mieszek wygląda jakby był z aparatu z poprzedniej epoki, taki akordeon ;-) z jednej strony sie go mocuje do obiektywu, z drugiej do aparatu. na nim są różne śróbki i pokrętełka które zmienieją płynnie jego długośc, a co za tym idzie ogniskową zestawu i skalę odwzorowania.
skoro się uczysz, dodam jeszcze taką radę: przeczytaj sobie trochę poradników fotograficznych, o kadrowaniu, naświetlaniu, itp. (polecam fotohobby. home.pl (bez spacji)) zrozum, a potem to wszystko olej, baw sie, próbuj aż zobaczysz co ci wychodzi najlepiej i jaką techniką. i nigdy nie trzymaj sie ścisło jakiś reguł (chyba że swoich własnych) bo fotografia to nie matematyka, to ma ładnie wyglądać a nie: obiekt w mocnym punkcie znaczy sie jest dobrze ;-)
tak samo jak za pomoca pierscieni. jest za to duzo wiekszy zakres ruchu soczewek, łatwiej sie je odsuwa, ale kosztem niestety jasności takiego zestawu. ja osobiście nie kożystam z żadnego z tych "bajerów". powód prozaiczny: szkoda mi na to kasy ;-) takie makro jak tutaj aparat typu sony 717 wykonałby bez problemów nawet z AF...
wiesz ile jest różnych sposobów fotografii makro? każda ma swoje wady i zalety, ale napewno pierścienie nie są tą najlepszą z najlepszych... o ile mi wiadomo Prawdziwi Fotografowie używają mieszków...
Chyba najlepsze w Twoim folio. Fajne jest mimo tego braku ostrości. Postępy widać, tak trzymaj :)
brakje mi ostrości choć w jednym punkcie ... kotek śliczny
zdjęcie jak już mówiłem robiłem pierścieniami, którymi bardzo trudno jest uzyskać pełna ostrość
kot ładny ale chyba nie do konca udane zdjęcie...
fajny kadr - taki jakiś znajomy - kolorki i światło ok - resztę już wiesz .....
samo ujęcie bardzo ładne, ostrości się nie czepiam, bo dużo już tu było o niej powiedziane :-)
chce zrobic jeszcze wieksze zblizenie tego kotka
natomiast to zdjecie uwazam za jedno z moich najlepszych, jedyne co mu brakuje to troche ostrosci
ja dysponuje tylko pierscieniami i trudno jest na nich zrobic ostre zdjecie
żaden problem, aż sam sie sobie dziwie, że tak sie rozpisałem ;-)
dzieki Stigar the fremen
mieszek wygląda jakby był z aparatu z poprzedniej epoki, taki akordeon ;-) z jednej strony sie go mocuje do obiektywu, z drugiej do aparatu. na nim są różne śróbki i pokrętełka które zmienieją płynnie jego długośc, a co za tym idzie ogniskową zestawu i skalę odwzorowania.
niebardzo, ja sie dopiero ucze fotografi
skoro się uczysz, dodam jeszcze taką radę: przeczytaj sobie trochę poradników fotograficznych, o kadrowaniu, naświetlaniu, itp. (polecam fotohobby. home.pl (bez spacji)) zrozum, a potem to wszystko olej, baw sie, próbuj aż zobaczysz co ci wychodzi najlepiej i jaką techniką. i nigdy nie trzymaj sie ścisło jakiś reguł (chyba że swoich własnych) bo fotografia to nie matematyka, to ma ładnie wyglądać a nie: obiekt w mocnym punkcie znaczy sie jest dobrze ;-)
zakładam, że wiesz, jak wygląda i działa mieszek?
tak samo jak za pomoca pierscieni. jest za to duzo wiekszy zakres ruchu soczewek, łatwiej sie je odsuwa, ale kosztem niestety jasności takiego zestawu. ja osobiście nie kożystam z żadnego z tych "bajerów". powód prozaiczny: szkoda mi na to kasy ;-) takie makro jak tutaj aparat typu sony 717 wykonałby bez problemów nawet z AF...
a jelsi mozna wiedziec to jak sie robi zdjecia technika mieszkow
sorki za ten wybuch śmiechu, ale nie mogłem sie powstrzymać...
wiesz ile jest różnych sposobów fotografii makro? każda ma swoje wady i zalety, ale napewno pierścienie nie są tą najlepszą z najlepszych... o ile mi wiadomo Prawdziwi Fotografowie używają mieszków...
" w taki sposob jak robi sie makro" hahahahaha...
bo jak robilem z pierścienami do makro to zdjece to ciezko bylo mi ystawic ostrosc
ale makro przeważnie jest ostre, a temu uroczemu kociakowi jej brak.......
robilem to zdjecie w taki sposob jak robi sie makro
ano kot