Widze ze nie ma w moich zdjeciach czegos co wywoluje ciakawe reakcje przez co moze sa gorsze ale moze musze wyczuc klimat ;). Sory ale strescic sie jak widac tez za bardzo nie potrafie :(
Innego zdjecia niz pozostale ktore MAM w albumie. Nie fotografuje na wystawy bo moje zdjecia ogladaja wlasciwie tylko znajomi. Innego od standardu amatorskiego nawet z poziomu niezlych apatatow fotograficznych gdzie ekspozycja to czeso pojecie abstrakcyjne. A teraz UZYTKOWNICY plfoto. Jestem szukam owszem opini czy sa fajne, kiepskie czy bardzo kiepskie, a najbardziej fachowych rad. Bo na literature (oprocz pozyczonej ) niewiele wydaje. popatrz na moj sprzet :)))
Przekontrastowanie zostalo dodane w PHOTOSHOPIE, ale dzieki za fragment fachowej literatury, jednak nie wychodzac poza pewne ramy nic "INNEGO" nie zrobimy. Tak uwazam. Wydawalo mi sie ze "przesadze na tyle" ze to bedzie widac. SORRY powinienem dopisac PhotoShop?
Opowiem o zdjeciu: Na zdjeciu jest moja zona ktora ma naturalnie RUDE wlosy i najczesciej UCIEKA przed moim obiektywem, ale robiac zdjecia bawiacej sie corce taka ja "upolowalem". Teraz farbuje wlosy na "jakis rudy" a kiedys miala kompleks. I niestety nie jestem (mam nadzieje ze tylko jeszcze) oddac innych uczuc a mam takiemz nim zwazane. Szkoda ze nie mialem okazji odpowiedziec na bierzaco.
Pytanie do Barteess: Masz jakies swoje portrety przykladowe? Oprocz wszystkich najfajniejszych umieszczonych na plfoto bo juz widzialem prawie wszystkie.
ufffff... sorki za wywód... to skan z ksiązki pt. "fot. w praktyce amatorskiej" Z. Pękosławskiego... może Ci się przyda coś z tych informacji, które Ci podałem... pozdr
Światło dzienne, choć kapryśne, daje piękne efekty w portrecie tzw. p 1 e n e r o w y m, to znaczy wykonanym na ulicy, placu, w ogrodzie itd. Najmniej .przydatne okazuje się jednak światło słoneczne bezpośrednie, w godzinach południowych. Zbyt silne kontrasty występujące przy tego rodzaju oświetleniu, głębokie cienie obok jaskrawej bieli partii wystawionych na bezpośrednie działanie słońca niweczą harmonijność obrazu, utrudniają również jego prawidłowe skopiowanie w procesie pozytywowym. Oczy, decydujące o podobieństwie twarzy i jej wyrazie, utoną w cieniu, jaki rzucą na oczodoły łuki brwiowe. Dlatego zdjęcia portretowe na wolnym powietrzu wykonujemy w godzinach przed- i popołudniowych, przy słońcu lekko zakrytym chmurami lub niebie zamglonym. Ale światło boczne, bo taki jest wtedy charakter świecenia słońca operującego bezpośrednio, rzeźbi wprawdzie wyraziście bryłę, jednak gubi w cieniu połowę twarzy (po stronie przeciwnej do kierunku padania światła). Dlatego często pożyteczne jest użycie jako remedium odpowiedniego e k r a n u pomocniczego, odbijającego promienie w stronę rejonów zacienionych. Może to być arkusz papieru trzymany przez osobę pomagającą w pracy, może zastępczy ekran tworzyć jasna ściana domu przy odpowiednim ustawieniu modela. Już słaby efekt rozjaśnienia, niewyczuwalny prawie dla oka, okaże się często wystarczający dla rozjaśnienia partii ciemnych. Twarz, zniekształcona uprzednio przez wadliwy światłocień, będzie na zdjęciu plastyczna, wzrośnie podobieństwo, co prawie z reguły jest problematyczne przy oświetleniu jednostronnym, tzn. bez użycia ekranu. Tak więc najbardziej przydatnym oświetleniem naturalnym w portrecie plenerowym jest oświetlenie górno-boczne z ewentualnym rozjaśnieniem zbyt intensywnych cieni ekranem specjalnym lub zastępczym (fot. 96a-b). Nie znaczy to jednak, aby eksperymentujący Fotoamator nie próbował innych rodzajów oświetleń - nawet słońca w zenicie, czy też przed zachodem, Tego rodzaju impresyjne potraktowanie portretu, a raczej studium portretowego, może dać niekiedy zaskakujące wyniki artystyczne. Ale nie doradzamy od tego zaczynać próby sił w portrecie fotograficznym.
