Ptaki zbudowały gniazdo na naszym tarasie, (na zdjęciu widać elementy kraty okiennej) ok 1,5 metra nad ziemią. Widocznie nie przeszkadzała im nasza obecność i sąsiedztwo do tego stopnia, iź tego roku miały dwa lęgi. Pierwszy lęg składał się z czterech jaj z czego rodzice wyprowadziły cztery podloty. Drugi lęg składał się z pięciu jaj, wykluło się pięć piskląt, lecz tylko cztery opuściły gniazdo. Piąte trzydniowe pisklę zostało wypchnięte poza gniazdo (znaleźliśmy je na tarasie następnego dnia rankiem) :(( Nasza ingerencja ograniczała się do zabezpieczenia gniazda przed szwędającymi się kotami. Mieszkamy w bliskim sąsiedztwie lasu, a nasz dom jest domem dla ptaków :) gniazdują tu szpaki, modraszki, pliszki siwe, pleszki, kopciuszki, kosy, kwiczoły a także ku naszemu zdumieniu w okolicy naszego domu gniezdziła się wilga. Nigdy nie dotykałem ani nie straszyłem ptaków, którym robiłem zdjęcia.

Dzięki :) To była ostatnia chwila tego małego kosa w gnieździe... w pare minut później zrobił fruuu...