Mógłbyś zatytułować ten obraz "Golkonda - epilog". Powódź po deszczu spadajacych facetów w czarnych melonikach- pasi bardzo jako logiczna konsekwencja surrealistycznego pierwowzoru.
Pedantycznie dopasowałeś tonację...Podoba mi się bardzo!
Burza90: wklejona tu jest nie tylko woda, facet w czarnym kapeluszu pochodzi z dwóch kolejnych innych zdjęć; podstawą jest ściana szczytowa siedziby Starostwa i przy niej akurat nic nie zostałozmienione: do drzwi faktycznie nie prowadzą żadne schody; wiewiór: to właśnie było źródłem pomysłu na odejście od Mistrza ;)
Piękny, czysty surrealizm. Bajka. Odkrywasz i ujawniasz nierzeczywistość delikatnie aczkolwiek dokładnie w tym duchu. Podświadomość właśnie się budzi...
Tak: jakże 'wylewna' i wymowna jest Twoja wypowiedź, nie powiem :P Bardzo się cieszę, że przemawia
!
Mógłbyś zatytułować ten obraz "Golkonda - epilog". Powódź po deszczu spadajacych facetów w czarnych melonikach- pasi bardzo jako logiczna konsekwencja surrealistycznego pierwowzoru. Pedantycznie dopasowałeś tonację...Podoba mi się bardzo!
Burza90: wklejona tu jest nie tylko woda, facet w czarnym kapeluszu pochodzi z dwóch kolejnych innych zdjęć; podstawą jest ściana szczytowa siedziby Starostwa i przy niej akurat nic nie zostałozmienione: do drzwi faktycznie nie prowadzą żadne schody; wiewiór: to właśnie było źródłem pomysłu na odejście od Mistrza ;)
Piękny, czysty surrealizm. Bajka. Odkrywasz i ujawniasz nierzeczywistość delikatnie aczkolwiek dokładnie w tym duchu. Podświadomość właśnie się budzi...
widać że wklejone (odbicie w wodzie). a szkoda bo woda fajnie wychodzi na fotkach.