Sznurek, nie lap za slowa, ja zawsze robie literowki. Mialo byc "to". "Top" to jest czubek, jak wiadomo, nawet bez znajomosci zagranicznego jezyka. Zwrot przez top sie oczywiscie od czasu do czasu drogi Mateuszu wykonuje, tylko wtedy trzeba sie starac, zeby sie pod spodem nie zaplatac w sznurki i jak sie nie da lodki obrocic z powrotem, to trzymac sie jej, a nie plynac do brzegu bo sie mozna utonac.
kssen ja nie mowilem, ze ona ma sie tam rozkwasic. Mowilem, ze jest dynamiczne i niepokojace (ze wskazaniem na niepokojace) i uszeregowalem dwa zdjecia: dobre z dwiema, lepsze z jeda mewa.
Wanta to jest top na czym wiatr gra, czyli te takie naciagniete sznurki co trzymaja maszt. Ja mewa na nie apikowala i sie rozkwasila, to tzreba bylo jeszcze krople krwi sciekajace sfotografowac byloby ladniej. Te sznurki co stercza z zagla to powinny byc tak zawiazane zeby nie sterczaly i mozna je bylo jednym pociagnieciem reki rozwiazac, a same sie nie rozwiazaly. I to sie nazywa wezly marynarskie i jest narzedziem tortur w reku doswiadczonego bosmana. Ale jak widac juz nikt sie takimi duperealmi nie przejmuje
kssen: ja lodka w ogole nie jezdzilem (plywalem) i nie wiem co to want ale mewa sie ladnie komponowala na owym wancie i bynajmniej nie wisiala tylko pikowala prosto w niego
Tadam nie przewalaj. Ja dawno juz lodka nie jezdzilem, ale tyle balaganu to jeszcze mozna miec. Gorzej bylo na poprzednim, gdzie ta jedna wypchana mewa wisiala na wancie
oj kssseeeeen :) wiesz ze to z sympatii ;-))
Sznurek, nie lap za slowa, ja zawsze robie literowki. Mialo byc "to". "Top" to jest czubek, jak wiadomo, nawet bez znajomosci zagranicznego jezyka. Zwrot przez top sie oczywiscie od czasu do czasu drogi Mateuszu wykonuje, tylko wtedy trzeba sie starac, zeby sie pod spodem nie zaplatac w sznurki i jak sie nie da lodki obrocic z powrotem, to trzymac sie jej, a nie plynac do brzegu bo sie mozna utonac.
zaloga!!! przygotowac sie do zwrotu przez top.
kssen ja nie mowilem, ze ona ma sie tam rozkwasic. Mowilem, ze jest dynamiczne i niepokojace (ze wskazaniem na niepokojace) i uszeregowalem dwa zdjecia: dobre z dwiema, lepsze z jeda mewa.
to wanta czy top kssen ;)) ?
Wanta to jest top na czym wiatr gra, czyli te takie naciagniete sznurki co trzymaja maszt. Ja mewa na nie apikowala i sie rozkwasila, to tzreba bylo jeszcze krople krwi sciekajace sfotografowac byloby ladniej. Te sznurki co stercza z zagla to powinny byc tak zawiazane zeby nie sterczaly i mozna je bylo jednym pociagnieciem reki rozwiazac, a same sie nie rozwiazaly. I to sie nazywa wezly marynarskie i jest narzedziem tortur w reku doswiadczonego bosmana. Ale jak widac juz nikt sie takimi duperealmi nie przejmuje
kssen: ja lodka w ogole nie jezdzilem (plywalem) i nie wiem co to want ale mewa sie ladnie komponowala na owym wancie i bynajmniej nie wisiala tylko pikowala prosto w niego
Tadam nie przewalaj. Ja dawno juz lodka nie jezdzilem, ale tyle balaganu to jeszcze mozna miec. Gorzej bylo na poprzednim, gdzie ta jedna wypchana mewa wisiala na wancie
zagiel i wanty nie za bardzo imho pasuja.
tutaj najwyzej niepokoja mnie sznurki dyndajace z masztu...
Jak to nie jest bardziej niepokojące, to co jest?
i tak poprzednie mi sie bardziej podobalo. Bylo bardziej niepokojace.
Ale właśnie druty "robią" to zdjęcie, odrealniają sytuację. Przecież w takich zdjęciach chodzi tylko o formę, a przecięcie ptaka drutem ją buduje!
Ale są dwa. I chyba dlatego.
mi sie bardziej podobalo poprzednie. Fajnie gralo z tym fragmentem masztu. Tutaj ptaki poprzecinane sa linami.
Bo we wtorek na mazurach ma padać. CVhyba się rozpłaczę...
Czemu, tym bardziej że lepsze niż poprzednie.
No dobra, więcej takich nie będzie.