Piotr Man: kamienie nigdy nie przestana spadać, to naturalny proces erozji gór, no moze za kilka mln lat dojdzie do zrównania tego terenu (tzw. proces peneplenizacji)i wtedy bedzie mozna spokojnie ruszyc bez obaw, tylko na co?? Niestety musimy sobie zdać sprawe, że procesy stokowe trwaja cały czas, a że sa one dla człowieka niebezpieczne? Cóż, mozna zostac w domu;-)
Ah to takie coś się wam przydażyło, szkoda słowaka. A czy te lawiny kamienne mogą kiedyś przestać lecieć ? Przecież kiedyś się skończą kamienie i nie będzie miało co spadać :-)
Tak jak napisal Orm, w tamtym rejonie schodzi bardzo duzo lawin kamiennych. Czasem sa to kamyki wielkosci guzika, a niestety sa i takie o wielkosci lodowki czy samochodu. Taka wielka lawina zeszla wlasnie w momencie, gdy schodzilismy zlebem "Rolling Stones". Jeden slowak zginal na miejscu, a 2 zostalo ciezko rannych. Lawina przy okazji zniszczyla nasza droge powrotna, a z gory ciagle lecialy jakies kamienie. Wiec albo moglismy wrocic na Gouter, albo czekac na pomoc lotnicza. Wybralismy to drugie, i po 2 godzinach zostalismy odtransportowani do Tette. ( czekalismy dlatego, ze poszla plota o darmowym locie, inaczej wrocilbym na gore. Ceny takiego lotu sa ponoc gigantyczne, tym razem jednak zaplacil rzad Francji ). Pozdr.
Raki i czekan to jeszcze nie wszystko, gdyby tylko o to chodziło to napewno bym sobie kupił, ja nawet odpowiednich butów na takie wypady jeszcze nie mam ... A właśnie, dlaczego musieli was ściągać helikopterem ?
Spod Goutera ruszylismy jakos o 02:20. Nie robilismy tej trasy na czas, ale zajelo nam to wlasnie tyle, sam bylem w szoku, kiedy na moje stwierdzenie, ze do Vallota jeszcze z godzina drogi, skierowano moj wzrok za snopem swiatla na blaszana bude. Szlo sie bardzo dobrze, bo cala trasa byla przechodzona i utrwalona. Wszystko w "rekach" pogody(nki) :]
Chyba, ze pozyczysz. A sprzet to raki i czekan (reszta czyli: uprzaz, tasma, HMS i ewentualnie kask-mozna sobie bez nich poradzic). Poszukaj u znajomych, popytaj. W Chamonix mozna wszystko wypozyczyc, ale mniej wiecej za 1/4 ceny kazdego ustrojstwa. Ja pozyczalem tylko kask. A co do fotki, to bylo troszke cieplej, -14 'C :]
Hej!!!!! Wybieram sie na Blanca pod koniec Czerwca. I mam ten sam czekan - przynajmniej identycznie wyglada glowka ;) 6.15... to o ktorej wychodziles spod Goutera?!!
No tak ale żeby tam wejść to trzeba mieć trochę sprzętu a to jest kosztowne, napewno droższe niż cały wyjazd, więc będę musiał jeszcze poczekać parę lat aż skompletuję wszystko. A nie dziwię Ci się że ręce Ci się trzęsły, zapewne było jakieś -20ºC. Pozdr.
szkoda ze jakość kiepska :( ale zdjęcie dobre. Zapraszam na moje wspinaczkowe...
prześliczne
Piotr Man: kamienie nigdy nie przestana spadać, to naturalny proces erozji gór, no moze za kilka mln lat dojdzie do zrównania tego terenu (tzw. proces peneplenizacji)i wtedy bedzie mozna spokojnie ruszyc bez obaw, tylko na co?? Niestety musimy sobie zdać sprawe, że procesy stokowe trwaja cały czas, a że sa one dla człowieka niebezpieczne? Cóż, mozna zostac w domu;-)
Ah to takie coś się wam przydażyło, szkoda słowaka. A czy te lawiny kamienne mogą kiedyś przestać lecieć ? Przecież kiedyś się skończą kamienie i nie będzie miało co spadać :-)
Tak jak napisal Orm, w tamtym rejonie schodzi bardzo duzo lawin kamiennych. Czasem sa to kamyki wielkosci guzika, a niestety sa i takie o wielkosci lodowki czy samochodu. Taka wielka lawina zeszla wlasnie w momencie, gdy schodzilismy zlebem "Rolling Stones". Jeden slowak zginal na miejscu, a 2 zostalo ciezko rannych. Lawina przy okazji zniszczyla nasza droge powrotna, a z gory ciagle lecialy jakies kamienie. Wiec albo moglismy wrocic na Gouter, albo czekac na pomoc lotnicza. Wybralismy to drugie, i po 2 godzinach zostalismy odtransportowani do Tette. ( czekalismy dlatego, ze poszla plota o darmowym locie, inaczej wrocilbym na gore. Ceny takiego lotu sa ponoc gigantyczne, tym razem jednak zaplacil rzad Francji ). Pozdr.
Raki i czekan to jeszcze nie wszystko, gdyby tylko o to chodziło to napewno bym sobie kupił, ja nawet odpowiednich butów na takie wypady jeszcze nie mam ... A właśnie, dlaczego musieli was ściągać helikopterem ?
a czemu musieli was sciagac? co sie stalo?!!
W powrotnej drodze sciagano nas helikopterem z Grand Coluoir, dzieki bogu za darmoche :]
wymaga duzej wyobrazni ;)
Spod Goutera ruszylismy jakos o 02:20. Nie robilismy tej trasy na czas, ale zajelo nam to wlasnie tyle, sam bylem w szoku, kiedy na moje stwierdzenie, ze do Vallota jeszcze z godzina drogi, skierowano moj wzrok za snopem swiatla na blaszana bude. Szlo sie bardzo dobrze, bo cala trasa byla przechodzona i utrwalona. Wszystko w "rekach" pogody(nki) :]
Chyba, ze pozyczysz. A sprzet to raki i czekan (reszta czyli: uprzaz, tasma, HMS i ewentualnie kask-mozna sobie bez nich poradzic). Poszukaj u znajomych, popytaj. W Chamonix mozna wszystko wypozyczyc, ale mniej wiecej za 1/4 ceny kazdego ustrojstwa. Ja pozyczalem tylko kask. A co do fotki, to bylo troszke cieplej, -14 'C :]
Hej!!!!! Wybieram sie na Blanca pod koniec Czerwca. I mam ten sam czekan - przynajmniej identycznie wyglada glowka ;) 6.15... to o ktorej wychodziles spod Goutera?!!
No tak ale żeby tam wejść to trzeba mieć trochę sprzętu a to jest kosztowne, napewno droższe niż cały wyjazd, więc będę musiał jeszcze poczekać parę lat aż skompletuję wszystko. A nie dziwię Ci się że ręce Ci się trzęsły, zapewne było jakieś -20ºC. Pozdr.
Jak naprawde chcesz, to wejdziesz... A horyzont krzywy, bo bylo zimno i mi sie rece trzesly ;]
No fakt, szczególnie na FS widać że jakość kiepskawa.
Chciałbym tam kiedyś być, Mont Blanc to jedno z moich marzeń. A fotka bardzo ładna tylko horyzont trochę krzywy.
Wiem, ze jakosc, ale narazie skany robie w domu...Pozdr :]