I jeszcze ostatnie zaden z lam, lamow nie wiem jak sie odmienia nie wywarl na mnie wielkiego wplywu, nie czulem nigdy kopniecia aury czy tego co inni czuli, moze Karmapa, moze Czarna Korona by daly tego kopa wiec podchodze do tego tak jak do katolizmu - JEST
amsh bylem na kilku spotkaniach z Ole na paru innych tez nie tylko w polsce, w Polsce kazdy jest zakwalifikowany z urodzeniem jako Katolik chyba ze poprosi oficjalnie kosciol o wypisanie go z niego.
Znam ludzi ktorych diamentowa droga jak i buddyzm wyciagnol z dolka irozwinol ale znam innych. Kwestia nie jest w to co ktos mowi tylko na twoim podejsciu do zycia.
Nie wystarczy mantra sutra czy inna straznik, tylko to jak to postrzegasz.
Paradygmat postrzegania swiata i tego co jest tym swiatem
Pozdrawiam
Zdjecie ladne :))
ale mnie interesuje ! :)
model na zdjeciu jest na tyle rozpoznawalny, ze calkiem zakladam spora czesc trafiajacych tutaj to buddysci lub tez zainteresowi tematem
Hej amsh:)
Nie chciałem nikogo obrazić swoimi słowami. Generlanie temat jest interesujący, więc może będę pisał tutaj:) Postaram Ci się przedstawić swoje zrozumienie:) Gautama Budda był niewątpliwie oświecony. Był doskonały więc w pełni znał naturę wszechrzeczy. Co było esensją jego nauki? To, że wszystko jest złudzeniem. Wszystko jest pustką!!! W tym samym czasie naucza, że jesteśmy uwarunkowani i dlatego doświadczamy cierpienia. Naucza, że pownniśmy zostać oświeconymi, czyli musimy zroumieć, że w rzeczywistości nie istniejemy. Wtedy skończy się nasze cierpienie. Zwróć uwagę, że jest to sprzeczność, gdyż aby iluzja mogła zaistnieć musi być ktoś, kto jest pod jej wpływem, inaczej zjawisko złudzenia nie może mieć miejsca!!! Rozumiesz to? Pojęcie złudzenia jest nierozerwalne z egzystencją osoby, która go doświadcza. Wiec kiedy Budda naucza, że nie istniejemy i w tym samym czasie mówi, że jesteśmy pod wpływem iluzji, oznacza to, że albo nie wie o czym mówi, albo po prostu wprowadza swoich odbiorców w błąd:)) Oczywiście nie zamierzam tutaj podważać autorytetu Buddy, gdyż podązam jego naukami. Pragnę jedynie zwrócić uwagę na fakt, iż wiele osób naucza "tak zwanego buddyzmu" nie znając jego znaczenia:) Jeżeli nie zgadzasz się z tym co tutaj napisałem, proszę wytłumacz mi w jaki sposób Twój nauczyciel tłumaczy tę kluczową sprzeczność w naukach Buddy.
Pragnę zaznaczyć, że kwestia przeze mnie poruszona jest kwestią kluczową w rozumieniu nauk Buddy. Nie rozgraniczam Buddyzmu na poszczególne szkoły, gdyż dopóki przekazują one nauki Buddy nie ma znaczenia jak się nazywają.
pozdrawiam, napier
A poza tym, nie kazdy buddysta jest urzeczywistnionym Budda. Wlasciwie to malo ktory jest. A kolejna rzecz, to nie myl buddyzmu zen z buddyzmem tybetanskim. Cel jest ten sam, ale metody inne.
Jesli dalej chcesz prowadzic ta dyskusje, to na maila prosze :)
napier: hehe... z calym szacunkiem, ale Twoje pojecie o naukach Buddy jest mylne. Budda osiagnal oswiecenie i nauczal dla dobra wszystkich zyjacych istot. Przekazal swoje nauki po to, zeby dac ludziom metody do pracy z umyslem, zeby wszyscy mogli osiagnac oswiecenie i tym samym zakonczyc niemajacy poczatku cykl narodzin i smierci. Budda powiedzial, ze istnieje cierpienie, ze cierpienie ma swoje przyczyny, ze istnieja metody do zakonczenia tego cierpienia. Budda po osiagnieciu oswiecenia nauczal jeszcze przez ponad 40 lat. Czy w zwiazku z tym uwazasz, ze skoro osiagnal stan, w ktorym przebywa sie tu i teraz, w ktorym wszystko jest snem i nic nie jest rzeczywiste, a mimo to dalej nauczal, to jednak tak naprawde nie osiagnal oswiecenia? Budda byl pelen wspolczucia dla wszystkich zyjacych istot, ktore mimo iz posiadaja nature buddy wciaz zyly w samsarze z powodu swojej niewiedzy. I dlatego udzielal swoich nauk. Zeby pomoc wszystkim zyjacym istotom. Oswiecenie to nie bezmyslnosc. To milosc i wspolczucie dla wszystich istot. Widzac cierpienie powinno sie pomagac. Nie wiem skad wziales swoja wiedze na temat buddyzmu, ale na pewno jest nieprawdziwa.
