Ocena będzie widoczna gdy zagłosuje co najmniej 5 osób.
mało ocen
Opis zdjęcia
PRL [13] - Bezrobocie było jedynie w opwieściach o wstrętnych imperialistach. To ustrojstwo w PD nazywało się saturator (info dla młodszych, którzy nie znają tego wynalazku) i pełniło rolę dzisiejszych automatów z Coca-Colą.
Heh :))) Dzięki za komentarze :))) Cieszę się, że zamieszczane przeze mnie fotki wywołują wspomnienia (miłe, choć nie zawsze) dobrych lat - bo lat młodości :))))))) Pozdrawiam wszystkich "wapniaków" :)))))))))
a przebojem końca lat 70-tych były napoje w woreczkach ze słomką w środku, przebicie słomki i nie oblanie się graniczyło z cudem :) a sprzedawały je te same babcie saturatorowe :)
Dzięki Maćku :))) Chyba w 63cim (jak sobie przypominam) za epidemię żółtaczki w Wawie w 50% odpowiedzialne były ośrodki zdrowia (igły i strzykawki), a w połowie właśnie saturatory (brudne szklanki). Pozdrawiam :))))))))
A propos monet aluminiowych... Pamiętacie może historię 2groszówek? Był czas, że nagle wcięło z obiegu te monety. Okazało się, że jakiś rzemieślnik produkował z nich medaliki z Matką Boską i w krótkim czasie stał się głównym dostawcą wszystkich straganów w Częstochowie :) Pozdrowienia :)))))))))))
Atom - pamiętasz nawet ceny? :)))) Ja niedawno usiłowałem przypomnieć sobie i ni diabła. Widać skleroza już mnie dopada, albo cóś. Dzięki za komentarz :))))))))))) Pzdr :)))))))))))))
Nie wiem, czy w tych latach hdowano głownie maliny, bo rzeczywiście we wszystkich saturatorach była do wyboru woda czysta (niekoniecznie w czystej szklance), lub malinowa :)))) Pozdrowienia :)))
o, saturator ! ludziki kopiace, nudzace sie, zamyslone i kierujace - extra ! wygladaja, jak plastikowe zolnierzyki :)
Pozdrawiam również :)
Heh :))) Dzięki za komentarze :))) Cieszę się, że zamieszczane przeze mnie fotki wywołują wspomnienia (miłe, choć nie zawsze) dobrych lat - bo lat młodości :))))))) Pozdrawiam wszystkich "wapniaków" :)))))))))
Maciej - jeszcze w 1990 można było kupić!!!! Sam dobrze pamiętam.... I ten smak... Nie do podrobienia, słodki syntetyczny, no po prostu odjazd!!!
a przebojem końca lat 70-tych były napoje w woreczkach ze słomką w środku, przebicie słomki i nie oblanie się graniczyło z cudem :) a sprzedawały je te same babcie saturatorowe :)
Ale się tłukły :)
a można to zobaczyć na wystawce przy Realu w Kraq
nawet mam parę szklanek podobnych z arcarocu...
Tak mówili, Bogdan :) Nawet pamiętam, że z sokiem malinowym kosztowała 1 zł, a z sokiem z "owoców cytrusowych" - 1,10 zł :)
widzę, Szanowni, ze , oprócz mnie, jest tu paruset wapniaków:)) a przecież ta woda nazywała sie gruźliczanka..
Ech, gdzie te czasy... ;-)
kawal historii
Ruskie automaty! Takie, jak na filmie o wilku i zającu :)
A potem rozpoczęła sie era napojów w woreczkach: "Moja babcia chorowała, piła CITRO - wyzdrowiała!!!" :-)))
Heh w Warszawie to jeszcze były automaty do wody sodowej. Te szklaneczki musztardówki, a jak na sokach oszczędzali ...
Maciej, nie wierzę, że pamiętasz chromo-niklowe, toż to było w 1949! :)
Dzięki Maćku :))) Chyba w 63cim (jak sobie przypominam) za epidemię żółtaczki w Wawie w 50% odpowiedzialne były ośrodki zdrowia (igły i strzykawki), a w połowie właśnie saturatory (brudne szklanki). Pozdrawiam :))))))))
Saturatory były kilerskie, zwłaszcza uprzywilejowane szkło na łańcuchu zdawkowo płukane przez paa saturatorzystę w tej samej wodzie ani chybi :-)
A propos monet aluminiowych... Pamiętacie może historię 2groszówek? Był czas, że nagle wcięło z obiegu te monety. Okazało się, że jakiś rzemieślnik produkował z nich medaliki z Matką Boską i w krótkim czasie stał się głównym dostawcą wszystkich straganów w Częstochowie :) Pozdrowienia :)))))))))))
He he a nie tylko aluminiowe, były wcześniej chromo-niklowe
atom: a skonczyly jak podkladni do papiakow ;-)
Gall, złotówki były inne - aluminiowe :-)
Heh :))))))) racja :))))))))))))
Łatwiej te dawne ceny pamiętam, niż obecne - tak szybko się nie zmieniały :-) Pozdr
atom: tylko to inne zlotowki byly
Atom - pamiętasz nawet ceny? :)))) Ja niedawno usiłowałem przypomnieć sobie i ni diabła. Widać skleroza już mnie dopada, albo cóś. Dzięki za komentarz :))))))))))) Pzdr :)))))))))))))
Ech, wspomnienia... Woda z saturatora kosztowała 30 gr, a z sokiem 1,00 zł albo 1,10 zł.
Dzięki Jacku :)))))) Pzdr :)))))
Nie wiem, czy w tych latach hdowano głownie maliny, bo rzeczywiście we wszystkich saturatorach była do wyboru woda czysta (niekoniecznie w czystej szklance), lub malinowa :)))) Pozdrowienia :)))
jasny komiks:-)