Szymin111: zgadzam się, to nie jest subtelny budynek, nazwać go wulgarnym, to chyba nie jest przesada, mnie w tym obiekcie i w tym zdjęciu interesował pewien rytm i układ geometryczny, pozostawiając zupełnie na boku gdzie to i co to. Mam w portfolio więcej tego typu zdjęć, co sprawia, że nie muszę uzasadniać, że jest tak jak piszę. pozdrawaim i dziękuję za komentarz.
dobrze wiedzeć, że wiesz. szkoda, że sugerowałeś autorstwo mnie, a nie ketonowi, z którym się nie zgadzam. Wszak napisałeś: "CYTAT z Autora: ..." Zresztą czy to ważne? Ważne że ja zdjęcia robię i komentuję, a Ty tylko komentujesz. To chyba przepaść nie do pokonania, bo Ty możesz napisać jedynie co Ci się podoba, a co nie, a ja wiem o czym piszę, jak piszę, że coś jest zrobione dobrze, a coś tam źle (to się nazywa praktyka). pozdr.
camp: może i musisz mieć zawsze ostatnie zdanie, ale na litość, niech to chociaż będzie zdanie prawdziwe!!! Ten cytat, faktycznie jest pod moim zdjęciem, ale wypowiada go niejaki "keton"!!! Camp, nie obraź się, ale jeśli tak tłumaczysz jak czytasz, to dobrze, że nie podajesz nazwiska, bo pewnie nic bym nie kupił w Twoim przekładze. hej.
keton: nie masz racji, tak bywa, ale nigdy bym nie napisał "zwykle". Zwykle to mamy przeświadczenie, że nasze decyzje, oceny, wrażenia, sa poprawne, a przecież cęsto nie są. Zresztą to b. subiektywne co jest banalne i zależy od kontekstu. Amatorskie pstrykanie zdjęć jest zajęciem b. banalnym np. względem kręcenia filmów nominowanych do Oskara. Ale już nie jest zajęceim banalnym tak bardzo jak kolekcjonowanie widokówek. Pozdr.
camp: nie pisze tego z przekory, tylko by wykazać, jak barzo się mylisz w osądach. Dobrze, że nie napisałeś, co mogę zobaczyć w Twoim przekładzie w księgarniach, ale nie dlatego, że bym napisał, że mnie to nie obchodzi, bo bym tak nie napisał (to Twój błąd w ocenie) ale dlatego, że taki wykaz by źle wypadł w tym miejscu. Jestś tłumaczem i to mi wystarczy. mnie w Twoich komentarzach pod moimi fotkami, razi nie to, że są krytyczne, ale że są arbitralne a związane przecież z Twoim subiektywnym odczuwaniem, a nie merytoryczną stroną fotografii. Ja przyjmuję, że te zdjęcia mogą się Tobie nie podobać. Jednak nie akceputję, kiedy piszesz, że są (a nie według Ciebie są) infantylne czy banalne. Bo te zdjęcia nie są ani infantylne ani banalne. Wiem to, bo wiem jakie kadry sa infantylne i banalne. wiem to również od innch, którzy wcześniej napisali coś tam w komentarzach pod zdjęciami, wiem to również od siebie, bo nie mam już 20 lat i zawsze byłem raczej "obwiniany" o to, że jak u wszytskich Boże Ciało, to ja bym chiał Bożego Narodzenia, jak ludziska na pochód 1 maja, to ja na rower i za miasto, jak do Szczecina przyjeżdza Papież, to mnie bardziej interesuje fotografowanie ludzi na takiej imprezie niż fotografowanie Ojca Świętego, bo tam i tak sinie dopcham, a w albumach znajdę znacznie ciekawsze fotki niż sam zdołam zrobić. KOmentuj sobie zdjęcia jak chcesz. Ja musze się liczyć z tymi komentarzami lub nie wystawiać fotek, ale zauważ, że i Ty musisz się liczyć z reakcami na takie komenatrze. pozdr.
