odpowiem sune-floyd tylko razem potrafili zrobić coś fajnego-osobno nie radzą sobie-gilmour komponuje popowe do bólu i niestrawne piosenki Waters oduczył się już niestety zupełnie śpiewać i zamiast tego miauczy i płacze i jeszcze jak by tego było mało popada w nieznośny patos-słyszałem w telewizji wisch you were here w wykonaniu Watersa- coś strasznego ! ( a ztym King Crimson-racja )
sunee: szkoda, ze nie miales tej mozliwosci... gdy 40, 50, albo 80 tys ludzi czeka na jakims opuszczonym lotnisku...
gdy przy pierwszym akordzie dzwiek zaczyna wirowac nad glowa i po chwili przenika przez cialo... gdy plastikowe butelki Coli stojace na ziemi w odleglosci 1, a moze i 2 km. od estrady zaczynaja podskakiwac na ziemi, by ruszyc do tanca... i w koncu przychodzi ten moment, ze wszyscy zaczynaja spiewac z nimi... a nad glowa przelatuje luzko by rozbic sie w ogniu estrady... Floyd z ich perfekcyjnym podejsciem do dzwieku i calego show... niezapomniane koncerty. Pozdrawiam
spoznilem sie na dyskusje, a jak to Basia twierdzi, bez osoby dyskusji nie ma:); Pan Wienczyslaw, a nie uwaza Pan ze on to robi z WLASNYMI rzeczami, wszak znakomita wiekszosc spod szyldu Floyda urodzila sie w jego glowie..., a poza tym, coz on takiego robi?, moze jakies szczegoly...? ; ja w odroznieniu od Was nigdy nie bylem ( bo nie mialem okazji byc) na ich koncercie i wiem ze nawet z tla bootlegow nie jestem w stnaie wyciagnac atmosfery, natomiast sporo czasu poswiecilem kiedys zapoznawaniu sie z geneza tworzenia w tymze gronie...; jesli chodzi o zbieranine...coz, do mojego ucha akurat dociera to tak jak powinno docierac i choc niezapomniana i tak charakterystyczna jest gitara Gilmoura to Low czy Beck maja takze piekne, charakterystyczne brzmienia i mysle sobie, ze (zwlaszcza) Low doskonale pasuje do muzyki Watersa (po). Konczac, to ja sobie powiem ze my mowimy o tak naprawde dobrych szczegolach, ze przypomina mi to roznice w sposobie pocierania zapalki o draske....; natomiast piekne jest to Kochani, ze wciaz jeszcze potrafimy i sluchamy tych doskonale dopasowanych nutek.
(A ja i tak kocham King Crimson:)
Kilof: dum spirum speramus (czy siakoś tak? - "wbrew nadziei mieć nadzieję").... Wieńczysław: to tez jego piosenki.. choć wolę to jak grają je Floydzi niż kompania zbierana przez Watersa, Mietek: słuchałem koncertu w radio (dużo fragmentów grała chyba 3) i nie było tak źle... Ale to nie to samo... Ech... Niejedna łza się zakręciła w oku...
Waters byl w Köln, ale cos nam nie pasowalo, a syn stwierdzil, ze jeden Waters nie robi Floydow... ale ogladalem na plycie "in the flesh" nie jest zle... (concert ze Stanow)
BasiaK: padał deszcz i to jaki!!!! Cudownie było... Prawdziwie cudnie... Przez dwa miesiące nie umyłem butów z błota - żal mi było... : ))) Mietek: ja też!! Ale najlepiej nie raz.... Miał być w londynskich dokach koncert w 2000 roku i tylko miał być... A jak w Warszawie był Waters to akurat nie byłem w stanie pojechać.... Rzucało mną....
dzieki Izabelinda :))), Dabrow: na Pink Floyd bylam w Manheim (delicate sound of thunder) i Kolonii (pulse), w Pradze byli moi bracia, padal wtedy deszcz?
Tak sobie myślałem i doszedłem do wniosku że Waters może jest geniuszem ale tylko Gilmour, Wright i Mason potrafili to pokazać - byli jedyni którzy "zmuszali" go do tworzenia czegoś wielkiego i potrafili to zagrać i urealnić. Później on też zaczął odcinać kupony i zamknął się - ciągle robi to samo, tak samo - tylko opowaida o "nowych" tematach... Szkoda że tak bardzo się od siebie odwrócili... Razem byli geniuszami.... RAZEM. Więcej już nie będę tu śmiecił na ten temat!
