kssen: dlatego nie chodzę po górach:) to były 2 największe w historii okręty liniowe, coś po 70 000 DWT każdy tam 10 do 15 razy większe od klasy krążowników; Gall: lepiej na bliźniaku Titanica; Olympicu; a na tym Titanicu i tak wszyscy płyniemy tylko nie pod Smith'em...
Mushashi sana - to byl jedyny serial, ktory w moim zyciu obejrzalem w calosci. Szedlem po gorach i dobiegalem z jezykiem na brzuchu do schorniska, zeby obejrzec aktualny odcinek. Krazownik byl tez, bo nie pamietam?
Andrzej, żeby było jasne - płynąłem statkiem zeglugi poprzecznej i teraz nie pamiętam czy sie nazywał "Aldona", płynąłem jeszcze paroma tej klasy shipami i pamietam ten wspaniały pomruk motorów i drżenie pokładu; moje nie do zrealizowania marzenia to rejs "Normandie" albo "Elizabeth,"ale najlepsza frajda byłaby na "Yamato' czy "Musashi"....
Flauta, ale wchodzi w glowe :-)
Uh, estetyka pierwsza klasa...Ładne.
Lokomotywa i dwa wagony. Ładne.
to byłby kadr z maszynowni : ))))))))))))))))
hehe, statek którym płynąłem to m/s Anita - jednorazowo do 275 osób
bardzo klasyczna fotografia : )))))))))) lekko obniżyłbym patrzenie aparatu : ))))))))))) 1oo lat : ))))))))))))
kssen: dlatego nie chodzę po górach:) to były 2 największe w historii okręty liniowe, coś po 70 000 DWT każdy tam 10 do 15 razy większe od klasy krążowników; Gall: lepiej na bliźniaku Titanica; Olympicu; a na tym Titanicu i tak wszyscy płyniemy tylko nie pod Smith'em...
Mushashi sana - to byl jedyny serial, ktory w moim zyciu obejrzalem w calosci. Szedlem po gorach i dobiegalem z jezykiem na brzuchu do schorniska, zeby obejrzec aktualny odcinek. Krazownik byl tez, bo nie pamietam?
Bogdan: a nie lepiej na 'Lusitani' lub 'Titanicu' ? ;-)
Andrzej, żeby było jasne - płynąłem statkiem zeglugi poprzecznej i teraz nie pamiętam czy sie nazywał "Aldona", płynąłem jeszcze paroma tej klasy shipami i pamietam ten wspaniały pomruk motorów i drżenie pokładu; moje nie do zrealizowania marzenia to rejs "Normandie" albo "Elizabeth,"ale najlepsza frajda byłaby na "Yamato' czy "Musashi"....
Bogdan widze ze humorek dopisuje :))
ato dobrze, płynąłem z Kr.Mor. do fr. w 61szym, nic się nie zmieniło...
to jest Zalew Wiślany koło Fromborka
bardzo ładne
A mnie sie wlasnie podoba - nie monotonia, tylko taki spokoj. Czasem potrzeba
Sielskie anielskie...ładne zdjęcie, pzdr.
Fajne tylko troche monotonne
bardzo czyste, gdzie to robiles?