Spalonych niestety nie, bo musieliśmy jechać bez zatrzymania, a z auta nie chciałem robić. Mam natomiast zdjęcia z cmentarzyska wraków statków robione w Mauretanii, zamieszczę następnym razem. Pozdrawiam. :))))
A ja tu sobie pływam, piwko popijam , dziewczynę ... rozmową bawię i zastanawiam się po co oni się tam pchają ? I jeszcze żeby było śmieszniej , płacą za to ! A tyle piwa można by za te pieniądze kupić. Nie wspominając już o prezentach dla piękniejszej strony ludzkości. :-)
To nie Włochy. Zresztą nawet nie wiem gdzie i czy we Włoszech są pola minowe. To jest granica pomiędzy Saharą Zachodnią a Mauretanią. Granica jeszcze do niedawna była zamknięta dla ruchu drogowego. Dzisiaj pozostało 10 KM pole minowe które cały czas jest bardzo groźne. Poruszać można się jedynie po śladach poprzednich samochodów, gdzieniegdzie na poboczach widać spalone samochody. Ciekawe miejsce.
Spalonych niestety nie, bo musieliśmy jechać bez zatrzymania, a z auta nie chciałem robić. Mam natomiast zdjęcia z cmentarzyska wraków statków robione w Mauretanii, zamieszczę następnym razem. Pozdrawiam. :))))
A robiles moze zdjecia tych spalonych wrakow?
Przeciw pchaniu się w takie miejsca nic nie mam. Byle dla ciekawych zdjęć... A to, które oglądam... cóż, nic specjalnego.
A ja tu sobie pływam, piwko popijam , dziewczynę ... rozmową bawię i zastanawiam się po co oni się tam pchają ? I jeszcze żeby było śmieszniej , płacą za to ! A tyle piwa można by za te pieniądze kupić. Nie wspominając już o prezentach dla piękniejszej strony ludzkości. :-)
To nie Włochy. Zresztą nawet nie wiem gdzie i czy we Włoszech są pola minowe. To jest granica pomiędzy Saharą Zachodnią a Mauretanią. Granica jeszcze do niedawna była zamknięta dla ruchu drogowego. Dzisiaj pozostało 10 KM pole minowe które cały czas jest bardzo groźne. Poruszać można się jedynie po śladach poprzednich samochodów, gdzieniegdzie na poboczach widać spalone samochody. Ciekawe miejsce.
wakacje z dreszczykiem???
czy to robione we wloszech?
nie zastanawiałem się nad tym, ale przeczucie okazało się być OK :)
a wzięliście pod uwagę masę cielska tego węża i waszego autka? :-)))
Droga śladem węża okazała się być szczęśliwa i nie wylecieliśmy w powietrze "na szczęście" :))))
brum brum :) jedziemy:)
pojedziemy :)
A co MY nie pojedziemy :)