BasiaK: Gdzie byłaś na PF live? Mnie się udało tylko na Strhov Stadion s Pradze.. Mało brakowało a jeszcze bym miał Wiedenski koncert na koncie... Sunee: mnie nie wydaje się że wszystko po Watersie to kopie - na ostatnim krążku jest dla mnie dużo pięknych i ciekawych rzeczy - ponieka nowych - cchoćby Keep talking - to po prostu perełka .... Ale masz dużo racji..
ale ale, kazdy ma ciut inne komoreczki w sobie, wiec wszystko mozna w ten sposob tlumaczyc:); ja sie zgodze, daja sie lubic, tez je sluchalem wielokrotnie, tylko geniuszu ja juz nie potrafie tam zauwazyc; ale to tak jak mowie...:)
tak oni dobrzy sa, dobrzy...ale i to wszystko co ja moge o nich, bo wg nie zrobili juz nic samodzielnie; wszystko pozniej to rozbudowane, dopieszczone, dolaskotane kopie...; wczesniej, kazda co druga rzecz byla novum formatum, pozniej...no ja nie zuwazam juz ani ani jednego oryginalnego dzwieku; a co do tyranii...tylko silnych stac na smierc z wlasnego wyboru, pozostali moga tam sobie jakos przasc.../10:4 bo juz sie nie znam wiecej
Sunee: Roger to Roger - czasem się zastanawiam czy to dobrze że już nie są razem czy źle - i myślę że i jedno i drugie - bo gostem ma w sobie pierwiastek geniuszu, ale i jest tyranem i despotą nie dopuszczającym innych, a Gilmour jednak potrafi być bardzo twórczy, Wright też - więc swoboda powinna być OK. ... tylko że jednak za cicho jest - jakoś nie widać żeby im to dobrze zrobiło... i to mnie smuci...
Czy ja mogę na maila większe dostac? Z autogratem? (ktoś czytał może "Chłopak na Opak" - tam rozdawali autograty...: ))) Będzie piękna tapeta na długie zimne wieczory w zimie.... Szkada że mnie jeszcze nigdy takie nie wyszło... :(((((
BasiaK: Już nie pokażę żadnego kfiatka. Czekałem, czekałem, czekałem i mam. Słońca mi cąly dzień dziś brakowało - byłem w pięknym plenerze tylko wszedzie mokro, a tu jak w Meksyku (nie wiem bo nie byłem ale tak mi pasuje) - gorąco i pięknie.. Ale słonko....
is jut, Andrzej, to nie tak - przyznalam tobie racje o doborze koloru ramki i ze nastepnym razem dokladniej to sprawdze, co najbardziej odpowiada :))) pozdrowienia
Nie Basiu ... to nie byc tak. Nie, nastepnym razem sie postaram - bo wtedy mam wrazenie, ze bedzie tak zrobione, bo ja tak sobie zyczalem (to nie szkola). .... Chcialem ci tylko podsunac pewna informacje (bazujaca po trosze na nauce o kolorach i po trosze na psychice ludzkiej) - a ty masz to sobie przemyslec, pokombinowac dlaczego, z jakiego powodu i sprawdzic czy tak jest efektywniej. ...Ty nie masz nic robic, tylko dlatego, ze ktos cos tam powiedzial (nawet jesli tobie moglby wydawac sie jakims autorytetem). ... Karl Marx powiedzial kiedys:
'We wszystko trzeba watpic' .... pzdr
Basiu ... witam. Mile, ladnie ci wyszlo .... Moge ci cos doradzic?: staraj sie zawsze przy tego typu ramkach uzywac do przyozdobienia koloru (i odcienia) jaki wystepuje w motywie lub jakiegos zupwlnie innego (np. dla kontrastu). Bo jesli zolty (slusznie) to tak samo zolty jak ten kwiatek. Inna zolc bedzie sie zawsze gryzla z motywem - a watpie aby to bylo twoim zamiarem. .... pzdr
Znakomite! Ma wszystko, czego od takiego zdjęcia można wymagać. No może z wyjątkiem ostrości. To tylko drobny mankament, bo jest to zdjęcie, które chciałoby się mieć wśród swoich. Pozdrawiam Maciek
eee to fota sprzed 5 lat :) zostala tu tylko ze wzgledu na Pink Floyd :)
Coś co decyduje o orginalności foty to pomysł na ramkę :)
Bardzo ładne. Pozdrawiam.
