Ja wolałem Akwarium, niż Lapidarium. Jakoś lepiej się tam czułem. Może dlatego, że częściej bywałem, znałem muzyków przychodzących na jam sessions (zresztą wolę jam session, niż koncert - jest bardziej nieprzewidywalne, więcej improwizacji i często zaskakujące składy. Ech, rzeczywiście, chyba zaraz się rozpłaczę :( Żal Akwarium, ale miejmy nadzieję, że Adamiak nie zrezygnował z pomysłu reaktywowania (dawno nie miałem kontaktu). A na duże koncerty (od czasu, jak oddałem legitymację prasową) nawet nie próbuję wchodzić ze sprżętem. Zresztą nigdy nie lubiłem robić zdjęć w Sali Kongresowej. Znacznie lepiej (swobodniej) czułem się w klubach. Pozdrawiam i życzę dobrej nocy :))) Padam na twarz :))
Drugirgo takiego klubu chyba nie bedzie.Kiedys bylo jeszcze Lapidarium na starowce. Tez bywalo ciekawie.
Ja niedawno probowalem wejsc na koncert P. Metheny ze sprzetem, no i znalezli moj obiektyw...:((
Robilem mu juz fotki w Wawie ,ale nie ten sprzet, nie ten sprzet....:(( Pozdrowienia
Niestety, po Akwarium pozostały wspomnienia :(( WSJD - zmieniły charakter, a po kłótniach, przepychankach personalnych, samozwańczych szefach PSJ, JJ też już nie to samo :(( A zdjęcia Stańki robiłem podczas ostatniego koncertu przed likwidacją Akwarium. Pozdrawiam serdecznie :)))
Lza sie w oku kreci...Szczegolnie za Akwarium, bo z tego co wiem to w proch sie obrucilo :((
Mam nadzieje,ze przetrwalo chociaz JJ i WSJD. Moze w tym roku uda mi sie wybrac na JJ. U mnie jakos na lekarstwo takich imprez, no i aparat musze wnosic w czesciach bo nie chca wpuszczac :)
Ja również mam poważne zaległości :( Ostatnio ograniczam się do słuchania muzyki z płyt. Były dobre czasy :), kiedy biegałem na koncerty, jammy w klubach (głównie Akwarium) i nie opuszczałem JJ i WSJD Adamiaka :))
Gorali pamietam,mialem mieszane odczucia. I tak szczerze, to mam spore zaleglosci. Ostatnie triumfy wienczyl u mnie Marcus Miller "M2". A to juz jakby nie bylo rok czasu.
No to kiedys zachowywal sie inaczej i ile mnie pamiec nie myli...Ale dawno go nie widzialem to moze i sie cos zmienilo.Za to dzisiaj gral Namyslowski, calkiem niedaleko.Pozdrawiam
Dzięki Mietek :)))) To naturalna pozycja T.Stańki, gdy "oddaje solo" swoim muzykom. Usuwa się w cień i "w przysiadzie" czeka na swoje wejście :)) Pozdrawiam serdecznie :))))
Dzięki Piotrze :))) Pozdrawiam :))
Bardzo się podoba! Budzi w szarych komórkach obrazy-skojarzenia. Pozdrawiam ;)
Bardzo mi się podoba! Skłania do refleksji i budzi w szarych komórkach obrazy-skojarzenia. Pozdrowienia :)
Milego padania zatem i trzymajmy kciuki za Adamiaka :))
Ja wolałem Akwarium, niż Lapidarium. Jakoś lepiej się tam czułem. Może dlatego, że częściej bywałem, znałem muzyków przychodzących na jam sessions (zresztą wolę jam session, niż koncert - jest bardziej nieprzewidywalne, więcej improwizacji i często zaskakujące składy. Ech, rzeczywiście, chyba zaraz się rozpłaczę :( Żal Akwarium, ale miejmy nadzieję, że Adamiak nie zrezygnował z pomysłu reaktywowania (dawno nie miałem kontaktu). A na duże koncerty (od czasu, jak oddałem legitymację prasową) nawet nie próbuję wchodzić ze sprżętem. Zresztą nigdy nie lubiłem robić zdjęć w Sali Kongresowej. Znacznie lepiej (swobodniej) czułem się w klubach. Pozdrawiam i życzę dobrej nocy :))) Padam na twarz :))
Drugirgo takiego klubu chyba nie bedzie.Kiedys bylo jeszcze Lapidarium na starowce. Tez bywalo ciekawie. Ja niedawno probowalem wejsc na koncert P. Metheny ze sprzetem, no i znalezli moj obiektyw...:(( Robilem mu juz fotki w Wawie ,ale nie ten sprzet, nie ten sprzet....:(( Pozdrowienia
Niestety, po Akwarium pozostały wspomnienia :(( WSJD - zmieniły charakter, a po kłótniach, przepychankach personalnych, samozwańczych szefach PSJ, JJ też już nie to samo :(( A zdjęcia Stańki robiłem podczas ostatniego koncertu przed likwidacją Akwarium. Pozdrawiam serdecznie :)))
Lza sie w oku kreci...Szczegolnie za Akwarium, bo z tego co wiem to w proch sie obrucilo :(( Mam nadzieje,ze przetrwalo chociaz JJ i WSJD. Moze w tym roku uda mi sie wybrac na JJ. U mnie jakos na lekarstwo takich imprez, no i aparat musze wnosic w czesciach bo nie chca wpuszczac :)
Ja również mam poważne zaległości :( Ostatnio ograniczam się do słuchania muzyki z płyt. Były dobre czasy :), kiedy biegałem na koncerty, jammy w klubach (głównie Akwarium) i nie opuszczałem JJ i WSJD Adamiaka :))
Gorali pamietam,mialem mieszane odczucia. I tak szczerze, to mam spore zaleglosci. Ostatnie triumfy wienczyl u mnie Marcus Miller "M2". A to juz jakby nie bylo rok czasu.
Dawno nie słuchałem Namysłowskiego na żywo (choć najchętniej słucham saksofonistów). Chyba od czasu jego eksperymentów z góralami :) Pozdrowienia :)))
No to kiedys zachowywal sie inaczej i ile mnie pamiec nie myli...Ale dawno go nie widzialem to moze i sie cos zmienilo.Za to dzisiaj gral Namyslowski, calkiem niedaleko.Pozdrawiam
Nie, nie pozował. Jak pisałem, to JEGO normalne zachowanie na koncercie. A gra coraz lepiej :))))))))) Dzięki :))) i pozdrawiam :))0
Mistrz pozowal? Mam nadzieje, ze gra jak przed laty. Zdjecie bardzo ciekawe.
Dzięki Mietek :)))) To naturalna pozycja T.Stańki, gdy "oddaje solo" swoim muzykom. Usuwa się w cień i "w przysiadzie" czeka na swoje wejście :)) Pozdrawiam serdecznie :))))
zmeczona muzyka.................