Ocena będzie widoczna gdy zagłosuje co najmniej 5 osób.
mało ocen
Opis zdjęcia
Odnaleziony po długiej tułaczce w tropikalnych ulewach kawałek raju nad Pacyfikiem nie objawił się od razu. Dopiero kiedy rano przetarłem oczy, ujrzałem przed sobą... [Canon G3, 1/800s, f/2.5, M]
Tutaj, Meewosh, winietowanie jest zamierzone, a nawet dodatkowo wzmocnione PS. Cała fota jest ciasna, a winieta jeszcze nasila ten efekt. Czy słusznie? Wam to oceniać. Mnie pasowało.
Maccio> Ech... Pięknie tam było. Obudziły nas przelatujące pelikany. Ze skarpy, na której stoi Casa Gloria, roztaczał się widok na tę część plaży, która osłonięta jest od wioski skałami. Cisza, spokój, szum morza, lekka bryza... i słońce.
Zostało w Zipolite coś z tych hippisowskich lat. Ciągle po zaspanych uliczkach kręcą się długowłosi kolesie, zarabiający na życie sprzedażą muszelkowych naszyjników i jointów, lub zgoła utrzymujących się z datków. Wieczorem wioska ożywa, rozbrzmiewa muzyką i pojawiają się piękne czarnookie dziewczyny, których taniec dopełnia ten rajski obrazek.
Raptem parę dni - o kilka lat za mało ;-) Wystarczy na parę stron opowieści.
Zipolite... piekne wspomnienia;-) wiesz, ze byla to kiedys mekka hipisow? jak dlugo tam byles? No i gratuluje, bo nie kazdy dociera w to miejsce... Pozdrawiam
Znam te widoki -napewno za nimi będziesz tęsknić-bd-pozdr.
CAST AWAY! zazdroszczę podrózy
mi tez pasuje,alez zazdroszcze tej tulaczki
whoah
Tutaj, Meewosh, winietowanie jest zamierzone, a nawet dodatkowo wzmocnione PS. Cała fota jest ciasna, a winieta jeszcze nasila ten efekt. Czy słusznie? Wam to oceniać. Mnie pasowało.
¶ bdb. ale trzeba było przymknąć przysłonę. przy f2,5 jest mocna winieta w G3, co widać. chyba że taki był zamiar. mi np. pasuje.
- przesliczne miejsce .
Piękne ;-)
super takie basniowe
tak
ale fajne.. egzotyczne ;))
Uwielbiam te Twoje opowieści... Pozdrawiam :*
niezłe! szczególnie pod wzlędem kompozycji, bo światło to ci nie dopisało.
R E W E L K A
Maccio> Ech... Pięknie tam było. Obudziły nas przelatujące pelikany. Ze skarpy, na której stoi Casa Gloria, roztaczał się widok na tę część plaży, która osłonięta jest od wioski skałami. Cisza, spokój, szum morza, lekka bryza... i słońce. Zostało w Zipolite coś z tych hippisowskich lat. Ciągle po zaspanych uliczkach kręcą się długowłosi kolesie, zarabiający na życie sprzedażą muszelkowych naszyjników i jointów, lub zgoła utrzymujących się z datków. Wieczorem wioska ożywa, rozbrzmiewa muzyką i pojawiają się piękne czarnookie dziewczyny, których taniec dopełnia ten rajski obrazek. Raptem parę dni - o kilka lat za mało ;-) Wystarczy na parę stron opowieści.
Zipolite... piekne wspomnienia;-) wiesz, ze byla to kiedys mekka hipisow? jak dlugo tam byles? No i gratuluje, bo nie kazdy dociera w to miejsce... Pozdrawiam
orginalne
Kadr troche ciasny, ale az chce sie tam byc!!!!
Super, podoba mi się, zapraszam do mnie, może znajdziecie coś ciekawego........
o kurcze... Velli brakuje słów
cudo !! klimacik jak nie z tej planety - bardzo :))
super. niezwykle Ci sie udało oddać atmosferę małej wioski nad pacyfikiem, tak jak ze starych książek
Bardzo klimatyczne. Bardzo się podoba.
jest ok i ten aparat :-)
ekstra jest
hiehiehie. Dziękuję Dobrzelcu ;) i innym.
podoba sie..
Wiesz co o tym myślę :***