oo sok jabkowy , oo aha :)) do spania artur , do spania , pozdrawiam :)
Artur: sok jablkowy, u nas frisch gepresst ;)))
sok Jablkowy?:)))))
super jeszcze raz :)))
chyba sobie wlacze jakigos Pink Floyd'a - ktora by tu plyte ?... :)))
odpowiem sune-floyd tylko razem potrafili zrobić coś fajnego-osobno nie radzą sobie-gilmour komponuje popowe do bólu i niestrawne piosenki Waters oduczył się już niestety zupełnie śpiewać i zamiast tego miauczy i płacze i jeszcze jak by tego było mało popada w nieznośny patos-słyszałem w telewizji wisch you were here w wykonaniu Watersa- coś strasznego ! ( a ztym King Crimson-racja )
Mietek: niezapomniane....
sunee: szkoda, ze nie miales tej mozliwosci... gdy 40, 50, albo 80 tys ludzi czeka na jakims opuszczonym lotnisku... gdy przy pierwszym akordzie dzwiek zaczyna wirowac nad glowa i po chwili przenika przez cialo... gdy plastikowe butelki Coli stojace na ziemi w odleglosci 1, a moze i 2 km. od estrady zaczynaja podskakiwac na ziemi, by ruszyc do tanca... i w koncu przychodzi ten moment, ze wszyscy zaczynaja spiewac z nimi... a nad glowa przelatuje luzko by rozbic sie w ogniu estrady... Floyd z ich perfekcyjnym podejsciem do dzwieku i calego show... niezapomniane koncerty. Pozdrawiam
"w karmazynowego krola zamku" ... lolo
Sunee: Red.... KC to już inna historia.... : ))))
spoznilem sie na dyskusje, a jak to Basia twierdzi, bez osoby dyskusji nie ma:); Pan Wienczyslaw, a nie uwaza Pan ze on to robi z WLASNYMI rzeczami, wszak znakomita wiekszosc spod szyldu Floyda urodzila sie w jego glowie..., a poza tym, coz on takiego robi?, moze jakies szczegoly...? ; ja w odroznieniu od Was nigdy nie bylem ( bo nie mialem okazji byc) na ich koncercie i wiem ze nawet z tla bootlegow nie jestem w stnaie wyciagnac atmosfery, natomiast sporo czasu poswiecilem kiedys zapoznawaniu sie z geneza tworzenia w tymze gronie...; jesli chodzi o zbieranine...coz, do mojego ucha akurat dociera to tak jak powinno docierac i choc niezapomniana i tak charakterystyczna jest gitara Gilmoura to Low czy Beck maja takze piekne, charakterystyczne brzmienia i mysle sobie, ze (zwlaszcza) Low doskonale pasuje do muzyki Watersa (po). Konczac, to ja sobie powiem ze my mowimy o tak naprawde dobrych szczegolach, ze przypomina mi to roznice w sposobie pocierania zapalki o draske....; natomiast piekne jest to Kochani, ze wciaz jeszcze potrafimy i sluchamy tych doskonale dopasowanych nutek. (A ja i tak kocham King Crimson:)
Kilof: dum spirum speramus (czy siakoś tak? - "wbrew nadziei mieć nadzieję").... Wieńczysław: to tez jego piosenki.. choć wolę to jak grają je Floydzi niż kompania zbierana przez Watersa, Mietek: słuchałem koncertu w radio (dużo fragmentów grała chyba 3) i nie było tak źle... Ale to nie to samo... Ech... Niejedna łza się zakręciła w oku...
Pink Floyd is dead, so are sloneczniks
to co robi Waters z piosenkami Floydów to masakra-za takie coś powinni wsadzać do ciupy !!!
Waters byl w Köln, ale cos nam nie pasowalo, a syn stwierdzil, ze jeden Waters nie robi Floydow... ale ogladalem na plycie "in the flesh" nie jest zle... (concert ze Stanow)
BasiaK: padał deszcz i to jaki!!!! Cudownie było... Prawdziwie cudnie... Przez dwa miesiące nie umyłem butów z błota - żal mi było... : ))) Mietek: ja też!! Ale najlepiej nie raz.... Miał być w londynskich dokach koncert w 2000 roku i tylko miał być... A jak w Warszawie był Waters to akurat nie byłem w stanie pojechać.... Rzucało mną....
a mi jest szkoda konca... jeszcze raz uslyszec ich Live, wszystko jedno gdzie....
dzieki Izabelinda :))), Dabrow: na Pink Floyd bylam w Manheim (delicate sound of thunder) i Kolonii (pulse), w Pradze byli moi bracia, padal wtedy deszcz?