camp: słowo "furia", chyba rózne znaczenia w Twoim i moim słowniku, bo ja nie znajduję tu dla niego zastosowania. Wsdzelkie uwagi dotyczące błędów w kadrowaniu, nastawianiu ostrości, naświetlaniu, słowem dotyczące techniki robienia zdjęć, przyjmę z wdziecznością, ale jak piszesz, że moje widzenie Berlina jest banalne (a przecież banalne nie jest choć może dla Ciebie trudne do zaakceptowania), to wchodzisz na teren, który krytykować nie sposób. Możesz napisać coś o swoich gustach, ale nie pisz, że tego typu zdjęcia są w złym guście, bo nie są, choć nie wszytskim musza się podobać. Następna sprawa, piszesz, że realizujesz się w cxzymś innym, ciekawi mnie w czym i czy tam masz sukcesy, a jeśli tak to jakie. Bo dla mnie fotografia to hobby, niestety, a nie sposób na realizowanie się. Zastanawiam się jak by to było, gdybym realizowa się w czymś innym (np. w fotografii), a wypisywał krytyczne komentarze na temat efektów uprawy szczypiorku ozdobnego. Obawiam się, że ja, bym był w tym smieszny. Ale może to co dotyczy mnie, wcale nie musi dodtczyć Ciebie. Jak kiedyś zdobędziesz się na komentarz merytoryczny, a nie emocjonalny, chętnie go przeczytam i przyjmę albo będę polemizował. Jak będziesz wypisywał jedynie co Ci się podoba, a co nie, uśmiechnę się tylko. Pozdr.
camp: litości!!! sądy to Ty masz arbitralne, ale uważaj, bo jak się robi szpagat, to łatwo jest się rozerwać. Chcesz dowodu? Prosze bardzo - to Szczecin nie Berlin :))). I jeszcze jedno, to już moje prywatne zdanie. Aby komentować z taką arbitralnością zdjęcia innych, to trzeba poklazać, że się ma do tego legitymację. Albo to będzie nazwisko, albo przynajmniej fotki. Ty nie dajaesz ani jednego ani drugiego> Ja myślę sobie tak: gdybyś był zawodowcem, to by Ci się nie chiało wypisywać gorzkich uwag pod cudzymi knotami. A więc zawodowcem nie jesteś. W związku z tym jesteś amator i to we własnym mniemaniu lepszy teoretycznie niż praktycznie. Daltego do wygłaszania arbitralnych sądów wykorzystujesz pustego nicka. Pod nickem ze zdjęciami by Cię zapewne wyśmiali. Baw się dobrze Pozdr.
Zgadzam się z Fryzjerem, na pewno ta fotka nie znalazła się tu przypadkowo coś w tym musi być i chyba oto chodzi o tą refleksję której na Twoich fotografiach nigdy nie brakuje ; ))) pozdrawiam
Wita Fryzjerj, no ha, ha.Tak na to nie patrzyłem. faktem jest, że lubię kiedy do planu A dołączony jest plan B, lubię, kiedy wszyscy patrzą na czoło, pogapić się na zaplecze. stwierdzam też, że z fantazją u mnie krucho. Wychodzi z tego, że możesz mieć rację, choć cholernie trudno się do tego przyznawać :))). pozdr.
o skądś znam to miejsce :)) spędziłam tam dziś pół dnia... pozdrawiam :))
bdb. opabnowane światło i geometria
Szymin111: zgadzam się, to nie jest subtelny budynek, nazwać go wulgarnym, to chyba nie jest przesada, mnie w tym obiekcie i w tym zdjęciu interesował pewien rytm i układ geometryczny, pozostawiając zupełnie na boku gdzie to i co to. Mam w portfolio więcej tego typu zdjęć, co sprawia, że nie muszę uzasadniać, że jest tak jak piszę. pozdrawaim i dziękuję za komentarz.
to moj taki "ulubiony" wulgaryzm architektoniczny w Szczecinie wieku.no, moze jeszcze plac zgody.
