Aby zamieszczać na plfoto zdjęcia wcale nie trzeba być "Małyszem fotografii", jak sam zauważyłeś. Nie jesteś nim ty, nie jestem nim i ja [na razie ;-))))]. Jednak można się nieco bardziej przyłożyć do zrobienia fotki, chociażby poprzez lepsze jej skadrowanie. Wiem, wiem... tego co zrobiłeś w Chinach już nie poprawisz - nie dołożysz Chińczykowi więcej "kiosku" (z lewej), którego nieco brakuje, nie pomalujesz nieba na niebiesko, bo jak sam piszesz nie opanowałeś jeszcze programu do obróbki grafiki, ale (jak już pisałem wcześniej) nie ustawaj w wysiłkach, gdyż następną twoją fotkę chcę zobaczyć jeszcze lepszą. Poczytaj również trochę komentarzy pod różnymi fotkami zamieszczanymi na plfoto. Sam dużo się z nich nauczyłem, mimo że faktycznie jak sam piszesz wiele z nich to "potępianie w czambuł z pozycji mistrza". Jednak jeśli kilkunastu plfotowiczów pisze, że nieostre, że krzywe, że coś-tam jeszcze, to raczej tak jest. Nie każdy ma czas i ochotę na szczegółowe rozpisywanie się pod każdą fotką co w niej jest złego i jak można by to poprawić. Na chwilę obecną jest to 280 299 fotek, więc sam rozumiesz dlaczego. Jeśli fotografia to twoja pasja, to sądzę, że się postarasz i będziesz robił postępy. Sam nieskromnie powiem, że odkąd zająłem się robieniem zdjęć - robię to coraz lepiej, między innymi dzięki podglądaniu dzieł "mistrzów" z plfoto, którzy pomimo, że mają czasem niewyparzony język, to jednak w większości przypadków znają się na rzeczy. Pozdrawiam i życzę również wszystkiego dobrego w Nowym Roku, a szczególnie sukcesów w foceniu.
rafflex: Zgadzam się z tobą, ale tylko w części. Był kiedyś (lata 60-te) taki francuski pisarz Alain Robbe Grillet (chyba nie przekręciłem nazwiska) - jeden z prekursorów tzw "nowej powieści" - "noveau romain" (chyba tez nie przekręciłem). Otóż ów pisarz w powieści pt. "Żaluzja" poświęcił dokładnie kilkanaście stron na opis właśnie muchy na ścianie, tyle, że ... rozgniecionej... Można się bawić słowem, można się bawić obrazem. Ja absolutnie tego nie potępiam, ani się z tego nie śmieję. Tylko, że ja nie chcę uprawiać takiej sztuki dla sztuki... Pewnie, że miałem szczęście i widziałem kawałek świata. Pewnie, że nie jestem wybitnym fotografem i moim fotkom daleko do doskonałości... Chcę się po prostu podzielić tym co widziałem, bo myślę, że to ciekawe. W przypadku moich zdjęć zdecydowanie zawala obróbka i widzę to (wszystkie tu zamieszczone lepiej wyglądają na odbitce np. jeśli chodzi o ostrość.). Jednak, tak jak już gdzieś napisałem - photoshopa dopiero się uczę, a i nie mam na to zbyt wiele czasu... A to, że czasem się oburzam, to dlatego, że nie lubię takiego potępiania w czambuł z pozycji mistrza... "To krzywe, to nie ostre, kadr do d..., prześwietlone" itd. Można powiedzieć wszystko ale można to powiedzieć w różny sposób - niekoniecznie tak by kogoś dotknąć. Małyszem fotografii na pewno już nie zostanę, co nie znaczy, że nie cenię rad rzeczowych i krytyki konstruktywnej... I za takie wpisy serdecznie dziekuję... Między innymi też tobie. I na koniec tej polemiki - pozdrawiam i zyczę szcześliwego Nowego Roku...