no to zamknela sie dyskusja, niech i tak bedzie...racja jest po kazdej ze stron
miauuu - rozkoszne
Tak sobie myślałem i doszedłem do wniosku że Waters może jest geniuszem ale tylko Gilmour, Wright i Mason potrafili to pokazać - byli jedyni którzy "zmuszali" go do tworzenia czegoś wielkiego i potrafili to zagrać i urealnić. Później on też zaczął odcinać kupony i zamknął się - ciągle robi to samo, tak samo - tylko opowaida o "nowych" tematach... Szkoda że tak bardzo się od siebie odwrócili... Razem byli geniuszami.... RAZEM. Więcej już nie będę tu śmiecił na ten temat!
BasiaK: Gdzie byłaś na PF live? Mnie się udało tylko na Strhov Stadion s Pradze.. Mało brakowało a jeszcze bym miał Wiedenski koncert na koncie... Sunee: mnie nie wydaje się że wszystko po Watersie to kopie - na ostatnim krążku jest dla mnie dużo pięknych i ciekawych rzeczy - ponieka nowych - cchoćby Keep talking - to po prostu perełka .... Ale masz dużo racji..
pozdrawiam
tak, sunee
ale ale, kazdy ma ciut inne komoreczki w sobie, wiec wszystko mozna w ten sposob tlumaczyc:); ja sie zgodze, daja sie lubic, tez je sluchalem wielokrotnie, tylko geniuszu ja juz nie potrafie tam zauwazyc; ale to tak jak mowie...:)
minelismy sie sunee, nie wiem - ich plyty po Watersie tez lubie
final cut Basia, to juz ciezko bylo z niewolnika cos wycisnac...:) a i chyba kazdy mial inne plany...
nie wiem, sunee, dla mnie "the final cut" bylo juz inaczej ...
tak Basia, bo oni grac potrafia tak jak tysiace grajacych Chopina
tak oni dobrzy sa, dobrzy...ale i to wszystko co ja moge o nich, bo wg nie zrobili juz nic samodzielnie; wszystko pozniej to rozbudowane, dopieszczone, dolaskotane kopie...; wczesniej, kazda co druga rzecz byla novum formatum, pozniej...no ja nie zuwazam juz ani ani jednego oryginalnego dzwieku; a co do tyranii...tylko silnych stac na smierc z wlasnego wyboru, pozostali moga tam sobie jakos przasc.../10:4 bo juz sie nie znam wiecej
fajnie to napisales, Dabrow, mysle podobnie, ale bylam na dwoch koncertach Floydow (bez Watersa) i bylo perfekt
Sunee: Roger to Roger - czasem się zastanawiam czy to dobrze że już nie są razem czy źle - i myślę że i jedno i drugie - bo gostem ma w sobie pierwiastek geniuszu, ale i jest tyranem i despotą nie dopuszczającym innych, a Gilmour jednak potrafi być bardzo twórczy, Wright też - więc swoboda powinna być OK. ... tylko że jednak za cicho jest - jakoś nie widać żeby im to dobrze zrobiło... i to mnie smuci...
słoneczko :)
BasiaK: jedno i drugie... Już mam takie jedno "Słoneczko" w życiu to i to będzie miłe.... :))) Czekam z utęsknieniem do jutra!!! Pozdro! I dzięki!!!
dodalem ci do ulubionych, BasiaK! mozesz mi powiedziec, dlaczego? :)))
ja czytalem; ano rzemieslnikom rzemiosla artystycznego, ale to u mnie Roger jedynie tkwi...i bez wiary
ej, Dabrow, sloneczko tak na ciebie dziela czy Pink Floyd? :))))) ok, dostaniesz, ale jutro
Czy ja mogę na maila większe dostac? Z autogratem? (ktoś czytał może "Chłopak na Opak" - tam rozdawali autograty...: ))) Będzie piękna tapeta na długie zimne wieczory w zimie.... Szkada że mnie jeszcze nigdy takie nie wyszło... :(((((
Basia: ale pewnie i tak przyjemniej niż tutaj... Choć zachód słonka sliczny był - szkoda że za kółkiem więc aparatu nie tykałem... : (((
Sunee: Rzemieślnikom? Hmm... de gustibus... Dla mnie na zawsze no.1.
dzieki sunee, Dabrow: u nas tez deszczowo, dlatego...
eee, akurat w tym przypadku tylko tytul wyszedl rzemieslnikom...
Sunee: Czytasz mi w myslach... Chyba sobie dziś zapodam... To zdjęcie, taka muza... Ech rozmażyłem się...