dobrze wiedzeć, że wiesz. szkoda, że sugerowałeś autorstwo mnie, a nie ketonowi, z którym się nie zgadzam. Wszak napisałeś: "CYTAT z Autora: ..." Zresztą czy to ważne? Ważne że ja zdjęcia robię i komentuję, a Ty tylko komentujesz. To chyba przepaść nie do pokonania, bo Ty możesz napisać jedynie co Ci się podoba, a co nie, a ja wiem o czym piszę, jak piszę, że coś jest zrobione dobrze, a coś tam źle (to się nazywa praktyka). pozdr.
camp: może i musisz mieć zawsze ostatnie zdanie, ale na litość, niech to chociaż będzie zdanie prawdziwe!!! Ten cytat, faktycznie jest pod moim zdjęciem, ale wypowiada go niejaki "keton"!!! Camp, nie obraź się, ale jeśli tak tłumaczysz jak czytasz, to dobrze, że nie podajesz nazwiska, bo pewnie nic bym nie kupił w Twoim przekładze. hej.
keton: nie masz racji, tak bywa, ale nigdy bym nie napisał "zwykle". Zwykle to mamy przeświadczenie, że nasze decyzje, oceny, wrażenia, sa poprawne, a przecież cęsto nie są. Zresztą to b. subiektywne co jest banalne i zależy od kontekstu. Amatorskie pstrykanie zdjęć jest zajęciem b. banalnym np. względem kręcenia filmów nominowanych do Oskara. Ale już nie jest zajęceim banalnym tak bardzo jak kolekcjonowanie widokówek. Pozdr.
camp i jerzy:zwykle to, co robie JA jest niebanalne, to, co robia ONI banalne jest...
bosz Szczecina nie odróżnić od Berlina, głowę pod kołdrę, Jerzy brawo!
camp: nie pisze tego z przekory, tylko by wykazać, jak barzo się mylisz w osądach. Dobrze, że nie napisałeś, co mogę zobaczyć w Twoim przekładzie w księgarniach, ale nie dlatego, że bym napisał, że mnie to nie obchodzi, bo bym tak nie napisał (to Twój błąd w ocenie) ale dlatego, że taki wykaz by źle wypadł w tym miejscu. Jestś tłumaczem i to mi wystarczy. mnie w Twoich komentarzach pod moimi fotkami, razi nie to, że są krytyczne, ale że są arbitralne a związane przecież z Twoim subiektywnym odczuwaniem, a nie merytoryczną stroną fotografii. Ja przyjmuję, że te zdjęcia mogą się Tobie nie podobać. Jednak nie akceputję, kiedy piszesz, że są (a nie według Ciebie są) infantylne czy banalne. Bo te zdjęcia nie są ani infantylne ani banalne. Wiem to, bo wiem jakie kadry sa infantylne i banalne. wiem to również od innch, którzy wcześniej napisali coś tam w komentarzach pod zdjęciami, wiem to również od siebie, bo nie mam już 20 lat i zawsze byłem raczej "obwiniany" o to, że jak u wszytskich Boże Ciało, to ja bym chiał Bożego Narodzenia, jak ludziska na pochód 1 maja, to ja na rower i za miasto, jak do Szczecina przyjeżdza Papież, to mnie bardziej interesuje fotografowanie ludzi na takiej imprezie niż fotografowanie Ojca Świętego, bo tam i tak sinie dopcham, a w albumach znajdę znacznie ciekawsze fotki niż sam zdołam zrobić. KOmentuj sobie zdjęcia jak chcesz. Ja musze się liczyć z tymi komentarzami lub nie wystawiać fotek, ale zauważ, że i Ty musisz się liczyć z reakcami na takie komenatrze. pozdr.
