IMo za wąski kard - nie do końca wiadomo kim Ci ludzie są. Jakby było jakieś morze w tle, albo coś to bez wątpienia można stwierdzić, że to stoczniowcy. Ale zamysł ok :)
Lechu ten halas robil slusznie, bo skurwysynstwem bylo np. rozwalaniestoczni gdanskiej przez komuchow - z zemsty, a nie w oparciu o przeslanki ekonomiczne...
to, ze bezrobocie wsrod stoczniowcow nie jest wieksze zawdzieczac mozna nie temu, ze szkody wyrzadzone przez komuchow, ktorzy rozwalili duzo rzeczy byly niewielkie... one byly wielkie i niewybaczalne... ale to, ze nie ma wiecej bezrobotnych wsrod stoczniowcow wynika z ich determinacji oraz dzieki biznesowemu mysleniu i przedsiebiorczosci nowych wlascicieli (kapitalistow), ktorzy pozakladali te liczne niewielkie firmy...
fota z wczoraj, ze Stoczni Polnocnej w Gdansku, masz troche wyolbrzymione pojecie o bezrobociu u stoczniowcow... mysliszpewnie, ze ok. 70 % stracilo prace w zawodzie... a stracilo moze 20 do 40 %... niektore stocznie podupadly... ale na ich miejsce powstalo mnostwo malych firm, ktore tluka, jak nie gotowe statki, to przynajmniej czesciowo wyposazone kadluby... nawet najtrudniejszytechnologicznie kawalek kadluba (gruszka dziobowa) slynnego - "najwiekszego transatlantyka" (Queen Mary 2) powstala w Gdansku... (sekcja wyeksportowana do francuskiej stoczni, gdziebudowano QM2)
IMo za wąski kard - nie do końca wiadomo kim Ci ludzie są. Jakby było jakieś morze w tle, albo coś to bez wątpienia można stwierdzić, że to stoczniowcy. Ale zamysł ok :)
Ciekawy pomysł :)
Lechu ten halas robil slusznie, bo skurwysynstwem bylo np. rozwalaniestoczni gdanskiej przez komuchow - z zemsty, a nie w oparciu o przeslanki ekonomiczne... to, ze bezrobocie wsrod stoczniowcow nie jest wieksze zawdzieczac mozna nie temu, ze szkody wyrzadzone przez komuchow, ktorzy rozwalili duzo rzeczy byly niewielkie... one byly wielkie i niewybaczalne... ale to, ze nie ma wiecej bezrobotnych wsrod stoczniowcow wynika z ich determinacji oraz dzieki biznesowemu mysleniu i przedsiebiorczosci nowych wlascicieli (kapitalistow), ktorzy pozakladali te liczne niewielkie firmy...
no właśnie, a tyle hałasu o nic Lechu robił ;)
tak, maja przerwe, na godzinke czesc stoczni mialo odsapke, zaloga obserowala uroczystosc chrztu dwoch malych holownikow...
w sumie nie wiem co sie w polsce dzieje. mam nadzieje, ze goscie przerwe maja, inaczej bym z roboty wywalil. pzdr.
fota z wczoraj, ze Stoczni Polnocnej w Gdansku, masz troche wyolbrzymione pojecie o bezrobociu u stoczniowcow... mysliszpewnie, ze ok. 70 % stracilo prace w zawodzie... a stracilo moze 20 do 40 %... niektore stocznie podupadly... ale na ich miejsce powstalo mnostwo malych firm, ktore tluka, jak nie gotowe statki, to przynajmniej czesciowo wyposazone kadluby... nawet najtrudniejszytechnologicznie kawalek kadluba (gruszka dziobowa) slynnego - "najwiekszego transatlantyka" (Queen Mary 2) powstala w Gdansku... (sekcja wyeksportowana do francuskiej stoczni, gdziebudowano QM2)
w morze płyniemy, takie szerokie, że okiem nie zmieeeeerzyysz, kaski zdejmiemy, gdy dopłyniemy do naszej kochanej maaaciiieeerzyyy! ;)
z jakich lat ta fota? teraz to goscie pewnie bezrobotni.
dziwny kadr...
chyba jeszcze przed wypłatą? :)