Ostatnia wypowiedź mówi wiele o jej autorze. I tym pozytywnym akcentem chciałabym zakończyć tę dyskusję. Ostatnia rada: pamiętajmy, że żyjemy w Polsce!
Tak grzeg33, ja tez tak myslałem do czasu jak nie spotkałem pani profesor chaju. Ona mnie uczy mówić po polskiemu i po angielskiemu i jak chcesz to i ciebie podszkoli. Wyskocz tylko z jakimś żartem w stylu "fak ju", a pani profesor juz sie uczepi jak pijawka i zatruje ci twoje beztroskie podejscie do zycia.
Nie rozumiesz mnie. Oczywiscie, ze mam gdzies twoje niepokoje jezykowe. Mnie to wcala nie niepokoi, a wrecz przeciwnie - strasznie mnie to cieszy :)))) Coś jeszcze cie martwi? Dr Nebu ci pomoze wyleczyc wszystkie dolegliwosci :P
A tak poza tym, to nie zauważam tutaj mojej odmienności. Na czym ona niby polega? Na chęci zachowania czystości własnego języka? Jeżeli tak to Ci współczuję, naprawdę.
Nie pouczam Cię; zwracam Ci jedynie uwagę na coś, co wzbudza u mnie niepokój, a mianowicie tworzenie z j. angielskiego nowego lingua franca. Sam przyznasz, że to zjawisko jest niepokojące. Jeżeli się jednak ze mną nie zgadzasz, znaczy to, że los Twojego języka ojczystego jest Ci najzupełniej obojętny, a to już bardziej niż źle. Znam taką galerię foto, gdzie za użycie słowa w obcym języku lub za błąd językowy np. ortograficzny wpisy i komentarze są usuwane. Co to Twojego przypisu "peace" to zwróć najlepiejw uwagę na ton Twojej wypowiedzi i zauważ, że dosyć poważnie kontrastuję on z owym przypisem. Pozdrawiam.
Posłuchaj, nie wiem o co ci chodzi. Jeśli masz z tym problem, to wypowiedz się o tym na forum, a takie bezpośrednie pouczanie pozostaw dla swoich pupili i znajomych, którzy akceptują twoją odmienność. Ja jestem już duży i ten belferski ton, którym się do mnie zwracasz oraz zwierzenia o nękających cię fobiach ("i drżę na myśl, że...") działają na mnie jak płachta na byka! Bądź więc proszę tak miła nie pouczać mnie więcej i nie obrażać jednocześnie, bo zrobię się nieprzyjemny, a z natury taki nie jestem. Dziękuję. PEACE!
Ech...to chyba znasz wszystkie te języki poza polskim, bo ja właśnie w tym często się komunikuję. Co do angielskiego przekazywanegow formie komunikatów celem pokazania wszystkim, jacy to my "cool" jesteśmy, to jestem jak najbardziej przeciw, bo wiem, co mówię:uczę tego języka i drżę na myśl, że postaje dialekt tzw. europejski, w którym wolno pisać i mówić jakkolwiek, np: "aj si". A ja się na to nie zgadzam i, co więcej, mam do tego prawo. Pozdrawiam.
i w ogóle o co ci chodzi z tymi jezykami? znam niemiecki, angielski, rosyjski i dogadam sie po francusku. Pisze tak jak mam na to ochote, ale nie rozumiem w jakim jezyku ty mówisz do mnie...
tak pamiętajmy, ale nie martwcie sie, bo jak zapomnicie, to chaju i tak wam przypomni. Wyluzuj troche dziewczyno. Wreszcie koniec!
Ostatnia wypowiedź mówi wiele o jej autorze. I tym pozytywnym akcentem chciałabym zakończyć tę dyskusję. Ostatnia rada: pamiętajmy, że żyjemy w Polsce!
Tak grzeg33, ja tez tak myslałem do czasu jak nie spotkałem pani profesor chaju. Ona mnie uczy mówić po polskiemu i po angielskiemu i jak chcesz to i ciebie podszkoli. Wyskocz tylko z jakimś żartem w stylu "fak ju", a pani profesor juz sie uczepi jak pijawka i zatruje ci twoje beztroskie podejscie do zycia.
