siostro:-) dokladnie tak samo mysle, pozowane, wystudiowane gesty sa OK i potrafia zachwycic i odebrac niekiedy oddech. Ale tak naprawde podziwiam wytrwalych reportazystow. Oni ocieraja sie wlasnie o "pewne prawdy". ktorych nie widzimy idac z nosem w chodniku. Napisalem troszke wiecej, ale nie. Cos trzeba dla strusia na karme:-) Pozdrawiam.
lubię... chciałam właśnie powiedzieć, że najbardziej sobie cenię te Twoje migawki, niewystudiowane chwile, pewne prawdy...ale nie powiem, bo imme też lubie ;))
interesujące, szkoda tylko, że postacie są w tak głębokim cieniu, ale i tak dobre!
fajne - daje do myslenia i zastanowienia sie na pomyslem autora - podoba mi sie - pozdrawiam
poczekam, bo struś to nielot, wiec będzie dłuzej trwało :))
siostro:-) dokladnie tak samo mysle, pozowane, wystudiowane gesty sa OK i potrafia zachwycic i odebrac niekiedy oddech. Ale tak naprawde podziwiam wytrwalych reportazystow. Oni ocieraja sie wlasnie o "pewne prawdy". ktorych nie widzimy idac z nosem w chodniku. Napisalem troszke wiecej, ale nie. Cos trzeba dla strusia na karme:-) Pozdrawiam.
lubię... chciałam właśnie powiedzieć, że najbardziej sobie cenię te Twoje migawki, niewystudiowane chwile, pewne prawdy...ale nie powiem, bo imme też lubie ;))
przepraszam za obczyznę :-)