"I tak wole fotografowac niedoskonale cos niezwyklego, niz z pelna maestria... zarowke albo muche na scianie..." tak mówisz, ale przecież wiesz, że na plfoto ocenia się nie tylko temat ale w większym stopniu warsztat i pomysłowość autora. Mało kto z plfotowiczów miał okazję fotografować Pekin, czy inne rejony Chin, więc nie ma punktu odniesienia do twoich fotek, natomiast ujęć "żarówek" i "much" jest sporo, więc łatwiej jest ocenić takie zdjęcie. To powyżej przedstawia zwykły sklepik przy zwykłej ulicy w zwykłej biedniejszej dzielnicy Pekinu i tylko to, że jest w jakiś sposób ezgotyczne stanowi o jego walorach. Natomiast jeśli chodzi o warsztat, to niestety... sam wiesz: szedłem, zobaczyłem, pstryknąłem, zeskanowałem, wstawiłem. Wiele do życzenia pozostawia jakość nie tylko samej fotki, ale również obróbki (w trakcie i po skanowaniu) przed wstawieniem na plfoto. Jednak sam o tym wiesz najlepiej sądząc po twoim pierwszym komentarzu pod zdjęciem. Nie ustawaj jednak w wysiłkach, by każda kolejna wystawiana tutaj fotka była lepsza od poprzedniej, chociażby tylko w warstwie obróbki komputerowej, bo przecież czasu nie da się cofnąć i już nie zrobisz takiego samego zdjęcia temu samemu Chińczykowi w tym samym peryferyjnym sklepiku. Pozdrawiam i dalej będę obserwował to co widziałeś w Chinach i zechcesz nam pokazać.
Znowu pewnie mi sie zbierze, ze krzywe albo nieostre, ale co tam. I tak wole fotografowac niedoskonale cos niezwyklego, niz z pelna maestria... zarowke albo muche na scianie... To zdjecie zrobilem jakies 500 m od Tiananmen ale... w 1998 roku.
Aby zamieszczać na plfoto zdjęcia wcale nie trzeba być "Małyszem fotografii", jak sam zauważyłeś. Nie jesteś nim ty, nie jestem nim i ja [na razie ;-))))]. Jednak można się nieco bardziej przyłożyć do zrobienia fotki, chociażby poprzez lepsze jej skadrowanie. Wiem, wiem... tego co zrobiłeś w Chinach już nie poprawisz - nie dołożysz Chińczykowi więcej "kiosku" (z lewej), którego nieco brakuje, nie pomalujesz nieba na niebiesko, bo jak sam piszesz nie opanowałeś jeszcze programu do obróbki grafiki, ale (jak już pisałem wcześniej) nie ustawaj w wysiłkach, gdyż następną twoją fotkę chcę zobaczyć jeszcze lepszą. Poczytaj również trochę komentarzy pod różnymi fotkami zamieszczanymi na plfoto. Sam dużo się z nich nauczyłem, mimo że faktycznie jak sam piszesz wiele z nich to "potępianie w czambuł z pozycji mistrza". Jednak jeśli kilkunastu plfotowiczów pisze, że nieostre, że krzywe, że coś-tam jeszcze, to raczej tak jest. Nie każdy ma czas i ochotę na szczegółowe rozpisywanie się pod każdą fotką co w niej jest złego i jak można by to poprawić. Na chwilę obecną jest to 280 299 fotek, więc sam rozumiesz dlaczego. Jeśli fotografia to twoja pasja, to sądzę, że się postarasz i będziesz robił postępy. Sam nieskromnie powiem, że odkąd zająłem się robieniem zdjęć - robię to coraz lepiej, między innymi dzięki podglądaniu dzieł "mistrzów" z plfoto, którzy pomimo, że mają czasem niewyparzony język, to jednak w większości przypadków znają się na rzeczy. Pozdrawiam i życzę również wszystkiego dobrego w Nowym Roku, a szczególnie sukcesów w foceniu.
