hymmm - o ja łudzący się :>( ale cóż nadzieje mam - szkoda, choć ja nie popieram przenosin, ale widać tak jest łatwiej chronić - ale czy tak jest lepiej nie wiem :>) Pozdrawiam
Crnimo - pomyłka - to nie jest żywy kościół, tylko obiekt muzealny (ten z 52525) przeniesiony ze wsi Grąziowa do Sanoka. Na zdjęciu fragment ikonostasu z zupełnie innej cerkwii (w Poździaczu) - nie wiem, czy ten z Grąziowej się nie zachował, czy ktoś uznał, że z tym z Poździacza będzie ciekawiej...
witam Raals - :>) dawno nie było Cię - ale wiem obowiązki. Cały czas zastanawiałem się co napisać. Radością mnie napawa to że to jest żywy kościół/cerkiew. Ciekawy motyw nakrywania ikonastasu takimi rękawiczkami. Byłeś może w Łańcucie - tam jest muzeum z ikonami - ale one są tam przetrzywane w skandalicznych że tak powiem warunkach - jedne na drugim, w jakimś takim wielkim bewładzie. Pozdrawiam i jeśli nie byłeś to koniecznie musisz :>) Pozdrawiam
Na pewno się nie stosuje, nigdzie czegoś takiego nie widziałem. Ale jeśli ręczniczki mają spełniać charakter wotywny, to raczej powinno być ich więcej... Trzeba będzie jakiegoś unickiego duchownego podpytać...
A nie za skromnie jak na wotywny charakter? Mam na myśli nie tyle zdobność ręcznika, ile ich ilość. W katolickich świątyniach czasami aż kipi od wotywnych gadżetów. Czyżby unici tak rzadko mieli okazję za coś dziękować?
Wiedziałem, że się odezwiesz :) Że jest taki zwyczaj, to wiem, bardzo zresztą urokliwy. Nie wiesz czasem, czy to ma jakieś dodatkowe znaczenie liturgiczne. Same ikony są pełne symboli, ważne jest ułożenie dłoni a nawet palców w dłoniach. Może te ręczniki też coś symbolizują?
To nie są kilimki. W cerkwiach istnieje zwyczaj przystrajania ikon " ręczniczkami" ozdobionymi pieknymi haftami ukraińskimi / haft krzyzykowy/. Mozna to spotkać w każdej cerkwi . Trzeba przyznać, ze ma to swoisty urok.
Masz rację - do 6 grudnia. Czemu jest przykryty - szczerze mówiąc nie wiem jakie jest znaczenie tej haftowanej bielizny wokół ikon, ale spójrz sobie również na 52208. Tam znajdziesz podobne kilimki wokół obrazów.
Popatrzylam na ikone przez spejalna lupke. Jest piekna; twarz swietego pelna wyrazu. Haft ciekawy.
to raczej od wpatrywania się w monitor:) a taka ładna pogoda..
A - doczytałem! Tak, tak Partizanie - starość nie radość. Nam ludziom w podeszłym wieku wzrok już odmawia posłuszeństwa ;)
Ale o so chozzzziii?
2002 rok.. i jeszcze piszą, że dawno go tu nie było..:)
hymmm - o ja łudzący się :>( ale cóż nadzieje mam - szkoda, choć ja nie popieram przenosin, ale widać tak jest łatwiej chronić - ale czy tak jest lepiej nie wiem :>) Pozdrawiam
Crnimo - pomyłka - to nie jest żywy kościół, tylko obiekt muzealny (ten z 52525) przeniesiony ze wsi Grąziowa do Sanoka. Na zdjęciu fragment ikonostasu z zupełnie innej cerkwii (w Poździaczu) - nie wiem, czy ten z Grąziowej się nie zachował, czy ktoś uznał, że z tym z Poździacza będzie ciekawiej...
witam Raals - :>) dawno nie było Cię - ale wiem obowiązki. Cały czas zastanawiałem się co napisać. Radością mnie napawa to że to jest żywy kościół/cerkiew. Ciekawy motyw nakrywania ikonastasu takimi rękawiczkami. Byłeś może w Łańcucie - tam jest muzeum z ikonami - ale one są tam przetrzywane w skandalicznych że tak powiem warunkach - jedne na drugim, w jakimś takim wielkim bewładzie. Pozdrawiam i jeśli nie byłeś to koniecznie musisz :>) Pozdrawiam
Na pewno się nie stosuje, nigdzie czegoś takiego nie widziałem. Ale jeśli ręczniczki mają spełniać charakter wotywny, to raczej powinno być ich więcej... Trzeba będzie jakiegoś unickiego duchownego podpytać...
moze byli biedniejsi? Zresztą nie widziałem w zadnej cerkwi tych " gadżetów" wotywnych. Może się tego nie stosuje.
A nie za skromnie jak na wotywny charakter? Mam na myśli nie tyle zdobność ręcznika, ile ich ilość. W katolickich świątyniach czasami aż kipi od wotywnych gadżetów. Czyżby unici tak rzadko mieli okazję za coś dziękować?
Maja raczej charakter wotywny
Wiedziałem, że się odezwiesz :) Że jest taki zwyczaj, to wiem, bardzo zresztą urokliwy. Nie wiesz czasem, czy to ma jakieś dodatkowe znaczenie liturgiczne. Same ikony są pełne symboli, ważne jest ułożenie dłoni a nawet palców w dłoniach. Może te ręczniki też coś symbolizują?
To nie są kilimki. W cerkwiach istnieje zwyczaj przystrajania ikon " ręczniczkami" ozdobionymi pieknymi haftami ukraińskimi / haft krzyzykowy/. Mozna to spotkać w każdej cerkwi . Trzeba przyznać, ze ma to swoisty urok.
Masz rację - do 6 grudnia. Czemu jest przykryty - szczerze mówiąc nie wiem jakie jest znaczenie tej haftowanej bielizny wokół ikon, ale spójrz sobie również na 52208. Tam znajdziesz podobne kilimki wokół obrazów.
Ach Ty, nie do 24 a 6 grudnia, wowczas jest Mikolaja! Dlaczego jest czesciowo przykryty?
Jeśli wierzyć napisowi na obrazie, to Święty Mikołaj. Hmmm... mogłem z tym zaczekać do Bożego Narodzenia. :)
ładne. To chyba św. Mikołaj
A ikonostas w tej chwili znajduje się w cerkwii z Grąziowej w Sanoku. Nieźle zamieszane prawda?