zwróć uwagę że stojąc zupełnie na przeciwko sciany środkowej, jej linie pionowe są pionowe... to prawda że można odnieść takie wrażenie, ale to przez brak symetrii tego budynku (brak symetrii - jak ja to lubię... ) ściana prawa odchodzi pod innym kątem niż lewa względem środkowej, ale za to ściana prawa jest podporządkowana równolegle do ulicy i reszty zabudowań przylegających do niej... a to przez to że ulica tam biegnąca istniała dużo wcześniej niż wybuodowano ten budynek...
again z książką... :P Teraz to z horrorem S.Kinga pt"Sklepik z marzeniami" Tak właśnie wyobrażałam sobie miasteczko w którym cała historia się kręci. Wielkie , przynależne do ziemi ,a jednak niemal łączące się z niebem. Tak...wracając do tematu to opowieść jest o facecie (później się okazuje ,że to szatan) który przyprowadził się do takiego miasteczka i założył sklepik z marzeniami. Jak sama nazwa wskazuje można było kupić tam marzenia ,ale nie za pieniądze czy cuś tylko za zrobienie komuś ekhem...powiedzmy psikusa :P Mieszkańców to tak wciągało ,że wkrótce oddawali duszę szatanowi...nie no...za długo by opowiadać więc to tak w skrócie było :P polecam książkę...zresztą jak wszystkie S.Kinga :) polecam
P.S i nie tup tak nogąi ,bo Cię rozboli :]
świetnie wystylizowane...Ty zresztą wiesz :) Ma bardzo dobry klimat. I znowu mi się z czymś skojarzyło...nie wiem czy powinnam tutaj zanudzać z czym...zresztą Twoje zdjęcia mają coś magicznego w sobie ,że zawsze mi się z czymś skojarzą...z jakąś formą sztuki bynajmniej. Pozdrawiam Cię :)
fajna stylizacja... podoba mi sie :-)
ciekawy pomysł i realizacja, fajne :)
jestem sobie chłopak :) Paul + i = Pauli. Pozdrawiam
Pauli: jesteś wspaniała... jak mogłem to przeoczyć
pewnie w srodku sa jakies fajne schody :)
zwróć uwagę że stojąc zupełnie na przeciwko sciany środkowej, jej linie pionowe są pionowe... to prawda że można odnieść takie wrażenie, ale to przez brak symetrii tego budynku (brak symetrii - jak ja to lubię... ) ściana prawa odchodzi pod innym kątem niż lewa względem środkowej, ale za to ściana prawa jest podporządkowana równolegle do ulicy i reszty zabudowań przylegających do niej... a to przez to że ulica tam biegnąca istniała dużo wcześniej niż wybuodowano ten budynek...
dobra mieszanka.. lubie takie zabawy.. jeden minusik.. mam takie wrazenie.. jakby troche sie na prawo przeginało:)
again z książką... :P Teraz to z horrorem S.Kinga pt"Sklepik z marzeniami" Tak właśnie wyobrażałam sobie miasteczko w którym cała historia się kręci. Wielkie , przynależne do ziemi ,a jednak niemal łączące się z niebem. Tak...wracając do tematu to opowieść jest o facecie (później się okazuje ,że to szatan) który przyprowadził się do takiego miasteczka i założył sklepik z marzeniami. Jak sama nazwa wskazuje można było kupić tam marzenia ,ale nie za pieniądze czy cuś tylko za zrobienie komuś ekhem...powiedzmy psikusa :P Mieszkańców to tak wciągało ,że wkrótce oddawali duszę szatanowi...nie no...za długo by opowiadać więc to tak w skrócie było :P polecam książkę...zresztą jak wszystkie S.Kinga :) polecam P.S i nie tup tak nogąi ,bo Cię rozboli :]
nie no Marcia... teraz to ty mi się nie wymigasz... czekam [potupując nerwowo nogą...]
świetnie wystylizowane...Ty zresztą wiesz :) Ma bardzo dobry klimat. I znowu mi się z czymś skojarzyło...nie wiem czy powinnam tutaj zanudzać z czym...zresztą Twoje zdjęcia mają coś magicznego w sobie ,że zawsze mi się z czymś skojarzą...z jakąś formą sztuki bynajmniej. Pozdrawiam Cię :)
Gdyby nie anteny satelitarne, moznaby pomyslec, ze zdjecie z epoki :] Pozdr :]
tu też mi się podoba:-)
bardzo łądniutkie...
niezly retusz, swietna robota. ale nikt nie uwierzy ze to stare zdjecie patrzac na dom z satelitami w oknach :o) gratuluje!
fajna przygotowalnia
Podoba mi się taka stylizacja taj fotki.