Efektownie niekiedy wypadną portrety wykonane na tle nieba, gdy chmury nie są zbyt wyraziste. .Jednak dla zróżnicowania tonalnego twa
rzy i tła okaże się zwykle korzystne przy tego rodzaju zdjęciach użycie filtru żółtego lub żółtozielonego średniej gęstości. Zastosowanie filtru o dużej krotności spowoduje zbyt intensywne oddanie jasnych obłoków na tle błękitu, a ponieważ każda z chmur dzięki bogactwu kształtów stanowi motyw sam w sobie - osłabi to znacznie wymowę tematu zasadniczego, jakim jest portretowana twarz, będzie błędem kompozycyjnym, trudnym do usunięcia w procesie pozytywowym. Zdjęcia tego rodzaju wykonujemy nie pod światło, a więc stosując jako tło nie tę stronę nieba, gdzie aktualnie znajduje się słońce, ale przeciwną, z lekkim bocznym usytuowaniem modela w stosunku do źródła światła. Portret zrobiony pod światło będzie miał charakter sylwetowy, co czasem wypadnie interesująco, ale tylko przy portrecie, tzw. „z profilu". Oczywiście obowiązuje zawsze użycie osłony przeciwsłonecznej na obiektywie i zastosowanie się do ogólnych zasad podanych dla tego rodzaju zdjęć.
Unikać należy portretowania na tle d r z e w, przez które przeziera bezpośrednie światło słoneczne. Niespokojne tło, jakie tworzy taka właśnie lokalizacja modela, niweczy estetyczny wygląd zdjęcia. Jaskrawe białe plamy słoneczne odciągną uwagę od samej twarzy, która jest .przecież dominantą tematyczną i nie zniesie tego rodzaju konkurencji plam świetlnych o fantastycznych niekiedy kształtach, oddanych na pozytywie jaskrawą bielą papieru.
Nie jest korzystna iluminacja słońca padającego na. portretowaną twarz zza kamery, czyli klasyczne oświetlenie przednie. Twarz pozbawiona modelacji światła, zróżnicowanego w kierunku i nasileniu, wydaje się płaska, nieciekawa. Profesjonaliści wykorzystują tego rodzaju oświetlenie w komercjalnym portrecie zawodowym dla schlebienia modelowi (niwelacja zmarszczek i detali skóry). Oświetlenie to nadużywane jest szczególnie w fotografii portretowej przy świetle sztucznym.
Zdjęcia portretowe o dużej ekspresji, ciekawym światłocieniu, aranżuje dobry fotograf w świetle wczesnym rannym lub przedwieczornym, gdy słońce świeci nisko znad horyzontu, a odpowiednio dobrana sceneria (tło) stwarza swoisty nastrój w obrazie, znamienny dla dobrego portretu plenerowego. Rozświetlanie ocienionej strony twarzy okazuje się tu zwykle niepotrzebne, przeciwnie - mocne cienie podnoszą walory dramaturgiczne portretu, wykonanego w takich warunkach oświetleniowych. Negatywy tych zdjęć powinny być wywołane wyrównawcze i kopiowane na papierach o starannie dobranej gradacji.
