mokre az się uginają:)))

Ej tam zaraz.... wcale nie najlepszym.

Piotr, jesteś najlepszym nauczycielem! Dzięki :)))

zapłakane deszczem...b.ładne, pzdr.

Hihi.. moje studentki mnie przerosły! W imieniu Ludeczki Wam podziękuję - na pewno będzie jej miło jak wróci z wojązy i poczyta Wasze miłe słowa. Ludeczka wyjechała na kilka dni do Zamościa (będzie zdobywać kolejne szlify w karate tradycyjnym) Ja niestety dopadnięty pracą musiałem pozostać w Koszalinie ):

piękna sasanka i pięknie pokazana :) pozdroofki

Z gwiazdką :))

Aha, a to drugie nazywało sie chyba " blokowanie ekspozycji" :))

Gilbronko, jak wiesz, Piotruś mi też to pokazał :)) Działa! :))

Właściwie to rzadki widok - takie pochylone łebki sasanek. Przeważnie sterczą dumnie:) Czy to jeszcze w zasięgu oddziaływania myszy?

Takie "nieszczęśliwe" sasanki ( bo to one chyba) :)))

Smutne ale piękne. Pozdrawiam :)

Albo aparat dobry albo szopik =] ale ładny.

jakie nieogolone :OOO

i nadal wydaje mi się, że to dobry pomysł ((:

Przyznaję się bez bicia, że winietka to mój grzech! :( A myślałem, że będzie dobrze

winietka dyskretna, wg mnie niepotrzebna - na fs wydaje mi się, jakby moje stare oczy źle widziały po brzegach... :{

Oto jak pogoda wpływa na nastrój kwiatków... Bardzo piękna mokrość!

bardzo ładnie obsychają w wiaterku od Beskidów :)

Po prostu bomba jak dla mnie !