do -kh- - kotki byly dwa (znaczy się dwa wyglądały dziury w ścianie). W ogóle było ich sześć. Ta ściana to zamurowane drzwi w jakiejś ruderze. Zanim zrobiłem im to zdjęcie musiałem czekać aż się oswoją - godzinę tam siedziałem niemal bezruchu żeby zaczęły wychodzić. Znalazłem je zupełnie przypadkowo. Jeśli jest tu ktoś z wrocławia to wie gdzie jest ul. Górnicza a przy niej domy do wyburzenia - tam je znalazłem.
Wczoraj sfociłem malutką żółciutką kaczuszkę z 30 cm - zrobiłem piękny portret ale to dopiero za 5 dni moi drodzy.
do -kh- - kotki byly dwa (znaczy się dwa wyglądały dziury w ścianie). W ogóle było ich sześć. Ta ściana to zamurowane drzwi w jakiejś ruderze. Zanim zrobiłem im to zdjęcie musiałem czekać aż się oswoją - godzinę tam siedziałem niemal bezruchu żeby zaczęły wychodzić. Znalazłem je zupełnie przypadkowo. Jeśli jest tu ktoś z wrocławia to wie gdzie jest ul. Górnicza a przy niej domy do wyburzenia - tam je znalazłem. Wczoraj sfociłem malutką żółciutką kaczuszkę z 30 cm - zrobiłem piękny portret ale to dopiero za 5 dni moi drodzy.
ładne zdjęcie :)
sliczne zdjecie, gratuluje talentu i modeli/a.... :) ??? to jest w koncu jeden kotek, czy dwa?
..ciekawym bw..
niemalże jak lustrzane odbicie...podoba się...
Śliczne kociaki.