Wiem, że ptak to trudny model do sfotografowania. Sama kilka zrobiłam. I właśnie mam fotkę rudzika, stąd wiedziałam, że ten to nie rudzik. Ale ja nie pochwalę się tymi zdjęciami, bo nie są zbytnio udane.
Na dzięcioła chodziłem przez pięc kolejnych dni w to samo miejsce :) Miły był, bo przylatywał stale na ten sam spróchniały konar, ale dość płochliwe bydlę i lubił się chować za gąłęzią z liśćmi.
Ale ogólnie to słysząc dookoła kilkadziesiąt ptaków żadnego zwykle nie mogłem rozsądnie podejść. Będzie mam nadzieję udany dzięcioł, jak tylko łaskawie wywołają i zeskanują mi slajd. To jest z negatywu dużej czułości, o slajd się obawiam, bo poruszyć przy tej ogniskowej bardzo łatwo,a to była Sensia 100, czasy po 1/20 s, to nawet na kiepskim statywie często ruszone wychodzi.
Z ptaszkami jest strasznie trudno. Ten był tak miły, że na śliwce pod domem moich rodziców na wsi sobie przez 5 minut siedział, zdążyłem po aparat i statyw ustawić (z ręki bardzo trudnio nie ruszyć przy 400 mm).
Ale ptaszków na szczęście nie brakuje, to jeszcze ustrzelisz pewnie takiego z dziobkiem. A to przynajmniej była mała lekcja w temacie "jaki to ptaszek?"
no pomyślałem o tym fotomontażu, ale to jednak nie to samo :). Szkoda że tamto wygląda nie ostro, bo rzeczywiście byłoby miłe, problem niestety w ostrości obiektywu, nie zaś ustawieniu ostrości (zdjęcie ze statywu, ostrzyłem ręcznie na klinach więc raczej się nie pomyliłem :), chociaż wszystko możliwe, bo głębia ostrości ma 2 cm tak mniej więcej :)
bez głowy ale fotka ma dla mnie swój niewytłumaczalny urok. podoba się.
Wiem, że ptak to trudny model do sfotografowania. Sama kilka zrobiłam. I właśnie mam fotkę rudzika, stąd wiedziałam, że ten to nie rudzik. Ale ja nie pochwalę się tymi zdjęciami, bo nie są zbytnio udane.
Na dzięcioła chodziłem przez pięc kolejnych dni w to samo miejsce :) Miły był, bo przylatywał stale na ten sam spróchniały konar, ale dość płochliwe bydlę i lubił się chować za gąłęzią z liśćmi.
Ale ogólnie to słysząc dookoła kilkadziesiąt ptaków żadnego zwykle nie mogłem rozsądnie podejść. Będzie mam nadzieję udany dzięcioł, jak tylko łaskawie wywołają i zeskanują mi slajd. To jest z negatywu dużej czułości, o slajd się obawiam, bo poruszyć przy tej ogniskowej bardzo łatwo,a to była Sensia 100, czasy po 1/20 s, to nawet na kiepskim statywie często ruszone wychodzi.
Z ptaszkami jest strasznie trudno. Ten był tak miły, że na śliwce pod domem moich rodziców na wsi sobie przez 5 minut siedział, zdążyłem po aparat i statyw ustawić (z ręki bardzo trudnio nie ruszyć przy 400 mm).
Ale ptaszków na szczęście nie brakuje, to jeszcze ustrzelisz pewnie takiego z dziobkiem. A to przynajmniej była mała lekcja w temacie "jaki to ptaszek?"
Dzięki tekutz :). Ta już zostanie, więc możesz spokojnie oceniać.
no pomyślałem o tym fotomontażu, ale to jednak nie to samo :). Szkoda że tamto wygląda nie ostro, bo rzeczywiście byłoby miłe, problem niestety w ostrości obiektywu, nie zaś ustawieniu ostrości (zdjęcie ze statywu, ostrzyłem ręcznie na klinach więc raczej się nie pomyliłem :), chociaż wszystko możliwe, bo głębia ostrości ma 2 cm tak mniej więcej :)
ornitologiem nie jestem ale ten ptak głowy nie ma;))
Naganiam się dzisiaj za tą ziębą. Ale w końcu ją ocenię.
Świergoli fantazyjnie i owszem, ale od wróbla sporo większe, tak 1.5- 2 razy
Agne_s : ale mogą być jeszcze raz :)
Wiem, zrób fotomontarz z obu fotek. Wtedy będzie OK.
Aha, zięba. Czy to jest taki wielkości wróbla, co świrgoli niewiarygodnie fantazyjnie tym czasem?
komentarz i ocena już były.
b,fajne, pzdr.