w pejzażach jest jakoś tak, że jak się pokaże w cz-b, to od razu niektórzy chcą widzieć kolorowy oryginał - choćby dla porównannia - tym razem też odczuwam taką chęć ...
Andrzej, jak juz niżej pisałam kolor zdjęłam tylko dlatego, że w kolorze trawa jest przeraźliwie żółta i tak wierz mi że jest lepiej ... ja kolor kocham i jeśli go zdejmuję to nie po to żeby zdjęcie było bardziej artystyczne,ale wtedy gdy to może zdjęciu pomóc :-)
szkoda mi koloru, mam odmienne zdanie niz wiekszosc plfoto uczestnikow, zdjecie koloru najczesciej nie dodaje mu artyzmu. Mimo to ma prawdziwy, szlakowy charakter, pozdrawiam :))
tam są różne dziwne piwa :-) i choć pewnie nigdzie indziej by nie dało się ich pić, tam są wyśmienite :-) ... a propos, ja nie jestem smakoszem piwa, ale tam nie idzie nie pić, skoro wystarczy że z moim mężczyzną usiądzemy sobie na ławeczce i już zaczyna się rozmowa z miejscowymi a potem stawianie piwa, choć tam nikt grosza nie ma za dużo ...
nie pulpetem tylko pod PULPITEM - tak nazywał się żubr, który poszedł z bieszczed w wędrówkę w Polske i prasa mu kibicowała:-))) stąd nazwa:-)) (dziś Kremenaros -weee:-)
w barze przy sklepie w Dwerniku były 2 rodzaje piwa z nalewaków (warka strong i specjal). no i pytamy sie to za jedno to piwo, a pani na to "-strong!", "-a to drugie?" "to jest SŁABY STRONG" psze pana":-))))
no tak, teraz to wyszło tak - Synek ???? Mamusia ??? ... ale spokojnie, 11 lat temu byłam młode dziewcze, które po prostu dobrzy ludzie zapoznali z tym co najpiękniejsze w Bieszczadach :-))))
:-)) a możliwe, możliwe ... sklep w Dwerniku i bar ... a knajpkę u Tadzia znasz ? padł właśnie jak w Dwerniku otworzyli bar ... a tam dopiero był klimat: widoki, piwo z prawdziwych beczek, niepasteryzowane, wylewane jeśli klienci nie wypili na czas po otwarciu (dzień, dwa ?) ... tam było pięknie, i jak szybko mijała droga do Nasicznego :-)))
Czemu Cieniu :-)))) ależ wie ... ja byłam w jednej z tych jaskin :-))) było to bardzo dawno temu - dokładnie 11 lat temu i pamiętam że było wilgotno, mroczno i rósł tam mały zielony kwiatek :-)))
Koliba ... na końcu świata ... idąc tą drogą zawsze czułam się nieswojo, podobno tam lubią bywać misie ... może nie na drodze ;-) ale bywają ... podobno ... :-)
na lewo od tej zalesionej góry jest właśnie siodło, a żeby zrobić tę fotkę wlazłam na pole po drugiej stronie ... dobrze że nie pogonili mnie z widłami :-)))
w takim razie to nie sa "właściwe" cycki carycy - właściwe widać z ustrzyk górnych z przystanku PKS koło GOPRu jak się popatrzy na Caryńską - wtedy TOOO jest dopiero biust:-))!!!
Czemu Cieniu: to miejsce o którym mówisz to tzw. siodło i ono znajduje się dokładnie po przeciwnej stronie tego miejsca z którego była robiona fotka, dzieli je droga,wieś i wodospad, aaa...no i stanica :-)))
z pola we wsi Nasiczne, a wieś ta (przeze mnie ukochana) leży przy najgorszej chyba w całych Bieszczadach drodze między Brzegami a Dwernikiem ... jest tam też jeden z ładniejszych wodospadzików, była tu na plfoto kiedyś jego fotka i zdarzają się nawet pocztówki :-)
wieczorek - Państwu >) cośmało osób na stronie, mecz oglądają cy co?? Zdjątko, hymm, chyba taki krajobraz by mi sie lepiej w kolorze podobał, ale to sie mi chyba tylko, pozdrowienia
tak.. i zawsze było:-) w najgorszych czasach leżajsk "export" z wydłużoną szyjką, żeby przepływ był bardziej laminarny po zejściu z carycy :-))) (nie tak dawno:-)))
Symizo: a dziekuję :-))
Bardzo ładne :-)))
Zbigniew, może w takim razie jutro wrzucę na chwilkę kolor, dla porównania ... Krzysztof: dziękuję za przemiłe przyjęcie tej skromnej fotki :-)
Jak ja kocham takie miejesca! Bieszczady sa boskie! Chce wiecej Bieszczad!!! :)
w pejzażach jest jakoś tak, że jak się pokaże w cz-b, to od razu niektórzy chcą widzieć kolorowy oryginał - choćby dla porównannia - tym razem też odczuwam taką chęć ...
