Ja protestuję - brak twoich nowych fotek powoduje, że znikła moja wena cohenowa. :-((( Wkładaj giezło, bierz harfę w swe rączki wzleć w przestworza i do roboty !
Powój na wietrze wsparty, czy to są jakieś żarty?
Nawet dąb wielki, królewski też się obawia tej roślinnej bestii. Gdy jego się jeden powój uchwyci potężne drzewo ze strachu krzyczy. Bo za nim tuzin, mendel, kopa, legiony i wielki dąb już jest skończony. Nic to, że wielki, połamią przygną, liście przysłonią, pędem oplotą, co tylko rośnie do ziemi zgniotą. Niech Was nie zwiodą te piękne dzbanki to jest morderca cichy i skryty, ale we fachu swym znakomity.
GGata, Twoja zagadka jest prosta... zasiali górale ooooowies, ooooowies, od końca do końca... Kto sieje owies, zbiera słomę, a kto wiatr sieje, zbiera burze. Wulgata, Ozeasz 8,7. To jakiś przytyk do mnie? Że niby burze? Rzodkiewki kiedyś zasiałem.
Ggata -> dzięki za zrozumienie. Powoli walczę z kształtami K.Puchatka i staram się z jedzenia (przyjmowanie dużych ilości pokarmu) zrobić przyjemność - pomaga mi w tym moja Pani : poezja jedzenia - dobrze to ujęłaś :)))
Masz rację, w Rychowych opisach jedzenia jest sama poezja i inne sztuki piękne; popatrzcie na to: "arbuz i melon, pokropione cytrynką, plasterki kiwi. Do tego pieczywko z serem -parmezan krojony w plastry - i czarnymi oliwkami" - jakie to malarskie!!!
Tina i VanGodz - cześć, dziewczyny! Borysiasty - to nie enter jest szybszy, a Twoja prawa ręka działa samopas (a może jesteś leworęczny? To wtedy odwrotnie);
Alzur, jak to dużo? Przecież Rycho się tylko raz tak ładnie wypowiedział... "pieczywko z serem - uwielbiam parmezan krojony w plastry - i czarnymi oliwkami" - jak dla mnie poezja. GGata, nie prowokuję, on sam tak. Ja tylko o kaczuszce... dobra, schodzę z tematu Rycha. Ani mru mru.
oooo nie - o tej porze roku sałatka : arbuz i melon (Galia) sieknięte w kostkę pokropione cytrynką, mogą być plasterki kiwi. Do tego pieczywko z serem - uwielbiam parmezan krojony w plastry - i czarnymi oliwkami. Do picia rosso naturalmente !
To mi się podoba: Niebo podwiązane do pieńka (Rycho i Iglasia) i podlewanie kwiatów atramentem:) A Ty Nereis ciiicho z tymi sznurkami! Bo całą poezję wytrącisz z równowagi. Drobna i benshee - dzięki za haust poezji (czy tuje pachną?), a Siwisowi mówimy: Hej, hej! (radośnie)
Jak wysoko? Jak ptaki łatają śmiało patrząc w słonce nieskromnie Jak daleko? Jak zapach kwiatów pięknych, wiatrem niesiony lekko Jak..... Pozdrowionka :-))))
ggata -> czasami i kaczka (nawet domowa) potrafi się wzbić w przestworza dla poprawienia perspektywy. Ale jak ci się udało podwiązać niebo do pieńka ? :))
Ebuś> to klematis, inaczej powojnik. Kapustku> powój - powojnik: sprowadziłam do wspólnego mianownika. I dzielę się:) Kaczuszko> jesteś kaczy detektyw! Te kwiaty są na poziomie głowy Basi, a nie Kaczki:)
Ja bym wolał tylko z aparatem. Rajuś, która godzina! To dlatego. :)
Hej, jestem! W gieźle i z aparatem:) Witajcie.
:D Wracaj do nas!!! :)))
Pani! Tu se nespi!
Ja protestuję - brak twoich nowych fotek powoduje, że znikła moja wena cohenowa. :-((( Wkładaj giezło, bierz harfę w swe rączki wzleć w przestworza i do roboty !
GGata, przywołuję Cię do porządku. Zdjęcia wrzucać proszę! BO ZACZNĘ KRZYCZEĆ!
...w zielonym gaju...
Powój na wietrze wsparty, czy to są jakieś żarty? Nawet dąb wielki, królewski też się obawia tej roślinnej bestii. Gdy jego się jeden powój uchwyci potężne drzewo ze strachu krzyczy. Bo za nim tuzin, mendel, kopa, legiony i wielki dąb już jest skończony. Nic to, że wielki, połamią przygną, liście przysłonią, pędem oplotą, co tylko rośnie do ziemi zgniotą. Niech Was nie zwiodą te piękne dzbanki to jest morderca cichy i skryty, ale we fachu swym znakomity.
dzień dobry Ggato :)
Technicznie i kompozycyjnie bezbłędne , niestety nie rozumiem dlaczego nie mogę wystawić oceny.
Ciekawe spojrzenie, dobra ostrość i kontrast. Pozdrawiam
Przepiękna fotka;)
Ach, Kapustku, jakoś nie mam sił... Słoikuję jagody, ćwiartuję grzyby i też chcę do zieleni:)
GGata, gdzie nowa fotaaaaa?
√ ... do nieeeeba... :) pzdr.i.
No i mam fuchę. Nie myślałem sobie wcale, że nie dasz sobie rady z pax... etc., skoro tak dobrze pomalowałaś powój.
Pax... etc. - to akurat sama przełożę, mój Kapustku do translacji.
