best4u, to nie lampa, to zachodzące słońce odbija się w ich gładkiej skórze; nie używam lampy, a przynajmniej bardzo rzadko (w Tanzanii użyłam jej kilka razy, robiąc zdjęcia w chatach masajskich, ale tam nie miałam wyjścia - w tych chatach jedynym otworem są drzwi, a w środku jedynym źródłem światła malutkie, palące się ognisko, na którym gotują)
Piekny, przepojony miloscia portret. Chcialabym, bys Justyno zagladala czesciej, bys wieszala... ale mam wrazenie, zes zniechecona...wroc...serdecznosci:)
Ciekawe.
Nie wierzę własnym oczom, m@gd@ dała 5 za kolorowe zdjęcie !!!!!!!! Aaaaaaa !!!!!!!
a to oczywiście nie zachodzące słońce się odbija, tylko niebo; wtedy zbliżał się wieczór, a dziewczyny siedziały przed swoim domem pod zadaszeniem...
trzeba mieć czym... Masajki nie posiadają takowych rzeczy, a ja... wyjeżdżając do Afryki zapomniałam zabrać swoją puderniczkę... ;-)
wierze na słowo... w takim razie - przypudrowac czoła :-))))
Niby proste,a bardzo,bardzo very kostrzewy!
jak Ci sie udalo uzyskac tak ... piekne ziarno ?) Ja tym razem nie bede obcinal kadru.
best4u, to nie lampa, to zachodzące słońce odbija się w ich gładkiej skórze; nie używam lampy, a przynajmniej bardzo rzadko (w Tanzanii użyłam jej kilka razy, robiąc zdjęcia w chatach masajskich, ale tam nie miałam wyjścia - w tych chatach jedynym otworem są drzwi, a w środku jedynym źródłem światła malutkie, palące się ognisko, na którym gotują)
nnnno.... a skad te placki na czołach...?.. lekko za mocna ta lampa