Nie, przykro mi, może przesadziłem z tym szpiegostwem. Dalmierzowy Rolley, ale taki, że mieścił się w dłoni i mimo drastycznych zakazów fotografowania obiektów i menwrów wojskowych mogłem sobie dyskretnie cykać fotki i nikt nie zwracał uwagi. Kosztem jakości, ale coś za coś...
podoba sie
odpowiednie służby juz się Tobą interesują - oj coś mi się wydaje, że nie będziesz miał wesołych świąt ;D
Nie, przykro mi, może przesadziłem z tym szpiegostwem. Dalmierzowy Rolley, ale taki, że mieścił się w dłoni i mimo drastycznych zakazów fotografowania obiektów i menwrów wojskowych mogłem sobie dyskretnie cykać fotki i nikt nie zwracał uwagi. Kosztem jakości, ale coś za coś...
ten aparacik szpiegowski - klisza 8mm, sprzęcik rozsuwany? :]