Aniu, dobry wieczór :-))) mało coś się tu spotykamy ostatnio, wszystko dobrze u Ciebie ? :-)) Czemu Cieniu: żadnych ruskich, to właśnie oni zniszczyli Gdańsk :-(((

Bartek: a jakie światło nie byłoby klapą ? mocniejsze, słabsze ... moim zdaniem nie powinno być zbyt jasno bo to nie studium cegły, a zbyt ciemne też nie, bo wtedy zginełaby faktura. Proszę powiedz jak Twoim zdaniem byłoby lepiej, może uda się zastosować w praktyce :-)

Raals !!! jaka pruska !!! no wiesz ! gdańska ! XVII wiek to złoty wiek nie tylko dla Polski, ale i dla Gdańska ... i to nie byli ani Polacy ani Niemcy, po prostu Gdańszczanie, zbiorowisko ludzi różnych narodowości ... :-)

ano ... a remontu nie doświadczył pewnie od czasu gdy przestał mieć znaczenie obronne ... czyli jakieś ponad 100 lat ... nie jestem pewna, może ktoś inny będzie więcej wiedział ... chociaż chyba niestety nie ma tu pasjonatów Gdańska ...

Crnimo: wedle życzenia ... fortyfikacje pochodzą z XVII wieku, miedzy Bastionem Żubr i Bastionem Gertrudy znajduje się Brama Nizinna z 1626 r., jedyna z zabytkowych bram pod którą ciągle jeszcze odbywa się ruch kołowy (reszta leży w obrębie starówki, po której samochody nie mogą się poruszać). Co do samych bastionów to "jednym z budowniczych ciągu fortyfikacji, otaczających łukiem Stare Przedmieście i Dolne Miasto, był holenderski inżynier o nazwisku Wiebe. Do usypania ziemnych bastionów, które do dziś wznoszą się w postaci niewysokich pagórków o dawnych nazwach: Gertruda, Żubr, Wilk, Wyskok, Miś i Królik, Wiebe wykorzystywał ziemię czerpaną z pobliskiej Biskupiej Górki, położonej, tak jak i dziś, na zachód od Bastionu Gertrudy. W celu transportowania zwałów ziemi zbudował on przemyślne urządzenie, działające na zasadzie kolejki linowej, które w owych czasach było nadzwyczajną innowacją. Kolejka kursowała od Biskupiej Górki do Bastionu Gertrudy." ... tyle wygrzebałam na szybciora ... sama dopiero odkrywam te tereny, ale jest to utrudnione bo okolica nie ma dobrej sławy i lepiej wybierać się tam z obstawą :-) pozdrawiam :-)

hmmm ... "w dobrym stylu" powiadasz ? dziękuję cokolwiek to znaczy :-)