Andrzej, jak juz niżej pisałam kolor zdjęłam tylko dlatego, że w kolorze trawa jest przeraźliwie żółta i tak wierz mi że jest lepiej ... ja kolor kocham i jeśli go zdejmuję to nie po to żeby zdjęcie było bardziej artystyczne,ale wtedy gdy to może zdjęciu pomóc :-)
szkoda mi koloru, mam odmienne zdanie niz wiekszosc plfoto uczestnikow, zdjecie koloru najczesciej nie dodaje mu artyzmu. Mimo to ma prawdziwy, szlakowy charakter, pozdrawiam :))
ladne
ok, niech będzie Pulpet ;-))) Pulpit ;-))) czy jak kto chce :-)))
a rzeczywiście, o pulpecie alias pulpicie nie słyszałam ... a przed Kremenaros rzeczyście stoi beczka (przynajmniej 3 lata tamu stała)
Czarek ? czeka na powieszenie na plfoto ? kolega ? ;-)))
a ja wyłącznie z kolegami - jak piwo w Dwerniku to siła wyższa:-))))
tam są różne dziwne piwa :-) i choć pewnie nigdzie indziej by nie dało się ich pić, tam są wyśmienite :-) ... a propos, ja nie jestem smakoszem piwa, ale tam nie idzie nie pić, skoro wystarczy że z moim mężczyzną usiądzemy sobie na ławeczce i już zaczyna się rozmowa z miejscowymi a potem stawianie piwa, choć tam nikt grosza nie ma za dużo ...
nie pulpetem tylko pod PULPITEM - tak nazywał się żubr, który poszedł z bieszczed w wędrówkę w Polske i prasa mu kibicowała:-))) stąd nazwa:-)) (dziś Kremenaros -weee:-)
tak tak - spokojnie:-)) moje małolactwo wtedy było w pewnym sensie "względne" :-))) więc ewentualnie moge się zgodzić na "-wujek?!!!" :-))))
w barze przy sklepie w Dwerniku były 2 rodzaje piwa z nalewaków (warka strong i specjal). no i pytamy sie to za jedno to piwo, a pani na to "-strong!", "-a to drugie?" "to jest SŁABY STRONG" psze pana":-))))
no tak, teraz to wyszło tak - Synek ???? Mamusia ??? ... ale spokojnie, 11 lat temu byłam młode dziewcze, które po prostu dobrzy ludzie zapoznali z tym co najpiękniejsze w Bieszczadach :-))))
Czarek :-))))
jaki tatuś?!! -11 lat temu byłem małolat !!! (... chyba... :-)))
:-)) a możliwe, możliwe ... sklep w Dwerniku i bar ... a knajpkę u Tadzia znasz ? padł właśnie jak w Dwerniku otworzyli bar ... a tam dopiero był klimat: widoki, piwo z prawdziwych beczek, niepasteryzowane, wylewane jeśli klienci nie wypili na czas po otwarciu (dzień, dwa ?) ... tam było pięknie, i jak szybko mijała droga do Nasicznego :-)))
to znaczy, że jesteś "wtajemniczona":-))) a 11 lat temu to się pewnie spotkaliśmy gdzieś w okolicy albo pod sklepem w Dwerniku:-))
Czemu Cieniu :-)))) ależ wie ... ja byłam w jednej z tych jaskin :-))) było to bardzo dawno temu - dokładnie 11 lat temu i pamiętam że było wilgotno, mroczno i rósł tam mały zielony kwiatek :-)))
Kolia na końcu świata?? Z wodą i prądem? Jedź na Otryt!
Koliba ... na końcu świata ... idąc tą drogą zawsze czułam się nieswojo, podobno tam lubią bywać misie ... może nie na drodze ;-) ale bywają ... podobno ... :-)
a nad siodłem w lesie nad drogą są dwie jaskinie :-))) ale "nikt" nie wie gdzie :-)))
nie tak dawno bywali tam górale na wypasie -oni to dopiero gonili :-))))
a stanicznicy z Nasicznego przychodzili na Kolibę, która jest moim dzieckiem poniekąd i po trochu:-))
na lewo od tej zalesionej góry jest właśnie siodło, a żeby zrobić tę fotkę wlazłam na pole po drugiej stronie ... dobrze że nie pogonili mnie z widłami :-)))
w takim razie to nie sa "właściwe" cycki carycy - właściwe widać z ustrzyk górnych z przystanku PKS koło GOPRu jak się popatrzy na Caryńską - wtedy TOOO jest dopiero biust:-))!!!
tak -mówie o siodle - teraz kapuję:-)
Czemu Cieniu: to miejsce o którym mówisz to tzw. siodło i ono znajduje się dokładnie po przeciwnej stronie tego miejsca z którego była robiona fotka, dzieli je droga,wieś i wodospad, aaa...no i stanica :-)))
wodospad nasiczański jest pod 23429, może innym razem wrzucę swoją fotkę z potoku po ulewach, wyglądało groźnie ...
z tego pola schodzi się na drogę, a za 3 km schronisko Koliba:-))
no tak autor ma taka przewagę nad oglądającym że wie z czego co zobił :>) no to niech i tak bedzie psze Pani
crnimo: z kolorze trawa była przeraźliwie żółta i tak wygląda zdecydowanie lepiej :-)
z pola we wsi Nasiczne, a wieś ta (przeze mnie ukochana) leży przy najgorszej chyba w całych Bieszczadach drodze między Brzegami a Dwernikiem ... jest tam też jeden z ładniejszych wodospadzików, była tu na plfoto kiedyś jego fotka i zdarzają się nawet pocztówki :-)
wieczorek - Państwu >) cośmało osób na stronie, mecz oglądają cy co?? Zdjątko, hymm, chyba taki krajobraz by mi sie lepiej w kolorze podobał, ale to sie mi chyba tylko, pozdrowienia
właśnie -skąd? zejście z Szerokiego?
tak.. i zawsze było:-) w najgorszych czasach leżajsk "export" z wydłużoną szyjką, żeby przepływ był bardziej laminarny po zejściu z carycy :-))) (nie tak dawno:-)))
wszędzie w Bieszczadach piwo smakuje wyjątkowo ... :-)
pod tymi cyckami nad potokiem piwo smakuje jak nigdzie na swiecie :-)) zwłaszcza jak sie właśnie z nich zeszło :-)
jak najbardziej ... właśnie chciałam w tytule napisać ... :-)