Montaz odrazu sie rzuca w oczy.
Po pierwsze rózna ostrosc wklejonego dziecka i samochodzika.
Po drugie - dziecko nie rzuca zadnego cienia, a powinno, chyba na drzwiczki samochodu.
Po trzecie - kierunek cieni i oswietlenia samochodzika i dziecka jest rozny - najtrudniejszy element w montazu.
Montaz "nie do poznania" to naprawde trudna sprawa...
Efekt zabawy z dzieciakiem przy komputerze. Po skończeniu córka dostała szoku a synek chodził tydzień z tym autem w ręce i prosił żeby go tam wsadzić. Pozdrawiam
eee... ???
Edik- cenne uwagi Pozdrawiam
Montaz odrazu sie rzuca w oczy. Po pierwsze rózna ostrosc wklejonego dziecka i samochodzika. Po drugie - dziecko nie rzuca zadnego cienia, a powinno, chyba na drzwiczki samochodu. Po trzecie - kierunek cieni i oswietlenia samochodzika i dziecka jest rozny - najtrudniejszy element w montazu. Montaz "nie do poznania" to naprawde trudna sprawa...
Efekt zabawy z dzieciakiem przy komputerze. Po skończeniu córka dostała szoku a synek chodził tydzień z tym autem w ręce i prosił żeby go tam wsadzić. Pozdrawiam
przyjemne, ale przez różną ostrość ciężarówki i dziecka od razu rzuca się w oczy, że to "wklejanka" :-)
Fajna bryka.. zawsze chcialem taka miec, ale za moich czasów byly tylko jakies podle wywrotki :-))
hehe, gdybyś jeszcze wyciął tę ciężarówkę i umieścił na zwykłej drodze to byłoby nawet wybitne... fotoszopowanie ;))