Parę ładnych lat temu zdobyłem z kumplem Rysy chyba jako pierwszy tego dnia od polskiej strony. Włazimy na szczyt, a tam tłum sieci na czubku i wygrzewa się. Patrzę na stronę słowacką, a tam matki z dziećmy za rączę w sandałkach wchodzą. Tak więc pozory często mylą. Ale i tak wspominam z dumą temte chwile. W końcu to Rysy.
Jak ktoś nie lubi takich ilości ludzi, to zawsze może iść w Tatry Zachodnie, najlepiej słowackie. Ale na Rysy i tak warto wejść, choćby po to, żeby się przekonać jak to jest.
Przed wejsciem do TPR'u powinien byc regulamin, ze nie wolno w klapkach, sandalkach, szpilakch itd... A jak ktos tak zrobi i cos sobie polamie, to TOPR za akcje go skasuje. Moze by im sie budzet podreperowal?
Tacy turyści zdarzają się wszędzie. Jak schodziłem z Rysów, to jeden gościu w sandałkach, kurczowo trzymając się łańcucha, opowiadał jak to ileśtam lat temu złamał nogę czy dwie (już nie pamiętam) na Giewoncie. I dalej chodzi w sandałkach...
Gepard, ale na szczęście jeszcze nikt nie wyniósł tam tramwaju - bo jeszcze by wsiedli... ;) O! Mam pomysł, może by tak zbudować kolejkę linową na Rysy? ;)
Lovely, to jeszcze nic, jak byłam ostatnio na Giewoncie to widziałam jak wybiera się tam "damulka" w klapeczkach i z torebeczką; myslałam, że padnę ze śmiechu :-)))
Nie wiem co tak sie na te Tatry uparli? Ze popularne na Mazowszu czy jak? Tyle gor pieknych w Polsce a oni tylko Tatry i Tatry. Dobrze, ze chodze po innych - przynajmniej jest spokoj i nie musze sie miedzy 'turystkami' w klapkach albo szpilach przeciskac ;)
Na Giewoncie jest jeszcze więcej i tez nie ma asfaltu... To ostatnio bardzo popularne miejsca...Dobrze pokazany ogrom ludzi chodzących po Tatrach :-)))
Fajnie jest na Rysach. Od naszej strony jest całkiem ciekawe i dość długie wejście :-) A na szczycie istna wierza Babel. Zdjęcie dobre.
Parę ładnych lat temu zdobyłem z kumplem Rysy chyba jako pierwszy tego dnia od polskiej strony. Włazimy na szczyt, a tam tłum sieci na czubku i wygrzewa się. Patrzę na stronę słowacką, a tam matki z dziećmy za rączę w sandałkach wchodzą. Tak więc pozory często mylą. Ale i tak wspominam z dumą temte chwile. W końcu to Rysy.
Jak ktoś nie lubi takich ilości ludzi, to zawsze może iść w Tatry Zachodnie, najlepiej słowackie. Ale na Rysy i tak warto wejść, choćby po to, żeby się przekonać jak to jest.
Lovely, tego typu dyskusje sa prowadzone na pl rec gory od dawna i jakos nie udalo sie znalezc rozwiazania, jak pamietam
Przed wejsciem do TPR'u powinien byc regulamin, ze nie wolno w klapkach, sandalkach, szpilakch itd... A jak ktos tak zrobi i cos sobie polamie, to TOPR za akcje go skasuje. Moze by im sie budzet podreperowal?
Tacy turyści zdarzają się wszędzie. Jak schodziłem z Rysów, to jeden gościu w sandałkach, kurczowo trzymając się łańcucha, opowiadał jak to ileśtam lat temu złamał nogę czy dwie (już nie pamiętam) na Giewoncie. I dalej chodzi w sandałkach...
Gepard, ale na szczęście jeszcze nikt nie wyniósł tam tramwaju - bo jeszcze by wsiedli... ;) O! Mam pomysł, może by tak zbudować kolejkę linową na Rysy? ;)
Lovely, to jeszcze nic, jak byłam ostatnio na Giewoncie to widziałam jak wybiera się tam "damulka" w klapeczkach i z torebeczką; myslałam, że padnę ze śmiechu :-)))
Możliwe... Turyści je zadeptają, a co niektórzy zaśmiecą...
Nie wiem co tak sie na te Tatry uparli? Ze popularne na Mazowszu czy jak? Tyle gor pieknych w Polsce a oni tylko Tatry i Tatry. Dobrze, ze chodze po innych - przynajmniej jest spokoj i nie musze sie miedzy 'turystkami' w klapkach albo szpilach przeciskac ;)
To koniec Tatr. W dwojakim sensie.
OVOC: godzina się zgadza, było koło 15.00 :)
Na Giewoncie jest jeszcze więcej i tez nie ma asfaltu... To ostatnio bardzo popularne miejsca...Dobrze pokazany ogrom ludzi chodzących po Tatrach :-)))
Gepard, czy to czasem nie jest wieża Babel?:))
Tłum jak na przystanku tramwajowym po 15:00. Zgroza.
a to tylko połowa, bo drugie tyle siedzi na słowackim wierzchołku :), z którego zrobiłem zdjęcie.
Bez sensu.. Nie mowie o zdjeciu, ale o ilosci ludzi... Oni tam asfalt pociagneli pod sam szczyt, ze tyle luda wchodzi?