Widze ze nie ma w moich zdjeciach czegos co wywoluje ciakawe reakcje przez co moze sa gorsze ale moze musze wyczuc klimat ;). Sory ale strescic sie jak widac tez za bardzo nie potrafie :(
Innego zdjecia niz pozostale ktore MAM w albumie. Nie fotografuje na wystawy bo moje zdjecia ogladaja wlasciwie tylko znajomi. Innego od standardu amatorskiego nawet z poziomu niezlych apatatow fotograficznych gdzie ekspozycja to czeso pojecie abstrakcyjne. A teraz UZYTKOWNICY plfoto. Jestem szukam owszem opini czy sa fajne, kiepskie czy bardzo kiepskie, a najbardziej fachowych rad. Bo na literature (oprocz pozyczonej ) niewiele wydaje. popatrz na moj sprzet :)))
staary, ale komentarz, fiufiuu
INNEGO od czego?
Przekontrastowanie zostalo dodane w PHOTOSHOPIE, ale dzieki za fragment fachowej literatury, jednak nie wychodzac poza pewne ramy nic "INNEGO" nie zrobimy. Tak uwazam. Wydawalo mi sie ze "przesadze na tyle" ze to bedzie widac. SORRY powinienem dopisac PhotoShop? Opowiem o zdjeciu: Na zdjeciu jest moja zona ktora ma naturalnie RUDE wlosy i najczesciej UCIEKA przed moim obiektywem, ale robiac zdjecia bawiacej sie corce taka ja "upolowalem". Teraz farbuje wlosy na "jakis rudy" a kiedys miala kompleks. I niestety nie jestem (mam nadzieje ze tylko jeszcze) oddac innych uczuc a mam takiemz nim zwazane. Szkoda ze nie mialem okazji odpowiedziec na bierzaco. Pytanie do Barteess: Masz jakies swoje portrety przykladowe? Oprocz wszystkich najfajniejszych umieszczonych na plfoto bo juz widzialem prawie wszystkie.
suppppp dzieki
ufffff... sorki za wywód... to skan z ksiązki pt. "fot. w praktyce amatorskiej" Z. Pękosławskiego... może Ci się przyda coś z tych informacji, które Ci podałem... pozdr
Światło dzienne, choć kapryśne, daje piękne efekty w portrecie tzw. p 1 e n e r o w y m, to znaczy wykonanym na ulicy, placu, w ogrodzie itd. Najmniej .przydatne okazuje się jednak światło słoneczne bezpośrednie, w godzinach południowych. Zbyt silne kontrasty występujące przy tego rodzaju oświetleniu, głębokie cienie obok jaskrawej bieli partii wystawionych na bezpośrednie działanie słońca niweczą harmonijność obrazu, utrudniają również jego prawidłowe skopiowanie w procesie pozytywowym. Oczy, decydujące o podobieństwie twarzy i jej wyrazie, utoną w cieniu, jaki rzucą na oczodoły łuki brwiowe. Dlatego zdjęcia portretowe na wolnym powietrzu wykonujemy w godzinach przed- i popołudniowych, przy słońcu lekko zakrytym chmurami lub niebie zamglonym. Ale światło boczne, bo taki jest wtedy charakter świecenia słońca operującego bezpośrednio, rzeźbi wprawdzie wyraziście bryłę, jednak gubi w cieniu połowę twarzy (po stronie przeciwnej do kierunku padania światła). Dlatego często pożyteczne jest użycie jako remedium odpowiedniego e k r a n u pomocniczego, odbijającego promienie w stronę rejonów zacienionych. Może to być arkusz papieru trzymany przez osobę pomagającą w pracy, może zastępczy ekran tworzyć jasna ściana domu przy odpowiednim ustawieniu modela. Już słaby efekt rozjaśnienia, niewyczuwalny prawie dla oka, okaże się często wystarczający dla rozjaśnienia partii ciemnych. Twarz, zniekształcona uprzednio przez wadliwy światłocień, będzie na zdjęciu plastyczna, wzrośnie podobieństwo, co prawie z reguły jest problematyczne przy oświetleniu