Co do komentarza Agnieszki, to owszem, zgadzam się z nim, ba - lubię tego typu zdjęcia. Tylko że te jest stosunkowo słabe w tej kategorii. Muzykę poprzez ruch na zdjęciu można pokazać o wiele ciekawiej.
tak ale jesli pokazujesz jedno takie samoistne zdjecie mozesz zostac latwo posadzony o przypadek, brak techniki i co tam jeszzce chcesz.. pokazujac kilka zdjec w cyklu potwierdzasz swoj zamysl, pokazujesz ze to jest twoj sposob na ten temat, taki zamysl tworczy ;)
to byl koncert na fortepian preparowany- gosc kladl na strunach rozmaite przedmioty. Mozecie sobie wyobrazic co sie dzialo. To zdjecie (jedno z cyklu) jest po trosze moja reakcja na ta muzyke.
to milo mi :) dodam jeszcze tylko jedno: taka fotka nie zaistnieje nigdy samodzielnie.. zeby miala sile i podparcie, uzasadnienie musi wykazac konsekwencje autora.. a wiec musi pojawic sie w serii innych zrobionych w tej samej konwencji.. np> dzwiek, smak, dotyk, zapach.. lub tez jakiekolwiek inne zlozenie w serie (chociazby same dzwieki)
powiem tak : w pierwszej chwili bylam na nie.. ale potem sobie pomyslalam i stwierdzam ze jak na fotke o muzyce .. zapis dzwieku jest to bardzo dobre zdjecie.. bo jest w nim totalna abstrakcja , jednak jest ona czytelna na tyle by wiedziec o czym mowi.. podsumowujac: interesujace w swej przypadkowosci, ladna kolorystyka, ladnie sie plamy barwne i swietlne ulozyly..
przypomina mi to doświadczenia z początków fotografii, kiedy to przekonywałem się, że zdjęcia wieczorne nie mogą być robione z ręki :) Tyle że ja uznawałem to tylko za nieudaną próbę i oczywiście bagaż doświadczeń, ale na pewno nie opublikowałbym tego...
masakra , o co tu chodzi , nie wiem
Falubrad: zgadzam sie w całej rozciągłości za wyjątkiem jednej kwestii- jeżeli zdjęcie to "to" a nie "te"
Co do komentarza Agnieszki, to owszem, zgadzam się z nim, ba - lubię tego typu zdjęcia. Tylko że te jest stosunkowo słabe w tej kategorii. Muzykę poprzez ruch na zdjęciu można pokazać o wiele ciekawiej.
ja tylko tak o :) na wszelki ;)
no tak, ale tu mozna umiescic tylko jedno zdj. na 5 dni. to bylo pierwsze ;)
tak ale jesli pokazujesz jedno takie samoistne zdjecie mozesz zostac latwo posadzony o przypadek, brak techniki i co tam jeszzce chcesz.. pokazujac kilka zdjec w cyklu potwierdzasz swoj zamysl, pokazujesz ze to jest twoj sposob na ten temat, taki zamysl tworczy ;)
Czesto podobaja mi sie nieostre zdjecia, ktore jednak maja lub przekazuja to cos.......
dla mnie, mimo wszystko moze funkcjonowac samodzielnie.
to byl koncert na fortepian preparowany- gosc kladl na strunach rozmaite przedmioty. Mozecie sobie wyobrazic co sie dzialo. To zdjecie (jedno z cyklu) jest po trosze moja reakcja na ta muzyke.
rozumiesz o co mi chodzi??
glug
to milo mi :) dodam jeszcze tylko jedno: taka fotka nie zaistnieje nigdy samodzielnie.. zeby miala sile i podparcie, uzasadnienie musi wykazac konsekwencje autora.. a wiec musi pojawic sie w serii innych zrobionych w tej samej konwencji.. np> dzwiek, smak, dotyk, zapach.. lub tez jakiekolwiek inne zlozenie w serie (chociazby same dzwieki)
Agnieszko- dokladnie o to mi chodzilo!!! :)
przynajmniej nie jest nudnym panem siedzacym przed fortepianem
powiem tak : w pierwszej chwili bylam na nie.. ale potem sobie pomyslalam i stwierdzam ze jak na fotke o muzyce .. zapis dzwieku jest to bardzo dobre zdjecie.. bo jest w nim totalna abstrakcja , jednak jest ona czytelna na tyle by wiedziec o czym mowi.. podsumowujac: interesujace w swej przypadkowosci, ladna kolorystyka, ladnie sie plamy barwne i swietlne ulozyly..
to ladujace ufo, czyz nie? albo startujace!
to jest taka sobie moja proba. mnie sie podoba od strony plastycznej. duzo sie tu dzieje.
przypomina mi to doświadczenia z początków fotografii, kiedy to przekonywałem się, że zdjęcia wieczorne nie mogą być robione z ręki :) Tyle że ja uznawałem to tylko za nieudaną próbę i oczywiście bagaż doświadczeń, ale na pewno nie opublikowałbym tego...
tak
nie podoba mi się to rozmycie, po co te udziwnienia? niepotrzebne
Troche chyba Ci sie popsuło z tym rozmyciem.
hmm... jest w tym cos.
nie