marcin sz. : nie jesteś pierwszym, który ma zastrzeżenia do tła. poczekam, aż najdzie mnie ochota, zrobie odbitkę jeszcze raz, tyle, że doświetleniem tła i na innej gradacji - reszty już się nie da uratować
POWTORZE:co do przepalenia, to na odbitce jest ciut lepiej, ale nie znacznie (ISO400, straszne słonce, miekki papier - kiepskie zestawienie).JEST, JAK JEST, LEPIEJ BEDZIE NASTEPNYM RAZEM I JAK ZNAJDZIESZ UCHWYT NA FILTRY
marcin f.:po pierwsze wielkie dzieki za Twoje uwagi.cenie wyczerpujace i konkretne komenty. po drugie, przyzanje Ci racje co do braku kontekstu. zdalem sobie sprawe z tego, ze zostal poza klisza. oczarowany chwila nie skoncentrowalem sie na nim no i wyszedl z tego "samochod na ulicy".w calej serii chodzilo o pokazanie nowego oblicza starej dzielnicy - wczoraj rzeznia, nedza i ruina, dzis pseudointelektualne zadecie, alternatywa dla centrum no i milion starych-nowych knajpek, zabytkowych samochodow, rowerow i ksiazek z drugiej reki. nie widac tu tego. oczarowany tym samochodzikiem, zapomnialem co milem do powiedzenia.
co do przepalenia, to na odbitce jest ciut lepiej, ale nie znacznie (ISO400, straszne słonce, miekki papier - kiepskie zestawienie)
wpadlem tu przypadkiem i rzuce troche od siebie, bo widze, ze kumaty jestes - to zdjecie, mimo, ze na pierwszy rzut oka wydaje sie byc ciekawe, nic w sobie nie ma - bo zauwaz, jezeli mialbys powiedziec o czym jest, no to, o czym jest? o samochodzie w miescie?
brakuje kontekstu, czemu taki samochod, a czemu w takim miejscu...i to nie czepianie sie na sile - bo warsztat jest widoczny, choc zbyt jednak przepalone, ale jak to skan foty z papieru (bo piszesz, ze sam robisz), to szacunek, bo ja juz do ciemni cierpliwosc stracilem...moze przypomina troche klimatem foty amerykanskie z bronxu?...hmm...fajnie fajnie...ale wiecej mysl, jak kompozycyjnie wlozyc do foty historie...pzdr
Być może się nie znam, ale powiem ci co czuję patrząc na to zdjęcie- z jednej strony podziw, bo zdjęcie oryginalne, no i przez Ciebie wywołane. Za to z drugiej, niestety brak mi tu czegoś. Niczego konkretnego, po prostu tego "czegoś". Pozdrawiam!
z tym stylem to przesada. popatrz na dwa pierwsze moje sprzed prawie roku, Twoje dwa wcale im nie ustępują. masz swoją bajkę do opowiedzenia - rób swoje. oglądaj dobre zdjęcia.
się podoba z definicji... (LX)... :)
dzieki za wszystkie komenty i oceny.
no rewelacja poprostu.... kadr super... :)
marcin sz. : nie jesteś pierwszym, który ma zastrzeżenia do tła. poczekam, aż najdzie mnie ochota, zrobie odbitkę jeszcze raz, tyle, że doświetleniem tła i na innej gradacji - reszty już się nie da uratować
fajny efekt - dobra ostrość i ekspozycja na samochodzie, a tło wypalone i rozmyte nieco.
fajny kadr
POWTORZE:co do przepalenia, to na odbitce jest ciut lepiej, ale nie znacznie (ISO400, straszne słonce, miekki papier - kiepskie zestawienie).JEST, JAK JEST, LEPIEJ BEDZIE NASTEPNYM RAZEM I JAK ZNAJDZIESZ UCHWYT NA FILTRY
zdjecie jest spoko podoba mi sie tylko jak dlamnie to cos nie tak z tym tlem pozdro wariat
proponuje wycieczke na Kazimierz w duecie...mego mejla maz w moim portf. ;0
marcin f.:po pierwsze wielkie dzieki za Twoje uwagi.cenie wyczerpujace i konkretne komenty. po drugie, przyzanje Ci racje co do braku kontekstu. zdalem sobie sprawe z tego, ze zostal poza klisza. oczarowany chwila nie skoncentrowalem sie na nim no i wyszedl z tego "samochod na ulicy".w calej serii chodzilo o pokazanie nowego oblicza starej dzielnicy - wczoraj rzeznia, nedza i ruina, dzis pseudointelektualne zadecie, alternatywa dla centrum no i milion starych-nowych knajpek, zabytkowych samochodow, rowerow i ksiazek z drugiej reki. nie widac tu tego. oczarowany tym samochodzikiem, zapomnialem co milem do powiedzenia. co do przepalenia, to na odbitce jest ciut lepiej, ale nie znacznie (ISO400, straszne słonce, miekki papier - kiepskie zestawienie)
wpadlem tu przypadkiem i rzuce troche od siebie, bo widze, ze kumaty jestes - to zdjecie, mimo, ze na pierwszy rzut oka wydaje sie byc ciekawe, nic w sobie nie ma - bo zauwaz, jezeli mialbys powiedziec o czym jest, no to, o czym jest? o samochodzie w miescie? brakuje kontekstu, czemu taki samochod, a czemu w takim miejscu...i to nie czepianie sie na sile - bo warsztat jest widoczny, choc zbyt jednak przepalone, ale jak to skan foty z papieru (bo piszesz, ze sam robisz), to szacunek, bo ja juz do ciemni cierpliwosc stracilem...moze przypomina troche klimatem foty amerykanskie z bronxu?...hmm...fajnie fajnie...ale wiecej mysl, jak kompozycyjnie wlozyc do foty historie...pzdr
kuba k.:racja (juz to napisalem w Twoim portfolio). brakuje tu tego czegos. dzieki za ta uwage - nabralem dystansu dzieki niej!
rrcia: dobe dziele na dwa: on line & on camera
ładne, widzę że kolega nie próżnuje i cały czas on-line
Być może się nie znam, ale powiem ci co czuję patrząc na to zdjęcie- z jednej strony podziw, bo zdjęcie oryginalne, no i przez Ciebie wywołane. Za to z drugiej, niestety brak mi tu czegoś. Niczego konkretnego, po prostu tego "czegoś". Pozdrawiam!
WSZYSTKIM DZIĘKUJĘ ZA OCENY I WARTOŚCIOWE KOMENTARZE
z tym stylem to przesada. popatrz na dwa pierwsze moje sprzed prawie roku, Twoje dwa wcale im nie ustępują. masz swoją bajkę do opowiedzenia - rób swoje. oglądaj dobre zdjęcia.
bardzo... ale to bardo mi sie podoba.... :)
klimat siedzi asamochodzik czyscioszek zawsze chcialem miec ;) zapraszam na obrobke materialu :)
tak wiem, zauwazyłam ze Ty juz tak masz.... :-) street photos z waskimi kadrami :-)))) czekam na kolejne
kornwalia; dzięki, ale tak miało być ( u mnie zawsze tak jest)
za ciasno
na Kazimierzu, Plac Nowy (Żydowski), pod knajpą Les Coulers
czy to było gdzieś w pobliżu rynku ?? bo jeśli tak to nawed niedawno tam takiego widziałem
owszem, mini z całoą pewnością, oczywiście w krakowie ps. dzięki za oceny
owszem, mini z całoą pewnością, oczywiście w krakowie ps. dzięki za oceny
MiniMoris chyba, bardzo fajne zdjęcie jak najbardziej mi się podoba
bdb