Acha... ychyyyy... ładnie to tak wysługiwać się Kapustkami do translacji? Ale niech będzie. Pax hominibus bonae voluntatis... mimo wszystko.
Wiedziałam, że dasz radę tej łacinie. (To nie aluzja - to było w komentarzu do 360224). Kapustku - pozdrowienia ślę aż do Kapustkowa.
GGata, Twoja zagadka jest prosta... zasiali górale ooooowies, ooooowies, od końca do końca... Kto sieje owies, zbiera słomę, a kto wiatr sieje, zbiera burze. Wulgata, Ozeasz 8,7. To jakiś przytyk do mnie? Że niby burze? Rzodkiewki kiedyś zasiałem.
341911 - prędko idź zobaczyć!
Ostatniom mocno zabiegany i umknęła mi taaka piękna fota. Ale na szczęście zajrzałęm tu (: Śliczne kwiatki - to na pewno powój? Piękne kolory
A to leworęczni krzyżują ręce jak pianista EAV w teledysku do "Babababanküberfall" i wciskaja enter lewą? Ciekaaawe ;)
Ggata -> dzięki za zrozumienie. Powoli walczę z kształtami K.Puchatka i staram się z jedzenia (przyjmowanie dużych ilości pokarmu) zrobić przyjemność - pomaga mi w tym moja Pani : poezja jedzenia - dobrze to ujęłaś :)))
Masz rację, w Rychowych opisach jedzenia jest sama poezja i inne sztuki piękne; popatrzcie na to: "arbuz i melon, pokropione cytrynką, plasterki kiwi. Do tego pieczywko z serem -parmezan krojony w plastry - i czarnymi oliwkami" - jakie to malarskie!!!
Kapustku - nie zaczynaj z kaczuszkami, lepiej przetłumacz to: "Qui ventum seminabunt et turbinem metent"
Tina i VanGodz - cześć, dziewczyny! Borysiasty - to nie enter jest szybszy, a Twoja prawa ręka działa samopas (a może jesteś leworęczny? To wtedy odwrotnie);
Ciekawe spojrzenie na clematisa :))
Czarodziejski powój.... sięgający nieba :-) ładny :-) W górze nie ma granic ;-)
Alzur, jak to dużo? Przecież Rycho się tylko raz tak ładnie wypowiedział... "pieczywko z serem - uwielbiam parmezan krojony w plastry - i czarnymi oliwkami" - jak dla mnie poezja. GGata, nie prowokuję, on sam tak. Ja tylko o kaczuszce... dobra, schodzę z tematu Rycha. Ani mru mru.
świetny kadr )))
P R Z E Ś L I C Z N E ! [i uciekam]
Dużo tu poezji pisanej, bardzo pięknej! Clematis - to poezja widziana! :)) Pozdr
oooo nie - o tej porze roku sałatka : arbuz i melon (Galia) sieknięte w kostkę pokropione cytrynką, mogą być plasterki kiwi. Do tego pieczywko z serem - uwielbiam parmezan krojony w plastry - i czarnymi oliwkami. Do picia rosso naturalmente !
...podejście (czasem enter jest szybszy ;) )
Bardzo perspektywiczne ;)
Kapustku, nie prowokuj!
Rycho... kaczka? Pieczona z ciemniaczkami...
To mi się podoba: Niebo podwiązane do pieńka (Rycho i Iglasia) i podlewanie kwiatów atramentem:) A Ty Nereis ciiicho z tymi sznurkami! Bo całą poezję wytrącisz z równowagi. Drobna i benshee - dzięki za haust poezji (czy tuje pachną?), a Siwisowi mówimy: Hej, hej! (radośnie)
Tak to klematis, mój ma dopiero pąki, bardzo ciekawa kompozycja. :)
Jak wysoko? Jak ptaki łatają śmiało patrząc w słonce nieskromnie Jak daleko? Jak zapach kwiatów pięknych, wiatrem niesiony lekko Jak..... Pozdrowionka :-))))
:D Piękny klematis i niebo przywiązane do pnia drzewa. Fajna, nietypowa perspektywa, ciekawe zdjęcie Pozdr. :))
Bardzo pięknie i oryginalnie :)))
świetne kolory, fajny kadr, :))
Ładne kolory i jakość
Aleks -> ona je podlewa atramenem ParkerQuink :)
Ggato - jakże to tak, powoje kolorujesz? ;) pozdrawiam
klematis, wiadomo... :{)
Bardzo ładne nietypowe ujęcie.Podoba się :)
"powój moj zielony moj dom wsrod powojow tuje pachna tutaj i skrzydla pokoju..." ...to taka piosenka ktora lubie :)) pozdr
Mini Max !!! Pzdr.
ggata -> czasami i kaczka (nawet domowa) potrafi się wzbić w przestworza dla poprawienia perspektywy. Ale jak ci się udało podwiązać niebo do pieńka ? :))
rewelacyjne kolory i ostrosc
ja Wam mówię: one są na sznurkach... :O
fajne
Ebuś> to klematis, inaczej powojnik. Kapustku> powój - powojnik: sprowadziłam do wspólnego mianownika. I dzielę się:) Kaczuszko> jesteś kaczy detektyw! Te kwiaty są na poziomie głowy Basi, a nie Kaczki:)
po chwili zastanowienia...jeżeli to klematis, to perspektywa niekoniecznie kacza ;)))
ale Twój klematis ma pieniek, zeby sie wesprzeć, piękna fota z kaczej perspektywy;>)))
Powój to na pewno nie jest. Powój jest zielony jak... powój. Mylę się? Ładny pieniek za tym powojem. Czy jak go zwał. I sliczne niebo.
Co to? Wygląda niesamowicie!:)