bella very bella, uwielbiam takie zdjecia uliczkowe. kplory ekstra,super gra wiaderko z niebieskim morzem. ggata - pozwalam sobie skopiowac przepis na paste baklazanowa brzmi zachecajaco :-))
ggata -> dziękuję za przepis, ciekawych rzeczy się dowiedziałem z tego przepisu (plastikowy nożyk [będę musiał buchnąć w pociągu lub w samolocie] i ta godzina spokoju po posoleniu) - wypróbuję jak już będę w K-wie.
Irena -> bardzo, bardzo dziękuję - cieszę się. SzafirO -> wielkie dzięki
laikonik-u -> o tej porze , co ja jeżdżę, to Toskanię można nazwać "Teutonen-Grill" ... Na Gargano Niemiecki jest rzadkością (za wyjątkiem Vieste i Pesichi) - mogem odpocząć ;-)) Tak ogólnie przeciw Toskanii nic nie mam bo jest przepiękna - nawet mam obraz z Toskanii - prezent od pewnej fajnej artystki, który sobie bardzo, bardzo cenię
no nie, Rychu... nie mogę się zgodzić! Co w Toskanii jest oklepanego?! fakt, Włoszki są niezłe... i może poklepywane... myślisz, że bardziej w Toskanii niż na Gargano?
Rychu - przepis na pastę z bakłażana (słuchaj uważnie, bo nie będę powtarzać): Bakłażany obrać (plastikowym nożykiem), pokroić w plastry, posolić i ułożyć na godzinę na drewnianej desce. Wypłukać, osuszyć, upiec. Na patelni podsmażyć w oliwie plasterki czosnku (ja daję duuużo) i kawałki włoskich orzechów. Połączyć, dodać troszkę listków bazylii i dużo świeżo zmielonego pieprzu. I na chleb z tą pastą!
eh pewnie dlatego są tacy otwarci ;) na ludzi / procesja musi być wyjąkowa, tam na południu to ludziom chyba inaczej krew w żyłach płynie / port.... tu ciasno a w dali, dal niebieska...
SzafirO -> oni tak mieszkają : drzwi otwarte, ni zasłonięte , tylko takie jakieś pseudo-firanki powiewają, wchodzisz prosto do pokoju mieszkalno-sypialnianego, czasami przed drzwiami ludzie na stołeczku siedzą i wykonują robótki plotkując z sąsiadem/ką. A tam w dole, chyba przecznicę w prawo znalazłem te "szachowe" drzwi ...
Komin/rynna to wylot od klimatyzacji chyba. Najfajniej jest tam nocą 13-tego czerwca, gdy po tych uliczkach odbywa się procesja św. Antioniego - niewyobrażalne, ile ludzi mieści się w tych uliczkach, a procesja ciągnie się wielokilometrowym wężem. Balkony upiększone są ozdobnymi kolorowymi kapami i ludzie sypią z nich płatki kwiatów.
strasznie tam ciasno Rudi, nie wiem, jak można tak mieszkać patrząc sąsiadom do talerza ;) / co ta rynna taka dziwna.... grawitacja tam nie tak działa.....:) o rany, to chyba jednak komin ;;;;) ..... no ale tak dmuchać komuś dymem do kuchni?!hmmm dziwne miejsce :) ;)) / bardzo lubie takie zdjęcia z cienia..... !! / myślę, że to pokazuje jak to tam jest.... tam daleko....... :)
Na dobrze skalibrowanym monitorze bez rażącego światła widać na FS/PE drugi łuk bramy w cieniu i kawałek brązowego muru, więc cięcie nie bardzo by pasowało :-)
górę wypadałoby przyciąć o połowę odległości od łuku, nie raziłaby ta ramka i całość byłaby absolutnie harmonijna... ale na FS to nie ma najmniejszego znaczenia - wygląda fantastycznie!
+
oj lubię takie miejsca :)
Fajne kolory i ta naturalna ramka, super!
...i do tego montepulciano... Pycha:-)
Pięknie zrobione. Lubię naturalne ramki... a klimat u nas od dwóch dni - podobny :)
Piękna zdjęcie,klasyczny klimat południa Europy. Pozdrawiam
SUPER KADR - jak ucho igielne... Pozdrawiam Anna
fajne miejsce
Ciekawe zdjęcie z wakacji
piekne misjce i piekne zdjecie :)
Na pełnym ekranie robi niesamowite wrażenie.
bella very bella, uwielbiam takie zdjecia uliczkowe. kplory ekstra,super gra wiaderko z niebieskim morzem. ggata - pozwalam sobie skopiowac przepis na paste baklazanowa brzmi zachecajaco :-))
ggata -> dziękuję za przepis, ciekawych rzeczy się dowiedziałem z tego przepisu (plastikowy nożyk [będę musiał buchnąć w pociągu lub w samolocie] i ta godzina spokoju po posoleniu) - wypróbuję jak już będę w K-wie. Irena -> bardzo, bardzo dziękuję - cieszę się. SzafirO -> wielkie dzięki
Rycho! pocztylion ruszy wieczorem, tak, by nie musiał czekać na progu / ooooo, ;) chyba wiem co będę mieć dziś na kolację .....
