:-) nie zepsulam sobie... to kwestia nastawienia siebie na cos, czego potem nie ma, to rodzaj rozczarowania wzgledem swoich naglych oczekiwan, to nie musi sie wiazac z tym, ze cos okazuje sie niedobre, czasem oczom nie ukazuje sie to, co chcielibysmy zobaczyc, to nie oznacza, ze efekt koncowy jest zly, nie oznacza to tez, ze my mamy wygorowane wyobrazenie, pozdrawiam serdecznie
jak puszyscie ;] kiesy idziemy pofocic???:)
szkoda tej ostrosci jednak... ;-( moze nastepnym razem spadnie w odpowiednim miejscu... ;-) przez to nie ocenie, ale wrazenie robi naprawde lekkie
ja też pozdrawiam ciepło
ulotne
:-) nie zepsulam sobie... to kwestia nastawienia siebie na cos, czego potem nie ma, to rodzaj rozczarowania wzgledem swoich naglych oczekiwan, to nie musi sie wiazac z tym, ze cos okazuje sie niedobre, czasem oczom nie ukazuje sie to, co chcielibysmy zobaczyc, to nie oznacza, ze efekt koncowy jest zly, nie oznacza to tez, ze my mamy wygorowane wyobrazenie, pozdrawiam serdecznie
Piękne, bardzo subtelne, mam wrażenie, że powinnam wstrzymać oddech bo jeśli tego nie zrobię to piórko odleci...
mała czarna: zostań na miniaturce i nie psuj sobie wrażenia ;)
ostrosci jak zyleta brak, bo cos szwankuje glebia ostrosci ;-) spodziewalam sie czegos innego, na powalajacej na kolana miniaturce sie skonczylo :-(
lekkie jak cho;era , wojna na poduszki byla ?czy golag wpadl do mieszkania i narobil ambarasu?:) pozdrawiam
dobre, fajne GO... tylko nie brakuje troche ostrosci ???