z roku na rok zamykają kolejne linie spalinowe (uprzednio uczyniwszy je nierentownymi)... więc coraz więcej prawdziwych zabytków architektury zacznie niszczeć :( trzeba to jeszcze zobaczyć... polecam stacje w Bąku, Somoninie... wiele innych
Piekna sprawa! Juz niedlugo to zniknie i trzeba to wykorzystac! Ja nie mialem nigdy odwagi poprosic o takie rzeczy jak przejazdzka lokomotywa, ale musze znowu gdzies spotkac czlowieka z Tonkieli... :]
heh, captor... z ostatniego wagonu przesiadłem się, z uprzejmą zgodą motorniczego, do lokomotywy :) SU45 - 041... nocna część, kiedy nie dało się focić, przepędzona na pogaduchach o sensie życia i PKP :)
Kojarzy mi sie z wycieczką do Białowieży :] Ach... mam ochote na kolejna przejazdzke osobowka po taki ostępach, pogadania sobie z maszynistą, z konduktorem, z dziadkiem który jadzie na targ do Hajnówki, z kolegą wracającym z Warszawy do domu, do Siemiatycz, z drwalem z Teremisek...
Miała nadzieję, że usiadła dokładnie na tym samym miejscu, co on dzień wcześniej. Miała też nadzieję, że ta sama lokomotywa ciągnęła ten sam skład sześciu wagonów, i podświadomie dotknęła siedzenia przy oknie, ustawionego zgodnie z kierunkiem jazdy - jakby szukając tam zostawionego dla niej ciepła. Usiadła i od razu wyjęła termos z kawą.
To on ją nauczył miłości do jeżdżenia kolejami, pokazał, że najlepiej siedzieć w ostatnim wagonie, w ostatnim przedziale - tak aby łatwo można było wstać i podejść do dużego oszklenia końcowych drzwi i patrzeć na uciekającą nitkę torów. Razem zauważyli, ze w tym kraju niektóre linie są spalinowe, i krajobrazu widzianego z tylnego okna pociągu nie szpecą słupy wysokiego napięcia gęsto rozstawione wzdłuż torów. Zauważyli, że na niektórych stacjach są semafory kształtowe, coś tak niespotykanie pięknego, że pozwalała sobie na naiwne myśli, że mieszkańcy tych małych, zapadłych miejscowości są dumni ze swoich semaforów i cieszą się, że właśnie tu mieszkają. Kiedyś nawet zapytała się współpasażerów, czy te semafory działają - a gdy dowiedziała się, że (nie do wiary!) tak, postanowiła zamieszkać w mieście z takim semaforami, jeśli przyjdzie jej kiedykolwiek opuścić Nowy Jork.
w moim regionie tez mozna znalezc podobne trasy np. linia do Dobromila zarasta krzakami :-(
Wypocilem nowa fote. Zapraszam - tylko zachowaj dystans :D
na tej trasie też jest w większości jeden tor... dwa są tylko na pewnym odcinku, żeby można było zrobić mijankę
piękny - przypomina mi pewien zimowy klimat kolejowy w USA - tam był tylko jeden tor
Ooo... no to zobaczymy :] Ferie jeszcze daleko :]
pomorze, ale wszędzie da się coś znaleźć. na Ełk też polecam trasy...
Bąk, Somonin... jakie to sa strony? Tylko nie mów, ze dolny śląsk :] Fakt faktem, zamykaja... Ale co zrobic... kapitalizm...
z roku na rok zamykają kolejne linie spalinowe (uprzednio uczyniwszy je nierentownymi)... więc coraz więcej prawdziwych zabytków architektury zacznie niszczeć :( trzeba to jeszcze zobaczyć... polecam stacje w Bąku, Somoninie... wiele innych
Piekna sprawa! Juz niedlugo to zniknie i trzeba to wykorzystac! Ja nie mialem nigdy odwagi poprosic o takie rzeczy jak przejazdzka lokomotywa, ale musze znowu gdzies spotkac czlowieka z Tonkieli... :]
heh, captor... z ostatniego wagonu przesiadłem się, z uprzejmą zgodą motorniczego, do lokomotywy :) SU45 - 041... nocna część, kiedy nie dało się focić, przepędzona na pogaduchach o sensie życia i PKP :)
Kojarzy mi sie z wycieczką do Białowieży :] Ach... mam ochote na kolejna przejazdzke osobowka po taki ostępach, pogadania sobie z maszynistą, z konduktorem, z dziadkiem który jadzie na targ do Hajnówki, z kolegą wracającym z Warszawy do domu, do Siemiatycz, z drwalem z Teremisek...
fotoliteratura! creme de la creme... za pomysł
nevermoon, dzięki
tak, obiektyw 50... zgadza się. Są też z poza pociągu... polecam 330763 z tego pleneru
Ale obiektyw 50mm? :] Znaczenia zadnego nie ma :] przyjemne zdjecie :]
piekne...piekniejsze niz zdjecie...trzym sie :)
pociagi pod specjalnym nadzorem...szkoda ze z pociagu cykniete, moglo by byc ladniejsze, wiesz... Captor, nie narzekaj!
tym razem nie :) sprzęt "teoretycznie" znacznie lepszy... ale coż to ma za znaczenie? pociąg pędzi, wszystko za ścianą wirującego śniegu...
Odnosze wrazenie, ze Zenit z Heliosem... :]
no wezcie wszyscy juz na zime przeskakuja! Ja nie chce
Jakość jak ze starego filmu niemego
Miała nadzieję, że usiadła dokładnie na tym samym miejscu, co on dzień wcześniej. Miała też nadzieję, że ta sama lokomotywa ciągnęła ten sam skład sześciu wagonów, i podświadomie dotknęła siedzenia przy oknie, ustawionego zgodnie z kierunkiem jazdy - jakby szukając tam zostawionego dla niej ciepła. Usiadła i od razu wyjęła termos z kawą. To on ją nauczył miłości do jeżdżenia kolejami, pokazał, że najlepiej siedzieć w ostatnim wagonie, w ostatnim przedziale - tak aby łatwo można było wstać i podejść do dużego oszklenia końcowych drzwi i patrzeć na uciekającą nitkę torów. Razem zauważyli, ze w tym kraju niektóre linie są spalinowe, i krajobrazu widzianego z tylnego okna pociągu nie szpecą słupy wysokiego napięcia gęsto rozstawione wzdłuż torów. Zauważyli, że na niektórych stacjach są semafory kształtowe, coś tak niespotykanie pięknego, że pozwalała sobie na naiwne myśli, że mieszkańcy tych małych, zapadłych miejscowości są dumni ze swoich semaforów i cieszą się, że właśnie tu mieszkają. Kiedyś nawet zapytała się współpasażerów, czy te semafory działają - a gdy dowiedziała się, że (nie do wiary!) tak, postanowiła zamieszkać w mieście z takim semaforami, jeśli przyjdzie jej kiedykolwiek opuścić Nowy Jork.