Hej amsh!
Przeczytałem przed chwila 108 odpowiedzi jogina. Z tego co tam jest napisane wynika, że ten człowiek nie ma zielonego pojęcia o naukach Buddy. Pomijając to zawsze miałem ubaw z całej tej gadaniny o reinkarnacji i działania dla dobra wszystkich żywych istot:) Prawdziwy buddysta to ten, który nic nie mówi, z nikim się nie komunikuje, nie naucza! Dlaczego??? Ponieważ zrealizował on, że nic nie istnieje, że on nie istnieje, że nikt nie istnieje!!! Ktoś kto naucza dalej tkwi w iluzji o swoim istnieniu i istnieniu kogokolwiek innego! A teraz amsh zanstanów się nad naukami Buddy:) Pozdrawiam, napier
Jakby co to na www pbase com / stupa1 (usun spacje i wstaw kropki) jest moje foto-story z ubieglorocznej inauguracji stupy w Benalmadena. Jest Ole, Szamarpa i Dzigme Rinpocze a takze duzo innych fot z inicjacji i calego kursu. Polecam
andrzej996: wszystko sie zmienia, nic nie jest trwale :) przypuszczam, ze Ole pracuje jeszcze wiecej niz kiedys, bo jest coraz wiecej osrodkow, ktore odwiedza.
napier: gdzies Ty to wynalazl? :) W Buddyzmie absolutnie nie wolno krzywdzic innych zywych istot. Nikt Ci tego nie zakazuje, ale istnieje cos takiego jak prawo przyczyny i skutku, inaczej karma. Zajrzyj na www.buddyzm.pl i w prawym dolnym rogu jest "108 odpowiedzi jogina". Znajdziesz tam odpowiedzi chyba na wiekszosc swoich pytan :)
dobry portret, duzo mowi o czlowieku, troche niedociagniec, ale.. kiedys juz czytalem z nim wywiad (dawno temu), gosc jest wielki i w dodatku jezdzi motocyklem, super twarz do zdjec, pozdr
Nie miałem nigdy okazji rozmawiać z buddystami. Powiedz mi czy oni podążają naukami buddy? Słyszałem z drugiej ręki, że w tej szkole Karma Kagyu nie przestrzegają jedej z kluczowych nauk buddy, czyli ahimsy (nie krzywdzenie innych żywych istot). Czy to prawda, czy tylko plotki? Pozdrawiam, napier
TomaszQ: nie bardzo mialem czas. "quick shot" byl. na zlapanie aparatu i zdjecia mialem mniej niz 20 sek. mam jeszcze kolorowe wersje. wrzuce za kilka dni :)
Karmapa Czienno!
Hej Amsh, znasz juz odpowiedzi?
Hej Amsh, Napisz tutaj jak bedziesz mial odpowiedzi. Bardzo chetnie to przeczytam. Serdecznie pozdrawiam, napier
napier: ja praktukuje od niedawna. przekaze Twoje pytania komus innemu. dam znac pozniej.
I jeszcze ostatnie zaden z lam, lamow nie wiem jak sie odmienia nie wywarl na mnie wielkiego wplywu, nie czulem nigdy kopniecia aury czy tego co inni czuli, moze Karmapa, moze Czarna Korona by daly tego kopa wiec podchodze do tego tak jak do katolizmu - JEST
amsh bylem na kilku spotkaniach z Ole na paru innych tez nie tylko w polsce, w Polsce kazdy jest zakwalifikowany z urodzeniem jako Katolik chyba ze poprosi oficjalnie kosciol o wypisanie go z niego. Znam ludzi ktorych diamentowa droga jak i buddyzm wyciagnol z dolka irozwinol ale znam innych. Kwestia nie jest w to co ktos mowi tylko na twoim podejsciu do zycia. Nie wystarczy mantra sutra czy inna straznik, tylko to jak to postrzegasz. Paradygmat postrzegania swiata i tego co jest tym swiatem Pozdrawiam Zdjecie ladne :))
Hej Amsh, Powracajac do tematu:) Jeszcze zaden tak zwany "buddysta" nie odpowiedzial na moje pytanie:) Pozdrawiam serdecznie, napier
pewnie tak :)
ale mnie interesuje ! :) model na zdjeciu jest na tyle rozpoznawalny, ze calkiem zakladam spora czesc trafiajacych tutaj to buddysci lub tez zainteresowi tematem
napier, jesli chcesz dalej dyskutowac na temat buddyzmu, to na maila. to jest forum o zdjeciach. nie wszystkich to musi interesowac.