jednostronnym, tzn. bez użycia ekranu. Tak więc najbardziej przydatnym oświetleniem naturalnym w portrecie plenerowym jest oświetlenie górno-boczne z ewentualnym rozjaśnieniem zbyt intensywnych cieni ekranem specjalnym lub zastępczym (fot. 96a-b). Nie znaczy to jednak, aby eksperymentujący Fotoamator nie próbował innych rodzajów oświetleń - nawet słońca w zenicie, czy też przed zachodem, Tego rodzaju impresyjne potraktowanie portretu, a raczej studium portretowego, może dać niekiedy zaskakujące wyniki artystyczne. Ale nie doradzamy od tego zaczynać próby sił w portrecie fotograficznym. Efektownie niekiedy wypadną portrety wykonane na tle nieba, gdy chmury nie są zbyt wyraziste. .Jednak dla zróżnicowania tonalnego twa rzy i tła okaże się zwykle korzystne przy tego rodzaju zdjęciach użycie filtru żółtego lub żółtozielonego średniej gęstości. Zastosowanie filtru o dużej krotności spowoduje zbyt intensywne oddanie jasnych obłoków na tle błękitu, a ponieważ każda z chmur dzięki bogactwu kształtów stanowi motyw sam w sobie - osłabi to znacznie wymowę tematu zasadniczego, jakim jest portretowana twarz, będzie błędem kompozycyjnym, trudnym do usunięcia w procesie pozytywowym. Zdjęcia tego rodzaju wykonujemy nie pod światło, a więc stosując jako tło nie tę stronę nieba, gdzie aktualnie znajduje się słońce, ale przeciwną, z lekkim bocznym usytuowaniem modela w stosunku do źródła światła. Portret zrobiony pod światło będzie miał charakter sylwetowy, co czasem wypadnie interesująco, ale tylko przy portrecie, tzw. „z profilu". Oczywiście obowiązuje zawsze użycie osłony przeciwsłonecznej na obiektywie i zastosowanie się do ogólnych zasad podanych dla tego rodzaju zdjęć. Unikać należy portretowania na tle d r z e w, przez które przeziera bezpośrednie światło słoneczne. Niespokojne tło, jakie tworzy taka właśnie lokalizacja modela, niweczy estetyczny wygląd zdjęcia. Jaskrawe białe plamy słoneczne odciągną uwagę od samej twarzy, która jest .przecież dominantą tematyczną i nie zniesie tego rodzaju konkurencji plam świetlnych o fantastycznych niekiedy kształtach, oddanych na pozytywie jaskrawą bielą papieru. Nie jest korzystna iluminacja słońca padającego na. portretowaną twarz zza kamery, czyli klasyczne oświetlenie przednie. Twarz pozbawiona modelacji światła, zróżnicowanego w kierunku i nasileniu, wydaje się płaska, nieciekawa. Profesjonaliści wykorzystują tego rodzaju oświetlenie w komercjalnym portrecie zawodowym dla schlebienia modelowi (niwelacja zmarszczek i detali skóry). Oświetlenie to nadużywane jest szczególnie w fotografii portretowej przy świetle sztucznym. Zdjęcia portretowe o dużej ekspresji, ciekawym światłocieniu, aranżuje dobry fotograf w świetle wczesnym rannym lub przedwieczornym, gdy słońce świeci nisko znad horyzontu, a odpowiednio dobrana sceneria (tło) stwarza swoisty nastrój w obrazie, znamienny dla dobrego portretu plenerowego. Rozświetlanie ocienionej strony twarzy okazuje się tu zwykle niepotrzebne, przeciwnie - mocne cienie podnoszą walory dramaturgiczne portretu, wykonanego w takich warunkach oświetleniowych. Negatywy tych zdjęć powinny być wywołane wyrównawcze i kopiowane na papierach o starannie dobranej gradacji.
kontrasty zbyt duże... pełne słońce to nie jest dobry pomysł na portrety...