A tam, opowiadacie koszałki-opałki. Po prostu dzwoni po męża, że obiad na stole - to budka, a domek stoi niedaleko obok. A mąż jak zwykle zapieprza na życie i inne wydatki... Alusza - masz rację - samica dzięcioła dużego
no i kobety zazwyczaj działają ... . Na słupie telefonicznym zaimpregnowanym smołą (a tak są konserwowane) nie powinno być robali, wię co ona tam szuka
A tam, opowiadacie koszałki-opałki. Po prostu dzwoni po męża, że obiad na stole - to budka, a domek stoi niedaleko obok. A mąż jak zwykle zapieprza na życie i inne wydatki... Alusza - masz rację - samica dzięcioła dużego
świetne :)
Alicjo - dziękuję za pamięć i pozdrawiam :)
A facet dzięcioł znowu sobie gdzieś fruwa...biedna Pani Dzięciołowa ;)))
Ale fajny dziobak ;)
Szuka miejsca na dom z telefonem.:))
no i kobety zazwyczaj działają ... . Na słupie telefonicznym zaimpregnowanym smołą (a tak są konserwowane) nie powinno być robali, wię co ona tam szuka
Kunio -> no naprzykład brak cycków. ;o)))
że niby jakie braki?? :>>>>>
Kunio -> bo nie ma czerwonego na głowie. W przyrodzie to tylko facety ładniej ubarwione są, ale widać natura w ten sposób wyrównuje inne braki... ;oP
fajne, a skąd wiesz że to ona?? ;))
:o) Może tylko podłącza się na lewo?
Może 1/2 etatu w Tepsie?