La bella fotografia Rudi.Czuć atmosferę,ciepło,zapach morza i wina.Jedno z twoich szczególnie podobających mi się zdjęć.Pzdr
laikonik-u -> o tej porze , co ja jeżdżę, to Toskanię można nazwać "Teutonen-Grill" ... Na Gargano Niemiecki jest rzadkością (za wyjątkiem Vieste i Pesichi) - mogem odpocząć ;-)) Tak ogólnie przeciw Toskanii nic nie mam bo jest przepiękna - nawet mam obraz z Toskanii - prezent od pewnej fajnej artystki, który sobie bardzo, bardzo cenię
no nie, Rychu... nie mogę się zgodzić! Co w Toskanii jest oklepanego?! fakt, Włoszki są niezłe... i może poklepywane... myślisz, że bardziej w Toskanii niż na Gargano?
Rychu - przepis na pastę z bakłażana (słuchaj uważnie, bo nie będę powtarzać): Bakłażany obrać (plastikowym nożykiem), pokroić w plastry, posolić i ułożyć na godzinę na drewnianej desce. Wypłukać, osuszyć, upiec. Na patelni podsmażyć w oliwie plasterki czosnku (ja daję duuużo) i kawałki włoskich orzechów. Połączyć, dodać troszkę listków bazylii i dużo świeżo zmielonego pieprzu. I na chleb z tą pastą!
świetnie oddany "italiancki" klimat, i ciasno i schodki i pranie sie suszy i ten piekny kolor morza :))
Ja jestem zauroczony całym Gargano - jest to dla mnie wyjątkowe miejsce i nie tak "oklepane" jak Toskania
eh pewnie dlatego są tacy otwarci ;) na ludzi / procesja musi być wyjąkowa, tam na południu to ludziom chyba inaczej krew w żyłach płynie / port.... tu ciasno a w dali, dal niebieska...
SzafirO -> oni tak mieszkają : drzwi otwarte, ni zasłonięte , tylko takie jakieś pseudo-firanki powiewają, wchodzisz prosto do pokoju mieszkalno-sypialnianego, czasami przed drzwiami ludzie na stołeczku siedzą i wykonują robótki plotkując z sąsiadem/ką. A tam w dole, chyba przecznicę w prawo znalazłem te "szachowe" drzwi ... Komin/rynna to wylot od klimatyzacji chyba. Najfajniej jest tam nocą 13-tego czerwca, gdy po tych uliczkach odbywa się procesja św. Antioniego - niewyobrażalne, ile ludzi mieści się w tych uliczkach, a procesja ciągnie się wielokilometrowym wężem. Balkony upiększone są ozdobnymi kolorowymi kapami i ludzie sypią z nich płatki kwiatów.
strasznie tam ciasno Rudi, nie wiem, jak można tak mieszkać patrząc sąsiadom do talerza ;) / co ta rynna taka dziwna.... grawitacja tam nie tak działa.....:) o rany, to chyba jednak komin ;;;;) ..... no ale tak dmuchać komuś dymem do kuchni?!hmmm dziwne miejsce :) ;)) / bardzo lubie takie zdjęcia z cienia..... !! / myślę, że to pokazuje jak to tam jest.... tam daleko....... :)
Na dobrze skalibrowanym monitorze bez rażącego światła widać na FS/PE drugi łuk bramy w cieniu i kawałek brązowego muru, więc cięcie nie bardzo by pasowało :-)
wiadomo, powinienem "ramkę" dać w cudzysłów...
no to idziem w dol
Tu ramki NIET :-((( Po prostu kontrasty takie, że w bramie ciemno (prawie jak na Targówku : "panie, kup pan cegłę).
górę wypadałoby przyciąć o połowę odległości od łuku, nie raziłaby ta ramka i całość byłaby absolutnie harmonijna... ale na FS to nie ma najmniejszego znaczenia - wygląda fantastycznie!
bywa się we szerokim świecie
fajne całkiem
Uliczne opowieści:)
Za ciemna ramka? Nie. Świetne - jak zaglądanie przez dziurkę od klucza.
kocham Wlochy, kocham te uliczki, ale jak dla mnie ramka jest za ciemna
FS/PE wskazany