camp: słowo "furia", chyba rózne znaczenia w Twoim i moim słowniku, bo ja nie znajduję tu dla niego zastosowania. Wsdzelkie uwagi dotyczące błędów w kadrowaniu, nastawianiu ostrości, naświetlaniu, słowem dotyczące techniki robienia zdjęć, przyjmę z wdziecznością, ale jak piszesz, że moje widzenie Berlina jest banalne (a przecież banalne nie jest choć może dla Ciebie trudne do zaakceptowania), to wchodzisz na teren, który krytykować nie sposób. Możesz napisać coś o swoich gustach, ale nie pisz, że tego typu zdjęcia są w złym guście, bo nie są, choć nie wszytskim musza się podobać. Następna sprawa, piszesz, że realizujesz się w cxzymś innym, ciekawi mnie w czym i czy tam masz sukcesy, a jeśli tak to jakie. Bo dla mnie fotografia to hobby, niestety, a nie sposób na realizowanie się. Zastanawiam się jak by to było, gdybym realizowa się w czymś innym (np. w fotografii), a wypisywał krytyczne komentarze na temat efektów uprawy szczypiorku ozdobnego. Obawiam się, że ja, bym był w tym smieszny. Ale może to co dotyczy mnie, wcale nie musi dodtczyć Ciebie. Jak kiedyś zdobędziesz się na komentarz merytoryczny, a nie emocjonalny, chętnie go przeczytam i przyjmę albo będę polemizował. Jak będziesz wypisywał jedynie co Ci się podoba, a co nie, uśmiechnę się tylko. Pozdr.
camp: litości!!! sądy to Ty masz arbitralne, ale uważaj, bo jak się robi szpagat, to łatwo jest się rozerwać. Chcesz dowodu? Prosze bardzo - to Szczecin nie Berlin :))). I jeszcze jedno, to już moje prywatne zdanie. Aby komentować z taką arbitralnością zdjęcia innych, to trzeba poklazać, że się ma do tego legitymację. Albo to będzie nazwisko, albo przynajmniej fotki. Ty nie dajaesz ani jednego ani drugiego> Ja myślę sobie tak: gdybyś był zawodowcem, to by Ci się nie chiało wypisywać gorzkich uwag pod cudzymi knotami. A więc zawodowcem nie jesteś. W związku z tym jesteś amator i to we własnym mniemaniu lepszy teoretycznie niż praktycznie. Daltego do wygłaszania arbitralnych sądów wykorzystujesz pustego nicka. Pod nickem ze zdjęciami by Cię zapewne wyśmiali. Baw się dobrze Pozdr.
Pisałem już wiele razy, że moje przymiarki do architektury to porażka. Cieszy zatem, że wychodzi innym. Dobre foto! Pozdrawiam Cię.
Fajna architektoniczna fotka. Pozdrawiam.
w sprawie nieba mam inne zdanie i wiem co piszę. Ale uwagę doceniam. pozdr.
Niebo świetnie współgra ze ścianą - można mu było dać większą rolę w kompozycji!
Oby te schody nie zapełniły się ludźmi bo czarny dym (lewy róg) źle wróży.:).Fotka fajna chociaż chmury mnie intrygują. Pozdrawiam.
ciekawe [chmury jak pożar],pozdr.
Zgadzam się z Fryzjerem, na pewno ta fotka nie znalazła się tu przypadkowo coś w tym musi być i chyba oto chodzi o tą refleksję której na Twoich fotografiach nigdy nie brakuje ; ))) pozdrawiam
interesujace, takie nova era:)
Wita Fryzjerj, no ha, ha.Tak na to nie patrzyłem. faktem jest, że lubię kiedy do planu A dołączony jest plan B, lubię, kiedy wszyscy patrzą na czoło, pogapić się na zaplecze. stwierdzam też, że z fantazją u mnie krucho. Wychodzi z tego, że możesz mieć rację, choć cholernie trudno się do tego przyznawać :))). pozdr.
cześć jerzy. oj, kręcą kolegę te wyjścia awaryjne... nie ma co być tak przezornym, raz się żyje :):):)
■ podwojna linia trendu (llubie interfernecje)
..lubie takie. malkontenckie uwagi nt. kadru to moim zdaniem nieporozumienie. pzdr...
aha
u mnie mora ogromna! 5 metrow wysokosci!
mozna testowac czy aparat mory nie robi ;) ciekawe!
Aro1: a o co za duży ? Pozdr.
nie podoba mi sie da sie lepszy kadr zrobic w takim miejscu.. ja bym sie skupil na schodach i scianie np.. pzodrrawiam
ciekawe
wedlug mnie troszke za duzy kadr ale fotka ladna...