Brak tytułu

Ocena będzie widoczna gdy zagłosuje co najmniej 5 osób.
mało ocen

Opis zdjęcia

Brak opisu.

Komentarze

aaa twoj stary cipa ;-)

StOoLeC BoOLeC21 lat temu

    totalnie gniotowato sfotografowany dzieciak

    APOTEM21 lat temu

      a apreat ma cos do rzeczy bo nie uchwyce tego drugi raz...

      APOTEM21 lat temu

        tu chodzi o pieska ... dobra ja wiem ze tu sie piesków nie lubi... okej porostu mialem ochote to tu umiescic podoba mi sie ... jest zle wykonane ale mi to nie przeskadzalo ... zlyt material na plf.. nie moje dzicko

        BA
        brak autora21 lat temu

          Zajebisty aparat nic tu nie ma do rzeczy szanowny autorze.

          yoonoo21 lat temu

            luudzie, ja wiem, że dzieci są kochane i że to jest coś wspaniałego, ale czy nie powinniśmy mieć umiaru w robieniu im zdjęć? dalej idąc czy nie powinniśmy robic selekcji zdjęć, i jeszcze dalej czy każde dziecko musi zaistnieć w PLF?

            osm21 lat temu

              koszmar, a dzieci sa takie ladne

              powsinoga21 lat temu

                Jednego nie mozna zarzucic - mina dzieciaczka jest swietna i pelna uroku...

                AZACHWILE21 lat temu

                  no i to jest w nim fajne... i bardzo przepraszam ze fotografia mnie kreci i tylko mnie nie stac na jakis zajebisty aparat

                  Agniulka21 lat temu

                    Wyjący z zamkniętym pyskiem? Nono... Przepalenia i w ogóle, nawet do albumu za ssłabe

                    Czwartek21 lat temu

                      — blair witch project baby

                      lyndon amsterdam21 lat temu

                        "O sobie: kupa" nic dodac, nic ujac:)

                        BA
                        brak autora21 lat temu

                          A nie pomyślałeś(aś) żeby wyciąc tego przepalonego psa? Czy ta dziecina działa na 220V?

                          rzmota21 lat temu

                            fajny obiekt w tle... (wyjacy obiekt)

                            hanni_lectar21 lat temu

                              rety, rety... hmmm...