Gleboko zakorzenione wartosci chrzescijanskie(w rece),smutny pryszcz na brudnym czole,brwi z wasem sie zlaly, z paznokci kapie ropa, a zegarek to podarek.
kojarzy mi się z jakimś małomiasteczkowym rytualnym rodzinnym oglądaniem telewizji na brzydkiej kanapie, w śmierdzących skarpetach i z kanapkami z pasztetem.
Gleboko zakorzenione wartosci chrzescijanskie(w rece),smutny pryszcz na brudnym czole,brwi z wasem sie zlaly, z paznokci kapie ropa, a zegarek to podarek.
aron12 zjebany po pracy. ta twarz mówi wszystko
wypociny?
te skarpetki to na kilometr wyczuję.. nawet przez internet ;-)
Jakub, jestes genialny:) Powaznie. Byles bardzo blisko. Tyle, ze akcja ma miejsce w Londynie. A smutny, bo na wygnaniu:]
Taki smutnawy cosik:)
kojarzy mi się z jakimś małomiasteczkowym rytualnym rodzinnym oglądaniem telewizji na brzydkiej kanapie, w śmierdzących skarpetach i z kanapkami z pasztetem.
to sie nazywa fachowo "dobra waskularnosc":]
ale żyły