rafflex: Zgadzam się z tobą, ale tylko w części. Był kiedyś (lata 60-te) taki francuski pisarz Alain Robbe Grillet (chyba nie przekręciłem nazwiska) - jeden z prekursorów tzw "nowej powieści" - "noveau romain" (chyba tez nie przekręciłem). Otóż ów pisarz w powieści pt. "Żaluzja" poświęcił dokładnie kilkanaście stron na opis właśnie muchy na ścianie, tyle, że ... rozgniecionej... Można się bawić słowem, można się bawić obrazem. Ja absolutnie tego nie potępiam, ani się z tego nie śmieję. Tylko, że ja nie chcę uprawiać takiej sztuki dla sztuki... Pewnie, że miałem szczęście i widziałem kawałek świata. Pewnie, że nie jestem wybitnym fotografem i moim fotkom daleko do doskonałości... Chcę się po prostu podzielić tym co widziałem, bo myślę, że to ciekawe. W przypadku moich zdjęć zdecydowanie zawala obróbka i widzę to (wszystkie tu zamieszczone lepiej wyglądają na odbitce np. jeśli chodzi o ostrość.). Jednak, tak jak już gdzieś napisałem - photoshopa dopiero się uczę, a i nie mam na to zbyt wiele czasu... A to, że czasem się oburzam, to dlatego, że nie lubię takiego potępiania w czambuł z pozycji mistrza... "To krzywe, to nie ostre, kadr do d..., prześwietlone" itd. Można powiedzieć wszystko ale można to powiedzieć w różny sposób - niekoniecznie tak by kogoś dotknąć. Małyszem fotografii na pewno już nie zostanę, co nie znaczy, że nie cenię rad rzeczowych i krytyki konstruktywnej... I za takie wpisy serdecznie dziekuję... Między innymi też tobie. I na koniec tej polemiki - pozdrawiam i zyczę szcześliwego Nowego Roku...
"I tak wole fotografowac niedoskonale cos niezwyklego, niz z pelna maestria... zarowke albo muche na scianie..." tak mówisz, ale przecież wiesz, że na plfoto ocenia się nie tylko temat ale w większym stopniu warsztat i pomysłowość autora. Mało kto z plfotowiczów miał okazję fotografować Pekin, czy inne rejony Chin, więc nie ma punktu odniesienia do twoich fotek, natomiast ujęć "żarówek" i "much" jest sporo, więc łatwiej jest ocenić takie zdjęcie. To powyżej przedstawia zwykły sklepik przy zwykłej ulicy w zwykłej biedniejszej dzielnicy Pekinu i tylko to, że jest w jakiś sposób ezgotyczne stanowi o jego walorach. Natomiast jeśli chodzi o warsztat, to niestety... sam wiesz: szedłem, zobaczyłem, pstryknąłem, zeskanowałem, wstawiłem. Wiele do życzenia pozostawia jakość nie tylko samej fotki, ale również obróbki (w trakcie i po skanowaniu) przed wstawieniem na plfoto. Jednak sam o tym wiesz najlepiej sądząc po twoim pierwszym komentarzu pod zdjęciem. Nie ustawaj jednak w wysiłkach, by każda kolejna wystawiana tutaj fotka była lepsza od poprzedniej, chociażby tylko w warstwie obróbki komputerowej, bo przecież czasu nie da się cofnąć i już nie zrobisz takiego samego zdjęcia temu samemu Chińczykowi w tym samym peryferyjnym sklepiku. Pozdrawiam i dalej będę obserwował to co widziałeś w Chinach i zechcesz nam pokazać.
i nawzajem :) za Szczurus'em: klimat jest, a to się liczy ;)
Wszystkim odwiedzajacym plfotowiczom WESOLYCH SWIAT!!!
troszke slaba jakosc fotki
rzeczywiście nieostre ;-) ale moim zdaniem ma klimacik, mi sietam podoba to zdjęcie to nie tylko jakość
Znowu pewnie mi sie zbierze, ze krzywe albo nieostre, ale co tam. I tak wole fotografowac niedoskonale cos niezwyklego, niz z pelna maestria... zarowke albo muche na scianie... To zdjecie zrobilem jakies 500 m od Tiananmen ale... w 1998 roku.