Hej amsh:) Nie chciałem nikogo obrazić swoimi słowami. Generlanie temat jest interesujący, więc może będę pisał tutaj:) Postaram Ci się przedstawić swoje zrozumienie:) Gautama Budda był niewątpliwie oświecony. Był doskonały więc w pełni znał naturę wszechrzeczy. Co było esensją jego nauki? To, że wszystko jest złudzeniem. Wszystko jest pustką!!! W tym samym czasie naucza, że jesteśmy uwarunkowani i dlatego doświadczamy cierpienia. Naucza, że pownniśmy zostać oświeconymi, czyli musimy zroumieć, że w rzeczywistości nie istniejemy. Wtedy skończy się nasze cierpienie. Zwróć uwagę, że jest to sprzeczność, gdyż aby iluzja mogła zaistnieć musi być ktoś, kto jest pod jej wpływem, inaczej zjawisko złudzenia nie może mieć miejsca!!! Rozumiesz to? Pojęcie złudzenia jest nierozerwalne z egzystencją osoby, która go doświadcza. Wiec kiedy Budda naucza, że nie istniejemy i w tym samym czasie mówi, że jesteśmy pod wpływem iluzji, oznacza to, że albo nie wie o czym mówi, albo po prostu wprowadza swoich odbiorców w błąd:)) Oczywiście nie zamierzam tutaj podważać autorytetu Buddy, gdyż podązam jego naukami. Pragnę jedynie zwrócić uwagę na fakt, iż wiele osób naucza "tak zwanego buddyzmu" nie znając jego znaczenia:) Jeżeli nie zgadzasz się z tym co tutaj napisałem, proszę wytłumacz mi w jaki sposób Twój nauczyciel tłumaczy tę kluczową sprzeczność w naukach Buddy. Pragnę zaznaczyć, że kwestia przeze mnie poruszona jest kwestią kluczową w rozumieniu nauk Buddy. Nie rozgraniczam Buddyzmu na poszczególne szkoły, gdyż dopóki przekazują one nauki Buddy nie ma znaczenia jak się nazywają. pozdrawiam, napier
tia... po ostatnich Kucharach zrozumialem, co to znaczy zaufanie do nauczyciela...
cudowny czlowiek, pieknie pokazana jego glebia. milo spotkac tu taka twarz, pozd
A poza tym, nie kazdy buddysta jest urzeczywistnionym Budda. Wlasciwie to malo ktory jest. A kolejna rzecz, to nie myl buddyzmu zen z buddyzmem tybetanskim. Cel jest ten sam, ale metody inne. Jesli dalej chcesz prowadzic ta dyskusje, to na maila prosze :)
napier: hehe... z calym szacunkiem, ale Twoje pojecie o naukach Buddy jest mylne. Budda osiagnal oswiecenie i nauczal dla dobra wszystkich zyjacych istot. Przekazal swoje nauki po to, zeby dac ludziom metody do pracy z umyslem, zeby wszyscy mogli osiagnac oswiecenie i tym samym zakonczyc niemajacy poczatku cykl narodzin i smierci. Budda powiedzial, ze istnieje cierpienie, ze cierpienie ma swoje przyczyny, ze istnieja metody do zakonczenia tego cierpienia. Budda po osiagnieciu oswiecenia nauczal jeszcze przez ponad 40 lat. Czy w zwiazku z tym uwazasz, ze skoro osiagnal stan, w ktorym przebywa sie tu i teraz, w ktorym wszystko jest snem i nic nie jest rzeczywiste, a mimo to dalej nauczal, to jednak tak naprawde nie osiagnal oswiecenia? Budda byl pelen wspolczucia dla wszystkich zyjacych istot, ktore mimo iz posiadaja nature buddy wciaz zyly w samsarze z powodu swojej niewiedzy. I dlatego udzielal swoich nauk. Zeby pomoc wszystkim zyjacym istotom. Oswiecenie to nie bezmyslnosc. To milosc i wspolczucie dla wszystich istot. Widzac cierpienie powinno sie pomagac. Nie wiem skad wziales swoja wiedze na temat buddyzmu, ale na pewno jest nieprawdziwa.