Nie rozumiesz mnie. Oczywiscie, ze mam gdzies twoje niepokoje jezykowe. Mnie to wcala nie niepokoi, a wrecz przeciwnie - strasznie mnie to cieszy :)))) Coś jeszcze cie martwi? Dr Nebu ci pomoze wyleczyc wszystkie dolegliwosci :P
Troszkę martwe to zdjęcie. jakiś błysk, światłocień lub szczegół mi brakuje. Ale spróbujmy PE (dawniej FS). Pozdrawiam.
hehe, Kunio też meczy ludzi, zeby zamiast FS (full screen) pisali PE (czyli Pelny Ekran ) :D
myślałem, że o zdjęciach tu się dyskutuje, a nie o języku
A tak poza tym, to nie zauważam tutaj mojej odmienności. Na czym ona niby polega? Na chęci zachowania czystości własnego języka? Jeżeli tak to Ci współczuję, naprawdę.
Nie pouczam Cię; zwracam Ci jedynie uwagę na coś, co wzbudza u mnie niepokój, a mianowicie tworzenie z j. angielskiego nowego lingua franca. Sam przyznasz, że to zjawisko jest niepokojące. Jeżeli się jednak ze mną nie zgadzasz, znaczy to, że los Twojego języka ojczystego jest Ci najzupełniej obojętny, a to już bardziej niż źle. Znam taką galerię foto, gdzie za użycie słowa w obcym języku lub za błąd językowy np. ortograficzny wpisy i komentarze są usuwane. Co to Twojego przypisu "peace" to zwróć najlepiejw uwagę na ton Twojej wypowiedzi i zauważ, że dosyć poważnie kontrastuję on z owym przypisem. Pozdrawiam.
Posłuchaj, nie wiem o co ci chodzi. Jeśli masz z tym problem, to wypowiedz się o tym na forum, a takie bezpośrednie pouczanie pozostaw dla swoich pupili i znajomych, którzy akceptują twoją odmienność. Ja jestem już duży i ten belferski ton, którym się do mnie zwracasz oraz zwierzenia o nękających cię fobiach ("i drżę na myśl, że...") działają na mnie jak płachta na byka! Bądź więc proszę tak miła nie pouczać mnie więcej i nie obrażać jednocześnie, bo zrobię się nieprzyjemny, a z natury taki nie jestem. Dziękuję. PEACE!
Ech...to chyba znasz wszystkie te języki poza polskim, bo ja właśnie w tym często się komunikuję. Co do angielskiego przekazywanegow formie komunikatów celem pokazania wszystkim, jacy to my "cool" jesteśmy, to jestem jak najbardziej przeciw, bo wiem, co mówię:uczę tego języka i drżę na myśl, że postaje dialekt tzw. europejski, w którym wolno pisać i mówić jakkolwiek, np: "aj si". A ja się na to nie zgadzam i, co więcej, mam do tego prawo. Pozdrawiam.
i w ogóle o co ci chodzi z tymi jezykami? znam niemiecki, angielski, rosyjski i dogadam sie po francusku. Pisze tak jak mam na to ochote, ale nie rozumiem w jakim jezyku ty mówisz do mnie...
szpan??? skąd ty jesteś?
Oj nebu :):) Już zdążyłam o tym zapomnieć :) Skoro nie znasz obcych języków to po co ich używasz? :):) Taki szpan?
to ty nie rozumiesz... chaju [ignoruj] 07.01.05 09:39 jak piszesz w obcym języku, to się choć wysil, żeby BRZMIAŁO poprawnie, nebu! :)
A brak znajomości którego języka obcego przeszkadza Ci w zrozumieniu, że jest to mozaika łotewska?
a moze ja nie znam obcych jezyków, nie pomyślałeś? a w ogóle... o co chodzi??
ech...Wasza sprawa, czy wierzycie, czy nie. Ja znam prawdę :)
aha
Jjaassnnee....
ech...mur był stary...mozaika chyba też i wyglądała właśnie tak, jak na zdjęciu, więc uwierz mi, proszę, na słowo!
ona nie była ostra... hmm.. ciekawe. :/
ona tak była...wcale nie była ostra i do tego czarno-biała :):):)
no i ?...
ciekawe... a jak by to wyglądało w kolorze ??
Nieostra mozaika lotewska :(