To jest z żabiej perspektywy - nie byłeś, nie wiesz... Oczywiście mogłem poczekać, aż niebo będzie ciekawsze, ale moim głłównym celem NIE BYŁO sfotografowanie tej rzeźby- trzeba było jechać dalej...
Może po prostu nie powinienem tego pokazywać.
Qźwa, nie byłem, nie wiem. Może wąsko i dużo nieba? Tylko niebo płaskie, bezchmurowe. Więc może kwadrat którego LD róg zaczynałby się gdzie tna tej zacieninej krawędzi bramy (góra i prawa z dużą ilością powietrza)? Ten postument bym wywalił dycht. I z żabiej perspektywy raczej.
To jest z żabiej perspektywy - nie byłeś, nie wiesz... Oczywiście mogłem poczekać, aż niebo będzie ciekawsze, ale moim głłównym celem NIE BYŁO sfotografowanie tej rzeźby- trzeba było jechać dalej... Może po prostu nie powinienem tego pokazywać.
Qźwa, nie byłem, nie wiem. Może wąsko i dużo nieba? Tylko niebo płaskie, bezchmurowe. Więc może kwadrat którego LD róg zaczynałby się gdzie tna tej zacieninej krawędzi bramy (góra i prawa z dużą ilością powietrza)? Ten postument bym wywalił dycht. I z żabiej perspektywy raczej.
Piotr, jaki mialbys pomysł tutaj?
Zmarnowany potencjał tematu. Serce się kroi...
Rozumiem wspólczucie Duck'a - to narobiły ptaki...
Brama - ubikacja ... to z prawej chyba musiał boleć ...