Hej amsh! Przeczytałem przed chwila 108 odpowiedzi jogina. Z tego co tam jest napisane wynika, że ten człowiek nie ma zielonego pojęcia o naukach Buddy. Pomijając to zawsze miałem ubaw z całej tej gadaniny o reinkarnacji i działania dla dobra wszystkich żywych istot:) Prawdziwy buddysta to ten, który nic nie mówi, z nikim się nie komunikuje, nie naucza! Dlaczego??? Ponieważ zrealizował on, że nic nie istnieje, że on nie istnieje, że nikt nie istnieje!!! Ktoś kto naucza dalej tkwi w iluzji o swoim istnieniu i istnieniu kogokolwiek innego! A teraz amsh zanstanów się nad naukami Buddy:) Pozdrawiam, napier
i wyglada jak Clint Eastwood ;)
Sherab: smialo, podsylaj linka :) devlin@msi.pl
andrzej996@wp.pl
andrzej996 - Tylko jakiego masz mejla?
andrzej996 - z przyjemnoscia :)
Jakby co to na www pbase com / stupa1 (usun spacje i wstaw kropki) jest moje foto-story z ubieglorocznej inauguracji stupy w Benalmadena. Jest Ole, Szamarpa i Dzigme Rinpocze a takze duzo innych fot z inicjacji i calego kursu. Polecam
Sherab---- mi tez podeslij ,
Za kilka dni zrobie cala galerie na PBASE z fotkami z Kuchar. Moge podeslac linka mejlem?
Sherab: mam :) i to kilka fajnych min w czasie blogoslawienstw :)
moge Ci tylko pozazdroscic ,,,, ale mam nadzieje ze jeszcze bede mial okazje ,,
Ja tez tam bylem i fotki robilem. Czy masz cos Karmapy?
andrzej996: bylem w te wakacje w Kucharach. byl Karmapa i w ogole... :) wspanialy klimat.
pomylone_misie: nie ta szkola :) Dalaj Lama jest ze szkoly Gelugpa :) Lama Ole z Karma Kagyu :)
Wielki Czlowiek,,, i SWIECI !!! mialem okazje kilka razy go spotkac .
andrzej996: wszystko sie zmienia, nic nie jest trwale :) przypuszczam, ze Ole pracuje jeszcze wiecej niz kiedys, bo jest coraz wiecej osrodkow, ktore odwiedza.
dalej Lama !!
napier: gdzies Ty to wynalazl? :) W Buddyzmie absolutnie nie wolno krzywdzic innych zywych istot. Nikt Ci tego nie zakazuje, ale istnieje cos takiego jak prawo przyczyny i skutku, inaczej karma. Zajrzyj na www.buddyzm.pl i w prawym dolnym rogu jest "108 odpowiedzi jogina". Znajdziesz tam odpowiedzi chyba na wiekszosc swoich pytan :)
co raz starszy ten Ole ,, i pewnie nadal tak samo ciezko pracuje , pozdrawiam
dobry portret, duzo mowi o czlowieku, troche niedociagniec, ale.. kiedys juz czytalem z nim wywiad (dawno temu), gosc jest wielki i w dodatku jezdzi motocyklem, super twarz do zdjec, pozdr
Nie miałem nigdy okazji rozmawiać z buddystami. Powiedz mi czy oni podążają naukami buddy? Słyszałem z drugiej ręki, że w tej szkole Karma Kagyu nie przestrzegają jedej z kluczowych nauk buddy, czyli ahimsy (nie krzywdzenie innych żywych istot). Czy to prawda, czy tylko plotki? Pozdrawiam, napier
TomaszQ: nie bardzo mialem czas. "quick shot" byl. na zlapanie aparatu i zdjecia mialem mniej niz 20 sek. mam jeszcze kolorowe wersje. wrzuce za kilka dni :)
napier: tak. Karma Kagyu.
świerny portret wielkiego Człowieka ... popracowałbym nad kadrem ... zniewala spojżeniem pełnym zadumy, mądrości i ciepła ... pzdr.
hej amsh, jestes buddysta?