Opis zdjęcia
Nikon FA, Fuji Reala
ładniutkie ... cień fajny ... troszkę tylko światełko odbiło się od węża
przez moment miałem ochotę zatytułować to Modlitwa... ale ponieważ nie lubię tytułów
zdjęcie cud, ale dotknąć tego? w zyciu....:)))))))))
bdb
Oszczędne i bardzo egzotyczne zdjęcie
węże są fajne, takie ciepłe i aksamitne w dotyku :) bardzo ładne zdjęcie. pozdr.
maly ale zawsze wazzzzzzzzzzz
Jacek D...: mysle, ze szampanska....:))))))
nie rozumiem "jaka to kuchnia"?
no nie :))))) mieszkam w szampanii
winnic? domyślam się, że nie chodzi o okolice Zielonej Góry :)
u nas sa zaskronce, czasami zmije w okolicach winnic ale rzadko, czesciej w gorach
a to było też w Chaco Canyon National Historical Monument w Nowym Meksyku (rok 1993)
chwilowo w dobrej starej polszcze - ale "bywało się tu i ówdzie" (przez czas dłuższy)
to gdzie ty mieszkasz ze takie zyjatko spotykasz?
nic mi o tym nie wiadomo -> to akurat kolega hobbysta, który w domu trzymał chyba z naście sztuk (i karmił żywymi myszami - obrzydlistwo) a tego znalazł, gdy łaziliśmy po jakiś ruinach
a skad ty to wiesz?
oni je sprzedaja zeby zrobic afrodyzjak :)
bajka, mimo ze te stworzenia zawsze mnie przerazaly
Brrrrr i juz trzezwieje.....
Świetne :)
ładniutkie ... cień fajny ... troszkę tylko światełko odbiło się od węża
przez moment miałem ochotę zatytułować to Modlitwa... ale ponieważ nie lubię tytułów
zdjęcie cud, ale dotknąć tego? w zyciu....:)))))))))
bdb
Oszczędne i bardzo egzotyczne zdjęcie
węże są fajne, takie ciepłe i aksamitne w dotyku :) bardzo ładne zdjęcie. pozdr.
maly ale zawsze wazzzzzzzzzzz
Jacek D...: mysle, ze szampanska....:))))))
nie rozumiem "jaka to kuchnia"?
no nie :))))) mieszkam w szampanii
winnic? domyślam się, że nie chodzi o okolice Zielonej Góry :)
u nas sa zaskronce, czasami zmije w okolicach winnic ale rzadko, czesciej w gorach
a to było też w Chaco Canyon National Historical Monument w Nowym Meksyku (rok 1993)
chwilowo w dobrej starej polszcze - ale "bywało się tu i ówdzie" (przez czas dłuższy)
to gdzie ty mieszkasz ze takie zyjatko spotykasz?
nic mi o tym nie wiadomo -> to akurat kolega hobbysta, który w domu trzymał chyba z naście sztuk (i karmił żywymi myszami - obrzydlistwo) a tego znalazł, gdy łaziliśmy po jakiś ruinach
a skad ty to wiesz?
oni je sprzedaja zeby zrobic afrodyzjak :)
bajka, mimo ze te stworzenia zawsze mnie przerazaly
Brrrrr i juz trzezwieje.....
Świetne :)