BasiaK: Już nie pokażę żadnego kfiatka. Czekałem, czekałem, czekałem i mam. Słońca mi cąly dzień dziś brakowało - byłem w pięknym plenerze tylko wszedzie mokro, a tu jak w Meksyku (nie wiem bo nie byłem ale tak mi pasuje) - gorąco i pięknie.. Ale słonko....
"Delicate sound of thunder"
pozdrawiam, Roman :)
o! BasiaK, ladny kwiatek! i ladnie wychodzi z ramki. pozdr. :)))
a dzieki jeszcze raz wszystkim :)))
Pocztówka , ale doskonałej jakości.
is jut, Andrzej, to nie tak - przyznalam tobie racje o doborze koloru ramki i ze nastepnym razem dokladniej to sprawdze, co najbardziej odpowiada :))) pozdrowienia
obwódka trochę za jaskrawa - zgadzam się tu z a. babikiem ... natomiast sam kwiatuszek i te kropelki na nim - miodek ...
lubie kwiatki:))) pozdr!
Ta ramka mogla byc lepiej zrobiona, ale kwiatek sladki... :)))
obrzydliwa ramka al;e kwiatuszek piekny.
Przesłodkie! Bardzo mi się podoba!
Lenin mówił: zaufanie jest dobre, ale kontrola jeszcze lepsza : ))))))))))))
Nie Basiu ... to nie byc tak. Nie, nastepnym razem sie postaram - bo wtedy mam wrazenie, ze bedzie tak zrobione, bo ja tak sobie zyczalem (to nie szkola). .... Chcialem ci tylko podsunac pewna informacje (bazujaca po trosze na nauce o kolorach i po trosze na psychice ludzkiej) - a ty masz to sobie przemyslec, pokombinowac dlaczego, z jakiego powodu i sprawdzic czy tak jest efektywniej. ...Ty nie masz nic robic, tylko dlatego, ze ktos cos tam powiedzial (nawet jesli tobie moglby wydawac sie jakims autorytetem). ... Karl Marx powiedzial kiedys: 'We wszystko trzeba watpic' .... pzdr
Bardzo ładne, Basiu. Pozdrawiam :-)
Dzieki Andrzej. Masz racje, nastepnym razem bardziej sie postaram :)
Basiu ... witam. Mile, ladnie ci wyszlo .... Moge ci cos doradzic?: staraj sie zawsze przy tego typu ramkach uzywac do przyozdobienia koloru (i odcienia) jaki wystepuje w motywie lub jakiegos zupwlnie innego (np. dla kontrastu). Bo jesli zolty (slusznie) to tak samo zolty jak ten kwiatek. Inna zolc bedzie sie zawsze gryzla z motywem - a watpie aby to bylo twoim zamiarem. .... pzdr
Halina: Thx :)))
Doskonaly kadr swietnie podbudowany ramka.Pozdr. ;-)))
dzieki wszytkim, :))) zgadza sie Ewka, u nas pada od dwoch dni, trzeba jakos sie ratowac :)))
przesliczne
piękne, jesienno- deszczowe słoneczko :)
fajne na fullscreen
bzzzzzzzzz...leci,przez las bzzzzz.....
brakuje pszczolki z ...26
Slonce swieci :o) Dobrze, ze chociaz tutaj, bo na zewnatrz nawet nosa sie wychylic nie chce. Pozdr.
Znakomite! Ma wszystko, czego od takiego zdjęcia można wymagać. No może z wyjątkiem ostrości. To tylko drobny mankament, bo jest to zdjęcie, które chciałoby się mieć wśród swoich. Pozdrawiam Maciek
bardzo jesienne ... pozdr
pkine, ja bym sobie takie cuś wrzucił do ramki i na ściane jako obrazek
dzieki Krzysiek, Hollanda :)
bardzo ladne choc ten dol jakos dziwnie wyciaty:)))) ale bardzo misie podoba
ladne podoba mi sie naprawde super jakim aparatem zrobione ??
ale tych calkiem ponurych na pewno nie rozweseli :)))
Basieńko - otworzyłem komputra, a tutaj słoneczko - bardzo ładna fota i serdeczności dla Ciebie :-)))
bardzo ładnie z tymi kroplami ;-)
skuteczna terapia :))))))))) nawet dla nie-smutasów :))))
pikny:-))))
Ta TT: to dla rozweselenia:)))
oczy radujesz świtem :))))))))))
Basia Basia Basia :)))))))))))))